Narzędzia:
Wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności (nr 118), Komisji Środowiska (nr 105) w dniu 20-06-2018
Stenogram z dnia następnego
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności (118.),

oraz Komisji Środowiska (105.)

w dniach 20 i 26 czerwca 2018 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 840, druki sejmowe nr 2412, 2553 i 2553-A).

(Początek posiedzenia w dniu 20 czerwca 2018 r. o godzinie 16 minut 29)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Komisji Środowiska Zdzisław Pupa)

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (druk senacki nr 840, druki sejmowe nr 2412, 2553 i 2553-A)

Szanowni Państwo, prosiłbym o zajęcie miejsc, bo rozpoczniemy posiedzenie komisji. Mamy delikatny poślizg z uwagi na przedłużające się poprzednie wspólne posiedzenie komisji. Razem z panem przewodniczącym komisji gospodarki Stanisławkiem mam przyjemność poprowadzić to wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisji Środowiska.

Witam serdecznie szanownych państwa gości. Jest z nami pan Grzegorz Tobiszowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Energii. Witam szanownego pana ministra. Nie widzę pana ministra, gdzie pan minister usiadł?

(Głos z sali: Tu, tu.)

O, pan minister jest tu blisko – dobrze, fajnie.

Pan minister jest wraz z towarzyszącymi osobami. Jest z nami również przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli w osobie pana Kornela Drabarka. Jest z nami przedstawiciel Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w osobie pana Marcina Jamiołkowskiego. Witamy serdecznie.

Witamy również stronę społeczną. Jest przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Energii Wiatrowej. Jest również z nami pani, która reprezentuje Towarzystwo Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych. Są przedstawiciele Polskiej Izby Gospodarczej „Ekorozwój” i Stowarzyszenia Energii Odnawialnej. Tak że witam szanownych państwa. Jest z nami również pan poseł Dariusz Kubiak – witamy serdecznie szanownego pana posła.

I pozwólcie, Szanowni Państwo, że szybko postaramy się rozpocząć to posiedzenie, aby sprawnie i w sposób merytoryczny przeprowadzić proces legislacyjny.

Szanowny Panie Ministrze, oddaję panu głos. Proszę o zapoznanie nas z materią ustawy oraz przedstawienie problemów, które zawiera materia ustawy.

Proszę uprzejmie.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

Panowie Przewodniczący! Panie i Panowie Senatorzy! Zaproszeni Goście!

Celem przedłożenia, ustawy jest zapewnienie zgodności przepisów ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii z przepisami dotyczącymi pomocy publicznej, do czego jako strona polska zostaliśmy zobowiązani wobec Komisji Europejskiej w ramach procesu notyfikacyjnego, który to proces zakończył się w grudniu zeszłego roku. Jedna z istotniejszych spraw jest taka, że ta nowelizacja pozwoli na wprowadzenie, przeprowadzenie aukcji OZE jeszcze w tym roku, w 2018 r. Na ogłoszenie tych aukcji oraz przeprowadzenie ich oczekują przedsiębiorcy.

Nowe regulacje mają za zadanie – i przyczyniają się do tego – efektywniejsze wykorzystanie odnawialnych źródeł energii oraz zwiększenie użycia do celów energetycznych produktów ubocznych z rolnictwa i przemysłu wykorzystującego surowce rolnicze, co jest, wydaje mi się, bardzo istotne w tym przedłożeniu. Mają też za zadanie wypełnienie zobowiązań międzynarodowych dotyczących wykorzystania OZE w ogólnym zużyciu energii, a więc w naszym miksie energetycznym, na poziomie 15% do 2020 r.

Przewidywane rozwiązania w jakiś sposób pokrywają się z oczekiwaniami przedsiębiorców, którzy działają w obszarze energetyki odnawialnej. Zarazem harmonizują też polskie regulacje z regulacjami unijnymi dotyczącymi pomocy publicznej – zresztą wspomniałem o tym w kontekście notyfikacji – określonymi wytycznymi w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska i cele związane z energią w latach 2014–2020.

Pojawia się pytanie, skąd takie moje twierdzenie, iż jest oczekiwanie przedsiębiorców, że jest jakby akceptacja dla tego przedłożenia środowisk związanych z odnawialnymi źródłami energii. Ano dlatego takie stwierdzenie, że ta ustawa była ponad rok konsultowana ze środowiskami szeroko związanymi z odnawialnymi źródłami, z przedsiębiorcami, ale też z tymi, którzy mają pewne uwagi co do rozwoju tej gałęzi gospodarki. Bo jest takie zjawisko, iż jak państwo popatrzycie, przepisy zaczynają… ta ustawa w znaczący sposób zaczyna porządkować kwestię odnawialnych źródeł energii, przedsięwzięć, które są też oparte na wyniku finansowym, bo trudno, żeby ktoś inwestował w odnawialne źródła charytatywnie. Budujemy pewne zaplecze legislacyjne, zarazem próbujemy też ogarnąć rzeczywistość, która nas w poprzednich latach wyprzedziła. De facto przedsiębiorczość środowisk związanych z odnawialnymi źródłami spowodowała, że ten proces był bardziej dynamiczny niż uchwycenie tego przez administrację, przez proces legislacyjny. I m.in. ta ustawa jest jedną z takich dużych i, jak myślę, skutecznych prób, bowiem my, prowadząc tak szeroko rozumiane konsultacje, próbowaliśmy ogarnąć te rzeczy, które były nam zgłaszane, a które są potrzebne, aby to przedsięwzięcie czy tą działalność biznesową usytuować właściwie w miksie energetycznym. Chodzi o to, żeby widzieć problemy, które pojawiają się na terenach, na których są wiatraki, a więc to nie tylko przedsiębiorców, ale również osoby, które mają zastrzeżenia co do trybu tych inwestycji, co do pojawiających się na ich nieruchomościach czy w ich miejscowościach tych inwestycji, które nie zawsze zostały dobrze przeprowadzone pod względem prawnym. I z tym zjawiskiem też musimy w jakiś sposób się uporać. Stąd jakby duży konsensus co do tej ustawy. Mogę tylko powiedzieć, że to, iż na tym etapie udało nam się wypracować szeroko rozumiane porozumienie, może świadczyć o tym, iż zawarliśmy pewien kompromis. Osobiście prosiłem środowiska związane z odnawialnymi źródłami, przedsiębiorców, ale też i środowiska indywidualnych osób, które są zrzeszone w stowarzyszeniach, abyśmy na tym etapie, kiedy mamy już notyfikację, kiedy wprowadzamy aukcje, kiedy realizujemy pewne założenia międzynarodowe, ale zarazem też budujemy oprzyrządowanie właściwe dla tej gałęzi przedsiębiorczości – abyśmy na etapie wprowadzenia tej ustawy, która dobrze, żeby weszła z miesiącem lipcem w życie, tak byśmy mogli jeszcze w tym roku przeprowadzić aukcję, te słuszne niekiedy postulaty, uwagi, poprawki przenieśli do tego, co planujemy po wejściu w życie tej ustawy. I też chciałbym szacownemu gremium, paniom i panom senatorom, przedstawić to, że po uchwaleniu tej ustawy, wejściu w życie tej ustawy rozpoczynamy w Ministerstwie Energii kolejny etap przygotowania nowelizacji. Można by rzec: jak to, jeszcze nie skończyliście ustawy, a mówicie o nowelizacji? Jak ktoś ma czucie problemu, to wie, że rzeczywistość odnawialnych źródeł energii będzie jeszcze przez parę lat ogarniana przepisami ze względu na dynamikę zjawiska, na dynamikę technologii, na dynamikę przedsięwzięcia, które będzie się pojawiało, nie tylko w Polsce. Tak więc jest to ta przestrzeń gospodarcza, którą będziemy musieli bardzo mocno monitorować i ją przepisami na bieżąco regulować, aby realizować pewne założenia rządowe i aby w gorsecie pewnego konsensusu i społecznego, i biznesowego oraz w ramach miksu energetycznego ta gałąź mogła w Polsce się rozwijać. Stąd udało się ustalić, że poprawki, które na etapie prac podkomisji, ale też i później, w pierwszym, drugim czytaniu… No, my te wszystkie poprawki zbieraliśmy i zbieramy.

I proszę też senatorów, panie senator i panów senatorów, oraz środowiska o to, abyśmy… Jak państwo będziecie przedstawiać swoje uwagi, bardzo chętnie będziemy chcieli z nimi się zapoznać, ale już dzisiaj zapraszamy do tych rozmów i konsultacji po uchwaleniu tej ustawy. Bo chodzi o to, żebyśmy mogli uruchomić aukcje, uruchomić to, co mamy już wypracowane, i do końca roku wypracować przepisy uzupełniające, gdyż jest ważne, żeby to zaczęło funkcjonować. Mówię o tym, bo głosowanie w parlamencie, co jest rzadkością, było takie, że de facto 2 posłów było przeciw, a 1 wstrzymał się, co pokazuje, że udało nam się – tak powiem – w krótkim czasie tak złożony projekt przeprowadzić w podkomisji, a następnie w komisjach. Czyli jest tutaj to poczucie rzeczywiście potrzeby jak najszybszego wprowadzenia uregulowań tej ustawy.

Stąd też prośba do szacownych senatorów, aby rzeczywiście w tych głosach, które państwo będziecie wypowiadać, było też zrozumienie, jeśli będę państwa prosić, żebyśmy mogli może realizację niektórych słusznych uwag przenieść na ten etap prac konsultacyjnych już po wejściu w życie tej ustawy, tak żeby aukcje, żeby te przepisy, które mamy wynegocjowane w Komisji Europejskiej, mogły wedle tego, do czego zostaliśmy zobowiązani, wejść w życie w pierwszym półroczu, by zrealizować założenia.

To tytułem wstępu, żeby państwa nie zagadać. Jesteśmy do dyspozycji pań i panów senatorów. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję panu ministrowi za zabranie głosu.

Szanowni Państwo, dla porządku poinformuję, że pan minister jakby, można powiedzieć, uprzedził to, co chciałem powiedzieć za chwileczkę. Jest właśnie taka propozycja pana ministra, aby w czasie dyskusji rzeczywiście wysłuchać głosów wszystkich państwa i abyście państwo zgłosili ewentualnie swoje uwagi i poprawki. Dzisiaj po tej dyskusji, po zgłoszeniu poprawek byśmy zrobili przerwę. Te poprawki zostałyby, można powiedzieć, jeszcze raz przeanalizowane i po przerwie – posiedzenie byłoby zaplanowane na godzinę 9.00 27 czerwca, czyli na najbliższą środę – zrobilibyśmy posiedzenie, przed posiedzeniem Senatu, i byśmy przyjęli poprawki, które w jakiś sposób zostały właściwie uargumentowane, że tak to nazwę. Tak że pozwolicie państwo, że zaproponujemy procedowanie w ten sposób nad ustawą o OZE, wychodząc naprzeciwko propozycji pana ministra.

Proszę bardzo, może Biuro Legislacyjne w tym momencie zabierze głos, żebyśmy wysłuchali również Biura Legislacyjnego, a później w dyskusji państwo zgłosicie swoje poprawki. Nastąpi analiza i spotkalibyśmy się w środę, 27 czerwca o godzinie 9.00, aby przyjąć poprawki i przyjąć całą ustawę lub oczywiście do niej się ustosunkować.

Proszę bardzo.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Michał Gil:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Nazywam się Michał Gil, reprezentuję Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu.

Panie Przewodniczący! Wysokie Komisje! Szanowni Państwo!

Przedstawię teraz kilka uwag, które mam do ustawy.

Uwaga nr 1 dotyczy definicji pojęć „hybrydowa instalacja odnawialnego źródła energii” oraz „instalacja odnawialnego źródła energii”. Jeśli państwo życzą sobie śledzić tekst, to powiem, że pierwsza z tych definicji znajduje się na stronie 2. Przepis zaczyna się od słów „hybrydowa instalacja odnawialnego źródła energii – wyodrębniony zespół urządzeń opisanych przez dane techniczne i handlowe, przyłączonych do tej samej sieci dystrybucyjnej”… itd. Zwrot „opisanych przez dane techniczne i handlowe” nie jest w ustawie nigdzie zdefiniowany. Kontekst prawny też nie pozwala odtworzyć treści tego pojęcia. Wydaje mi się, że należy ten przepis w tym zakresie doprecyzować, bo obecnie nie jesteśmy w stanie ustalić zbioru desygnatów definicji „hybrydowa instalacja odnawialnego źródła energii”, przez co ta definicja staje się nieprzydatna. Być może wystarczyłoby skreślić ten fragment przepisu, jeżeli on sam w sobie nie niesie żadnej treści. Oczywiście wymaga to stanowiska ministerstwa, czy jesteśmy w stanie to doprecyzować, czy też, jeżeli nie jesteśmy w stanie, należałoby to skreślić.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Od razu przejść przez wszystkie? Dobrze.

Uwaga nr 2, strona 4 w ustawie. Zgodnie z definicją spółdzielni energetycznej… Elementem tej definicji jest przyłączenie do zdefiniowanej obszarowo sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej, gazowej lub ciepłowniczej. Ponadto w art. 38c czytamy, że spółdzielnia energetyczna działa na obszarze jednego operatora systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego lub sieci dystrybucyjnej gazowej lub ciepłowniczej. Wydaje się… to znaczy mamy tu do czynienia z pewnym konfliktem 2 określeń: z jednej strony jest to dedykowane obszarowo, a z drugiej strony jest to doprecyzowane. Wydaje się, że element definicji jest po prostu odziedziczony po poprzednim brzmieniu przepisu, zapomniano go wykreślić i aby usunąć wszelkie wątpliwości interpretacyjne, należałoby się pozbyć tego fragmentu „zdefiniowanej obszarowo”, a art. 38c rozwiewałby wątpliwości w tej materii.

Następnie przejdźmy do art. 38e pkty 1 i 2, to jest strona 7 w ustawie. Z tego przepisu… Powiedziałem: strona 7… dobrze. Z tego przepisu wynika, że spółdzielnią energetyczną może być tylko taka spółdzielnia, która sama produkuje lub której członkowie produkują, wytwarzają energię elektryczną. To jest nieprawdą, dlatego że spółdzielnie energetyczne mogą zajmować się również wytwarzaniem biogazu lub ciepła. Doszło tutaj prawdopodobnie do błędu, rozszerzono pewne wymagania dotyczące spółdzielni zajmujących się wytwarzaniem energii elektrycznej na wszystkie spółdzielnie. Aby uniknąć tego błędu należy wprowadzić poprawkę, którą zaproponowałem w uwadze nr 3.

Uwaga nr 4, strona 13. Na stronie 13 w ust. 5 jest zawarty wzór na cenę zakupu. W wyjaśnieniu symbolu „I” znajduje się fragment „określoną przez wytwórcę w deklaracji, w której mowa w art. 70b ust. 1”. Ten fragment przepisu jest zbędny. Dokładnie tę samą treść niesie pozostała część określenia. Dlatego proponuję skreślenie go.

To samo dotyczy odpowiednio art. 39 ust. 5, nowelizacji art. 39 ust. 5.

Strona nr 10, nowelizacja art. 39 ust. 6. Tam pominięto wyrazy „przeliczonej i”. Jeżeli państwo zechcieliby porównać treść ust. 3 i 4 tego przepisu oraz art. 39 ust. 6, to sprawa się wyjaśni. Aby zachować pełną konsekwencję terminologiczną, należy rozszerzyć ten przepis o proponowane wyrazy i będzie on oddawał lepiej intencję zawartą w ust. 3 i 4.

Uwaga nr 6, znowu strona 10 ustawy. To jest być może poważniejsza uwaga, bo dotychczasowe miały charakter czysto redakcyjny albo prawie czysto redakcyjny, bo jedna była inna. Wydaje się, że we wzorze na określenie nowej ceny skorygowanej w wyjaśnieniu symbolu „PI” popełniono błąd. Otóż ten wzór powinien odnosić się do wzrostu wartości pomocy inwestycyjnej, która została udzielona przed złożeniem oświadczenia, albo do nowej pomocy inwestycyjnej, która została udzielona po złożeniu oświadczenia. Jednak przepis w obecnym kształcie odnosi się tylko do wzrostu wartości pomocy inwestycyjnej udzielonej po złożeniu oświadczenia. Żeby naprawić ten błąd, należy wprowadzić poprawkę, którą zawarłem w uwadze. Oczywiście ten sam błąd znajduje się w art. 39a ust. 7 i art 39 ust. 7.

Uwaga nr 7, strona 20 w ustawie. Art. 60a ust. 1: „Wytwórcy energii elektrycznej lub ciepła, wytwarzanych w instalacjach odnawialnego źródła energii wykorzystujących w procesie wytwarzania energii nośniki energii, o których mowa w art. 2 pkt 22, oraz inne paliwa, stosują urządzenia pomiarowo-rozliczeniowe”… itd. Chodzi mi o zwrot „nośniki energii, o których mowa w art. 2 pkt 22, oraz inne paliwa”. Ten przepis można rozumieć na 2 sposoby. Po pierwsze, tak, że chodzi tu o wszystkie odnawialne źródła energii, te z art. 2 pkt 22 oraz inne paliwa niebędące odnawialnymi źródłami energii. Po drugie, można rozumieć go tak, że chodzi o te nośniki odnawialnych źródeł energii, które są wymienione w art. 2 pkt 22, bo one są tam wymienione przykładowo, oraz pozostałe mieszczące się w zakresie definicji, ale tam niewymienione. I w zależności od tego, jaki był cel przepisu, czy chodziło również o inne paliwa niż te paliwa odnawialne, np. węgiel… Jeżeli tak, to należy to wyraźnie napisać. Jedna z poprawek… Przedstawiłem 2 alternatywne poprawki i druga z wersji dotyczy takiej sytuacji. A jeżeli chodziło tylko o nośniki odnawialnych źródeł energii, to ten fragment należy skreślić i wtedy wszystko od razu się wyjaśni.

Uwaga nr 8, strona 50 w ustawie, poprawka czysto redakcyjna. W nowelizacji art. 80 w pkcie 2 zupełnie niepotrzebnie pojawiły się wyrazy „100%”. Bez nich przepis będzie miał tą samą treść, a zgodnie z zasadami techniki prawodawczej te wyrażenia, które nie wnoszą nowej treści, powinny być skreślane.

Art. 83a ust. 2, strona 56 w ustawie. Przepis ten przewiduje dołączenie do składanego wniosku oświadczenia następującej treści: „Świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia wynikającej z art. 233 §6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny oświadczam, że w nabywanej instalacji będzie wytwarzana energia elektryczna z odnawialnych źródeł energii, oraz oświadczam, że z dniem jej nabycia przyjmuję prawa i obowiązki wytwórcy, o którym mowa w art. 83a ust. 1 ustawy”… itd. Zacznijmy od tego, że warunkiem odpowiedzialności karnej na podstawie art. 233 §6 kodeksu karnego jest uprzednie pouczenie o istnieniu takiej odpowiedzialności. Takie pouczenie realizuje się przed odebraniem oświadczenia, kiedy jest ono odbierane ustnie. Przepisy często wprowadzają możliwość złożenia takiego oświadczenia pisemnie, ale wtedy takie przepisy zawsze dokładają takie założenie, że pouczenie nie jest konieczne, jeżeli osoba zadeklaruje świadomość tej odpowiedzialności karnej. Tutaj nie ma takiego przepisu, które zrównywałby złożenie takiego oświadczenia z uprzednim pouczeniem o odpowiedzialności karnej. Wobec tego na podstawie tego przepisu nie będzie można ukarać za złożenie fałszywego oświadczenia w tej materii, nie będzie można ukarać na podstawie art. 233 §6 kodeksu karnego. I to jest pierwszy element.

Drugi element. Ja mam w ogóle wątpliwość, czy tego typu oświadczenie kiedykolwiek może być rozpatrywane z punktu widzenia naruszenia art. 233 §6 kodeksu karnego. Dlaczego? Bo ono się składa z 2 elementów.

Zacznijmy od drugiego: oświadczam, że z dniem nabycia – czyli tej instalacji – przyjmuję prawa i obowiązki wytwórcy. Proszę państwa, my tutaj nie mamy do czynienia z oświadczeniem wiedzy, a z oświadczeniem woli. Oświadczenia woli nie możemy rozpatrywać w kategorii prawdy i fałszu. W związku z tym na podstawie tej części przepisu nie dojdzie do skazania na podstawie przepisu karnego.

Teraz wróćmy do pierwszej części oświadczenia: oświadczam, że w nabywanej instalacji będzie wytwarzana energia elektryczna z odnawialnych źródeł energii. Otóż przestępstwo złożenia fałszywego oświadczenia jest popełniane w momencie złożenia oświadczenia. Jednak to oświadczenie dotyczy dopiero okoliczności przyszłej, czyli w chwili składania oświadczenia jeszcze nie wiemy, czy ono będzie prawdziwe, czy nieprawdziwe. W związku z tym wydaje mi się, że również na podstawie tej części oświadczenia nie będzie mogło nigdy dojść do ukarania na podstawie art. 233 §6 kodeksu karnego.

Wobec tego ja bym proponował, żeby zrezygnować z odpowiedzialności karnej za złożenie tego oświadczenia. Niech ten nabywca składa to oświadczenie, tylko już bez tego rygoru odpowiedzialności karnej. Gdyby ministerstwo wykazało determinację co do zachowania tej odpowiedzialności karnej, to trzeba by przynajmniej dopisać tę część przepisu, która mówi, że złożenie tego oświadczenia jest równoznaczne z pouczeniem. Bo inaczej przepis nie będzie miał nigdy zastosowania, nigdy nikt nie zostanie skazany na podstawie tego przepisu. To była uwaga nr 9.

Przechodzimy do uwagi nr 10. Art. 92 ust. 6a, to są strony 59 i 60 w ustawie. Na podstawie tego przepisu w przypadku niewypełnienia przez wytwórcę zobowiązania do rozpoczęcia sprzedaży energii w określonych terminach przepisu art. 92 ust. 6 nie stosuje się. Czymże jest ten art. 92 ust. 6? Ten przepis mówi o tym, że pewne uprawnienia wynikające z ust. 1 i z ust. 5 są ograniczone czasowo. Jeżeli więc nie będzie stosowało się tego przepisu art. 92 ust. 6, to oznacza to, że te uprawnienia nadal będą przysługiwały, ale bezterminowo, a przynajmniej nie będzie ograniczony ten termin przez treść art. 92 ust. 6. Wydaj się, że to jest pomyłka. Kiedy czytam ten przepis, wydaje mi się, że chodziło o nałożenie pewnej sankcji na wytwórcę i odebranie mu uprawnienia, tego uprawnienia do sprzedaży energii elektrycznej lub pokrycia ujemnego salda. Ustawodawca chciał ukarać wytwórcę, który nie spełniał pewnych warunków, a wydaje się, że osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego, tzn. go preferuje. Jeżeli się nie mylę, to należałoby powiedzieć, że do takich wytwórców nie stosuje się nie art. 92 ust. 6, a art. 92 ust. 1 i 5, które określają uprawnienia dla wytwórców. Ta sama uwaga z tym samym uzasadnieniem dotyczy art. 93 ust. 1.

I ostatnie 2 uwagi. Zgodnie z art. 17 pewne przepisy ustawy mają wejść w życie z dniem 1 lipca 2018 r. Już pomijam kwestię, że prezydent nie będzie miał tych 21 dni na rozpatrzenie ustawy, będzie musiał się spieszyć – no, pewnie w niektórych wypadkach da się bronić takiej koncepcji – ale w przypadku, gdyby Senat zdecydował się na przyjęcie jakiejkolwiek poprawki, szanse, że ustawę uda się opublikować w terminie, będą bliskie zera. Dlatego ja proponuję, w szczególności, gdyby miałby być złożone jakikolwiek poprawki, skreślenie ust. 1. Wtedy te przepisy weszłyby w życie razem z całą ustawą, tzn. 14 dni po dniu ogłoszenia.

Ostatnia uwaga dotyczy art. 17 pkt 2. Na podstawie tego przepisu przepisy określające definicje budowli i elektrowni wiatrowej oraz zmiana załącznika do ustawy – Prawo budowlane mają wejść w życie z datą wsteczną. Konsekwencją wejścia w życie tych przepisów będzie zmiana obowiązku podatkowego w przypadku podatku od nieruchomości. Zgodnie z uzasadnieniem moc wsteczna tych przepisów ma być uzasadniona decyzją bodajże Komisji Europejskiej. Wysoka Komisjo, należy pamiętać o tym, że niedziałanie prawa wstecz to taka jedna z najbardziej elementarnych zasad prawa, ona jest wywodzona z art. 2 konstytucji, z zasady demokratycznego państwa prawnego. Nie jest to zasada absolutna, tzn. można stosować od niej wyjątki, w szczególności, jeżeli jakaś inna ważna konstytucyjna wartość przemawia za tym, aby jednak odstąpić od tej zasady. Przyjmuje się w zakresie prawa daninowego, że za każdym razem, kiedy ustawa znosi obowiązki dla podatników, poprawia ich sytuację prawną, to w zasadzie jest to dopuszczalne, oczywiście jeżeli jeszcze inne względy za tym będą przemawiały. No ale musimy pamiętać, że tutaj nie mamy do czynienia z podatkiem, który trafia do Skarbu Państwa, ale z podatkiem lokalnym. Co prawda to rozwiązanie z jednej strony czyni lepszą sytuację prawną podatników, ale pogarsza sytuację prawną gmin. Ja, czytając uzasadnienie projektu ustawy, nie znalazłem elementów, które – tak uważam – uzasadniałyby zastosowanie mocy wstecznej przepisów. Być może ten stan faktyczny, który to wyznacza, jest taki, ale jak mówię, z uzasadnienia to nie wynika, ono jest w tym zakresie dosyć lakoniczne. Wobec tego, ponieważ istnieją wątpliwości na tym etapie – jak mówię, być może one zostaną rozwiane – co do zgodności z konstytucją tego wstecznego wejścia ustawy w życie, ja bym proponował, żeby jednak z niego zrezygnować. Proponuję, aby te przepisy weszły w życie z dniem 1 stycznia 2019 r., dlatego że w ten sposób uda się uniknąć wszystkich problemów związanych ze zmianą podatku w trakcie roku podatkowego. Gdyby z jakichś powodów Senat zdecydował się, żeby to weszło w życie, to trzeba by to było obudować jakimiś przepisami przejściowymi, no i zachować dużą rozwagę, aby jednak nie… no, trzeba być bardzo rozważnym, uważając, aby nie naruszyć przepisów konstytucji.

To są wszystkie uwagi, które miałem. Dziękuję.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję serdecznie.

Szanowni Państwo, pozwolicie, że będziemy procedować trochę inaczej niż do tej pory, czyli nie będziemy pytać pana ministra o to, jaki ma stosunek do poprawek zgłoszonych przez Biuro Legislacyjne, ale – i o to bym prosił – w dyskusji, w uwagach, które będziecie państwo mieć, będziemy proponować poprawki, które pan minister skrupulatnie zapisze, a Biuro Legislacyjne również, i będziemy później, po przerwie te poprawki analizować i będziemy je przyjmować bądź odrzucać.

Zgłosili się pan Peczkis, pan Kleina, pan Augustyn – w tej kolejności byśmy zaczęli dyskusję.

Proszę uprzejmie.

Senator Grzegorz Peczkis:

Dziękuję bardzo.

To ja może tak szybciutko. Zapoznałem się zarówno z ustawą, jak i z opiniami do tej ustawy, czyli z OSR. I prawdę powiedziawszy, miejscami miałem wrażenie, że ta OSR była do zupełnie innej ustawy. Ale może zacznę od poprawek, tych poprawek w ustawie, które mnie najbardziej nurtują.

Strona 66, pkt 56 art. 136 ust. 4: instalatorowi, który posiada – i teraz pkt 2 – dyplom ukończenia studiów wyższych na kierunku lub specjalności w zakresie instalacji odnawialnego źródła energii albo urządzeń i instalacji sanitarnych, elektroenergetycznych, grzewczych, chłodniczych, cieplnych i klimatyzacyjnych lub elektrycznych, może być wydany certyfikat itd. W tym wykazie studiów kompletnie pominięto elementarny kierunek studiów, jakim jest energetyka. Urządzenia energetyczne, jakimi są urządzenia OZE, są elementarne dla kierunku „energetyka”. Ten błąd wynika z systematycznego przepisywania starych rozporządzeń ministra szkolnictwa wyższego i nauki. I w związku z tym proponuję poprawkę: stawiamy przecinek i dopisujemy „energetyka”, czyli kierunek elementarny i podstawowy dla maszyn energetycznych, bo nie ma bardziej podstawowego. No, próba udowadniania, że instalacje sanitarne są bardziej energetyczne, to jest jakaś kompletna… Wiem, z czego wynika ten błąd, on jest niestety powtarzany w każdej nowelizacji. Jestem energetykiem, a to są maszyny energetyczne i ten kierunek „energetyka” jest podstawowy.

Dalej, strona 29 tej zmiany, którą dostaliśmy w Senacie. Jest tam zapis: Rada Ministrów może określić w drodze rozporządzenia itd. No, jeśli Rada Ministrów może, to to nie jest żadne prawo. Proponuję słowa „może określić” zamienić na słowo „określi”. Jeżeli Rada Ministrów ma mieć jakiś obowiązek, to niech go ma i niech to wynika z prawa.

Następnie strona… Ta sprawa już się wyjaśniła, tak że… sekundkę, teraz będzie jeszcze… Aha, sprawa nazewnictwa. Państwo na pierwszych stronach powtarzacie pewne nazewnictwo, które już niestety funkcjonuje, ale z którym jako energetykowi ciężko jest mi się zgodzić. Piszecie państwo „biowęgiel”. Konia z rzędem temu w tej sali, kto wskaże, jakiego innego pochodzenia może być węgiel jak nie bio. Węgiel ze swojej natury jest bio. Pisanie „biowęgiel” to pisanie „masło maślane” czy „truskawka truskawkowa”. Jeżeli chcecie państwo wymyślać nowe nazwy, to niech one mają jakikolwiek odniesienie do rzeczywistości, bo inaczej robimy ludziom wodę z mózgu. Jedyny węgiel… Czy ktoś z państwa zna inny węgiel poza biowęglem? Normalnym węglem, tzw. karbonem, że posłużę się słowem z łaciny? No, jest taki węgiel, proszę państwa. Narzędziowcy znają diament syntetyczny. Ale…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak jest.

Ale życzę powodzenia temu, kto będzie chciał nim palić w jednostkach OZE. No, to nie ma sensu. Jeżeli używacie państwo z uporem maniaka określenia „biowęgiel”, to przynajmniej proszę o to, żeby dać mi instrukcję, co ja mam studentom mówić, żeby traktować ich poważnie, jaki jest inny węgiel niż bio. Więc jeśli wprowadzamy nazwę „biowęgiel”, to jakąś… To jest po prostu nazewnictwo, które nas cofa w rozwoju, a nie rozwija. To nie ma za bardzo sensu.

Kolejna sprawa, która jest, wydaje mi się, bardzo istotna i trzeba ją tutaj podnieść, bo niestety zauważyłem na kolejnych posiedzeniach komisji, że świadomość kolegów i koleżanek jest w tym względzie niewielka. Ile jest tutaj osób reprezentujących Lasy Państwowe? Kto reprezentuje tutaj dzisiaj Lasy Państwowe?

(Głos z sali: Lasy Państwowe?)

(Głos z sali: Nie….)

Nikt.

(Głos z sali: Są przedstawiciele Departamentu Leśnictwa.)

Dlaczego o tym mówię? Bazuję na danych GUS, tych, które są dostępne, czyli z roku 2017, a więc za lata 2015–2016. Proszę państwa, w Rzeczypospolitej Polskiej największym wytwórcą energii z odnawialnych źródeł energii są… To jest spalanie biomasy stałej. I to jest 70% w roku 2015, 72,18% w roku 2016, 70,7% udziału w całym rynku. Innymi słowy, wiatraki i cała reszta to jest jakiś nikczemny ułamek tego, czym zajmują się Lasy Państwowe. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że państwo podajecie w kolejnych danych, które wysyłamy do Unii Europejskiej, procentowe udziały energii ze spalania biomasy w całkowitej energii, udziały w energii zarówno z OZE, jak i całkowitej. OZE to jest w 2016 r. ok. 13,2% w całkowitej energii. W związku z tym bardzo łatwo jest – ja to zrobiłem na tych 2 karteczkach – znając wartość opałową – można dla różnych założeń to robić, ja przyjąłem takie, które są najbezpieczniejsze dla państwa – policzyć, ile dla uzyskania tej konkretnej energii, tego procentu energii, trzeba tych lasów państwowych spalić. W tym samym zestawieniu GUS, w roczniku GUS znajduje się procentowy i ilościowy udział czegoś, co leśnicy nazywają drzewem opałowym, energetycznym. I powiem państwu tak: z moich obliczeń, kilkukrotnie przeprowadzonych, na różne sposoby, wynika, że absolutnie minimalnie palimy tego 3 razy więcej, niż wykazują leśnicy, i to przy bardzo optymistycznym założeniu dla państwa. Ale dlaczego o tym mówię?

Panie Ministrze, jeżeli my pod groźbą kary chcemy dzisiaj zacząć respektować tę sytuację, wymuszając podpisanie zobowiązania, składanie fałszywych zeznań, to musicie być państwo świadomi tego, że my sobie za chwilkę te procenty podetniemy. Bo jeśli ktoś autentycznie zacznie stosować się do tego, żeby nie palić drewnem, żeby palić tylko drewnem opałowym i substancjami do tego przeznaczonymi… A zapomnijcie, że ludzie będą palili w drogich kominkach w mieszkaniach czymś innym niż drewno liściaste sezonowane, suche. Nie ma innej możliwości, bo np. świerk strzela, strasznie brudzi itd., jeżeli ktoś tam załaduje cokolwiek innego niż uczciwe drewno liściaste. To nie współgra, czyli te dane GUS, podawane przez GUS – tu nie trzeba żadnych tajnych informacji – nie współgrają z danymi z energetyki, nie współgrają z danymi z leśnictwa. I tu mamy gigantyczny problem. Jeżeli teraz my chcemy zobowiązać ludzi, nałożyć obciążenie karne w sytuacji, gdy będą robili inaczej niż w zobowiązaniu, to zgoda, ale w takim razie przepisujcie roczniki statystyczne GUS. Bo inaczej to jest to bujda na resorach. Ja rozumiem, że w dziale „energetyka”, bo to sprawdziłem, to się pięknie bilansuje. Jednak po wyjściu z działu „energetyka” i przejściu do działu „leśnictwo”, to już się nie bilansuje. Brakuje nam konkretnie 3 milionów m3 dodatkowo tego drewna opałowego. Nie ma go. Jest 1 milion 800 tysięcy m3 z małym haczykiem. I to się po prostu nie bilansuje. Jeżeli ktoś zarzuci, że tam idzie biomasa, to trzeba powiedzieć, że to już jest zupełnie inny parametr wartości opałowej. I to się dopiero nie zbilansuje.

I kolejna sprawa. Ta nowelizacja nie czyści sprawy ewidentnej i podstawowej. Podstawową sprawą dla polskiej energetyki nie są roszczenia dużych wytwórców energii wiatrowej, a tak się próbuje nasze społeczeństwo troszkę otumanić. To jest problem tak naprawdę nie europejski, ale to jest problem zobowiązań wielkich banków, również polskich, które żyrowały, które dały kredyty na budowę tych farm, to one nie wyrabiają. I do czego dążymy?

No, w opisie jest ewidentnie wskazane to, do czego dążymy. Dążymy do tego, żeby przywrócić 300-procentową – nie przesadzam – dotację do wytwarzania tej energii względem energii czarnej. 300-procentową. Nie znam biznesu… Mało tego, w tej ustawie dajemy im gwarancję rządową, że to będzie dotacja 15-letnia. Czy jesteście tego świadomi?

A kto za to zapłaci? Otóż czytamy w przewidywanych skutkach regulacji o tym wprost. Ja powiem, kto zapłaci, bo to z tego dokumentu wynika wprost. Albo może powiem, kto nie zapłaci. „Wejście w życie projektowanej regulacji nie będzie bezpośrednio powodować konieczności poniesienia wydatków z budżetu państwa ani budżetu jednostek samorządu terytorialnego”. To kto wam pozostaje na etapach: wytwarzanie – dystrybucja – odbiorca. Czy dopłaci wytwórca, który bierze środki? Nie, on je weźmie. Czy dystrybutor, energetyczne spółki państwowe dopłacą? Nie, bo one nie produkują pieniędzy. To kto zostaje na końcu? Odpowiedź jest oczywista. Gwarantujemy na 15 lat do przodu kwoty ileśsetprocentowe, przewyższające nakład. Nie ma takiego drugiego działu gospodarki, który by się cieszył tak intensywną rządową gwarancją dopłat. Nie ma.

Pytanie: dlaczego wracamy do tych strasznych minionych czasów? Bo to jest powrót. Ja wiem, dlaczego. Bo wymusiło to konkretne lobby jednego operatora na rynku. Jednego. Operatora procentowo będącego na poziomie kilkunastu procent. To bardzo silna grupa, reprezentowana przez banki, które dały na to forsę. Dlaczego polski podatnik ma za to płacić? Ja tego nie rozumiem. Dlaczego polski rząd na to się zgadza? Ja tego nie rozumiem. Ale rozumiem problemy małych wytwórców.

Proszę państwa, niestety, zaczynają spływać już wyroki sądowe związane z problemami małych wytwórców. Na czym, w skrócie, one polegają? Mały wytwórca, mikrowytwórca, który produkuje energię elektryczną, po zapewnieniu warunków technicznych, po podpisaniu umowy na dostawę, po zainstalowaniu liczników teoretycznie może tę energię sprzedawać państwu, a konkretnie największemu dystrybutorowi energii na danym terenie. I w teorii to powinno działać.

I teraz tak: działa to w ten sposób – mam na potwierdzenie tego kolejne skargi na piśmie z Opolszczyzny, mam już wyroki sądowe w tej sprawie – że ten mały wytwórca za chwilkę dostaje do podpisania do tych swoich umów, które ma robić, a powiem głośno, że np. jest to firma Tauron, bo ona przerżnęła jeden z wyroków i mogę to mówić, kolejne umowy i kolejne aneksy, których skutkiem niepodpisania będzie odłączenie od płacenia. I tak się dzieje. Ja mam upoważnienie pana kolejne lata walczącego o odzyskanie pieniędzy za energię, którą wyprodukował i wysłał do sieci. I co powiedział w wyroku sąd na temat tego, co się dzieje, czyli dawania kolejnych umów? Bo jakie to są umowy? Przede wszystkim ten dystrybutor chce, żeby wytwórca wziął na siebie obowiązki dystrybutora. Inaczej: zmusza go do podpisania umowy dystrybucyjnej. Sąd już orzekł: wytwórca mały, mikro nie jest dystrybutorem. Ale co sobie z tego robi Tauron? Nic.

Przykład… Ja przeczytam fragment uzasadnienia sądowego, bo to jest naprawdę wiele mówiące zdanie… już… zaraz… przepraszam, że troszkę emocjonalnie, ale nie ma wyjścia. „W niniejszej sprawie powód – czyli Tauron Sprzedaż – najpierw wykreował spór, w którym, co znajduje potwierdzenie w dalszym jego przebiegu, nie miał racji, a następnie podjął zasadniczo skuteczną próbę wykorzystania swej przewagi gospodarczej do narzucenia zależnym od siebie kontrahentom akceptacji rozwiązań godzących w ich interesy”. Innymi słowy: pod płaszczykiem, ze względu na wielkość firm dystrybucyjnych tych przedsiębiorców mikro, tych, którzy chcą uczciwie wytwarzać energię, np. wodną, zmusza się, nie mając racji, do ponoszenia kolejnych ciężarów. Skutkiem tego jest niepłacenie im faktur. Wyrok, kolejny wyrok, mam tego trochę więcej…

(Przewodniczący Zdzisław Pupa: Panie Senatorze, ale mam taką prośbę, żebyśmy nie dyskutowali o wyrokach…)

Panie Przewodniczący, chwileczkę, bo…

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Panie Senatorze, niech mnie pan wysłucha.

(Senator Grzegorz Peczkis: Tak?)

Problem polega na tym, że to, co pan mówi, jest bardzo ciekawe, ale to ważne by było w dyskusji na sali plenarnej. Myślę, że tutaj moglibyśmy podyskutować o uwagach bezpośrednio do ustawy.

(Senator Grzegorz Peczkis: To jest uwaga… Już…)

Te uwagi pan wyartykułował w pierwszej części swojego wystąpienia…

(Senator Grzegorz Peczkis: Już, Panie Przewodniczący.…)

…ja je cenię i szanuję. Jednak wydaje mi się, że tego typu sprawy możemy wyartykułować w czasie debaty w Senacie.

Senator Grzegorz Peczkis:

Panie Przewodniczący, to jest ustawa, która ma konkretny tytuł. Pan przewodniczący zna ten tytuł, ale ja go odczytam raz jeszcze: ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. 191 stron ustawy w wersji sejmowej, zaznajomiłem się z nią, przeczytałem. Przeczytałem opinię do niej, w której stwierdza się rzeczy nieprawdziwe, przypisując je ustawie. I teraz ja bym rościł żądania o to, żeby to, co zostało zapisane w dokumentach opisujących tę ustawę, znalazło się w tej ustawie. Innymi słowy: jeżeli rząd był wprowadzony OSR-em napisanym do tej ustawy, mówiąc w skrócie, w błąd, to w takim razie naprawcie błąd, wpisując w ustawę to, coście obiecali w OSR.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Panie Senatorze, Panie Profesorze, bo tak muszę powiedzieć do kolegi senatora z mojego klubu, jestem zmuszony powiedzieć jedno: proszę przygotować te poprawki na piśmie. Myślę, że to jest akurat ten moment, w którym poddamy te uwagi…

(Senator Alicja Zając: Do komisji i do ministra…)

Tak, do komisji i do pana ministra. Jest to właśnie czas, żebyśmy zwrócili uwagę na problemy, które są. Sami dysponujemy, przecież otrzymaliśmy to z sekretariatów komisji, mnóstwem uwag, łącznie z uwagami z Kancelarii Prezydenta, bo pan prezydent zgłasza…

(Senator Grzegorz Peczkis: To jeszcze jedna sprawa. Mogę jeszcze jedno powiedzieć, Panie Przewodniczący?)

…uwagi do tej ustawy. Dlatego jest dany czas do środy, abyśmy, można powiedzieć, przygotowali poprawki, te poprawki zgłosili i aby można było w sposób właściwy doprecyzować te zapisy, które są w ustawie. Ja jestem, można powiedzieć, pozytywnie zaskoczony taką propozycją ministra, który właśnie mówił, żeby dać sobie czas na to, żeby przygotować takie propozycje, które po analizie mogą zostać przyjęte.

Senator Grzegorz Peczkis:

To jeszcze zgłaszam trzecią poprawkę. 2 już zgłosiłem, a jeszcze trzecią zgłaszam. Strona 42. Na stronie poprzedzającej zaczyna się ten zapis: „Wydając rozporządzenie, o którym mowa w ust. 3, minister właściwy do spraw energii bierze pod uwagę – i teraz strona 42 pkt 8 – zrównoważone zagospodarowanie zasobów wodnych”. To jest, niestety, niemożliwe. Dlaczego? Już tłumaczę.

Są 2 podejścia w Europie. Pierwsze podejście – nazwijmy je francuskim – jest takie, że rzeki wykorzystywane są do spraw energetycznych i wtedy czerpiemy z nich energię, a drugie podejście, niemieckie, jest takie, że rzeki wykorzystywane są do spraw transportowych, a wtedy nie mamy możliwości jednocześnie realizować transportu i pobierać energii. Jeżeli minister bierze pod uwagę zrównoważone zagospodarowanie zasobów wodnych, to albo jedno, albo drugie. Proszę o wykreślenie tego pktu 8 z tego, co minister ma brać pod uwagę, bo to po prostu urąga powadze urzędu, który minister sprawuje, jeśli miałby się kierować tak ogólnie określonymi przesłankami.

Tak że mam te 3 poprawki.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję uprzejmie.

Pan senator Kleina. Proszę bardzo.

Senator Kazimierz Kleina:

Panowie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

(Przewodniczący Zdzisław Pupa: Ale proszę, żeby tak syntetycznie…)

Bardzo króciutko.

Generalnie ustawa mi się podoba.

Zgłaszam poprawkę, która jest w uwadze nr 12 pana mecenasa. Dotyczy ona wejścia w życie ustawy w części dotyczącej podatku od nieruchomości, podatku dla samorządu. No, wydaje mi się, że rzeczywiście trzeba wprowadzić ten przepis od 1 stycznia z tego względu, że…

(Przewodniczący Zdzisław Pupa: Ale którego roku?)

Roku 2019 r.

…Z tego względu, że niestety szczególnie małe gminy te pieniądze otrzymują od początku roku i one już je wydały. Więc jeżelibyśmy uważali, że mają one zwrócić ten podatek tym przedsiębiorcom, to wówczas należałoby się zastanowić, w jaki sposób budżet państwa by musiał zrekompensować te utracone dochody gminom, głównie z tego względu, że te środki, jak mówię, w małych gminach wiejskich już zostały w praktyce zainwestowane. Bo to jest pół roku zbierania tego podatku i to są dla małych gmin kwoty dość znaczne, rzędu kilku milionów złotych w niektórych miejscach. Tak więc zwrócenie tego, w sytuacji, gdy te pieniądze już zostały zainwestowane, byłoby niezwykle trudne. Stąd ta poprawka.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję uprzejmie.

Pan minister prosi o głos w akurat tej sprawie. Rzeczywiście, jest mnóstwo takich uwag i propozycji, próśb o zwrócenie uwagi na ten zapis. Myślę, że pan minister w tym momencie powie kilka słów.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

Chcę powiedzieć, skąd on się wziął i dlaczego ten zapis tutaj jest. Jesteśmy oczywiście z Kancelarią Prezydenta w dialogu w tej sprawie, bo rozmawiamy, były też pytania w tej sprawie na etapie prac sejmowych. Jak wspomniałem, mamy co do tego projektu notyfikację z grudnia zeszłego roku. Prowadząc konsultacje co do tej ustawy, na bieżąco prowadziliśmy również konsultacje w Brukseli, aby otrzymać notyfikację do tego projektu ustawy. Jednym z warunków, które w tzw. części 152 notyfikacji… Przeczytam tłumaczenie, które zostało zrobione. Mówi się tam, że nasze władze, polskie zobowiązują się do zmiany definicji, struktury itd., itd., a ponadto władze polskie zobowiązały się, że polski rząd dołoży wszelkich starań, aby zapewnić wejście w życie nowelizacji ustawy o OZE, w tym zmiany podatku od nieruchomości, nie później niż 1 stycznia 2018 r.

I rzeczywiście jest taka sytuacja, że podzielam państwa uwagi, podzielamy też refleksje, które wcześniej do nas docierały, podzielamy również pewne uwagi samorządów. Ja nie mogę powiedzieć, że brałem udział w konsultacjach, ale mój kolega, poprzednik Andrzej Piotrowski naprawdę solidnie przeprowadzał konsultacje. Mamy udokumentowane te konsultacje. I w tym, z czym ja się zapoznawałem, przygotowując się do przedstawiania w parlamencie, czyli w Sejmie i w Senacie, państwu tej ustawy, zauważyłem, iż gminy w zeszłym roku podczas konsultacji były powiadamiane, iż takowe zobowiązanie może się pojawić i aby w swoich budżetach wzięły pod uwagę to, że w ustawie – która dobrze, żeby weszła w życie 1 stycznia 2018 r., a ze względu na pewne okoliczności w negocjacjach, które się przedłużały, jak również na to, że konsultacje wewnątrz kraju się przesunęły i gonimy teraz z aukcjami, musimy zdążyć z tą ustawą – może taki zapis, który my proponujemy, mieć miejsce, i część gmin wystąpiła o informację w tej sprawie. My odesłaliśmy informację, że takie coś będziemy proponować. Bo tu mamy dość mocne zobowiązanie strony polskiej. I w momencie, kiedy… To jest to, o czym pan mecenas wspominał, że może się pojawić ta jakaś kwestia wzmacniająca, że już nie łamiemy konstytucji, bo część obywateli, część firm skorzysta z tego. Rzeczywiście część gmin, która podjęła decyzje pomimo naszej informacji, ma pewien problem. Gminy zrzeszone szczególnie w stowarzyszeniach gmin wiejskich powzięły o tym informację i właściwie żadna z gmin nie może powiedzieć, że do niej informacja nie dotarła. Oczywiście są to autonomiczne decyzje samorządów, ale prawda też jest taka, że gminy mogły zastosować nawet ulgi w tej kwestii. I w momencie, kiedy nie będzie zastosowania pewnego kompromisowego rozwiązania… Bo faktycznie ktoś by mógł zapytać: dlaczego nie wprowadzacie tego od 2017 r., czyli za cały rok 2017 i 2018? I to też jest pewna racja. Nie robimy tak dlatego, że mielibyśmy zapis głębszy, a zobowiązanie notyfikacyjne sugeruje wprowadzenie ustawy od 1 stycznia 2018 r. Jeśli wprowadzimy ją od 2019 r., to mamy pewne jak w banku decyzje przedsiębiorców, którzy będą skarżyć to, że nienależnie im naliczono pewne opodatkowania. A więc jakiekolwiek rozwiązanie byśmy próbowali wprowadzić, na pewno będziemy w kleszczach środowisk. Prawda jest taka, że próbowaliśmy znaleźć rozwiązanie kompromisowe. Czy najszczęśliwsze? Powiem szczerze, że długo w resorcie o tym dyskutowaliśmy, nawet międzyresortowo to dyskutowaliśmy. Uznaliśmy, że w sytuacji, kiedy rzeczywiście mamy pewne ważne dyskusje z Komisją Europejską i o miksie energetycznym, i o rynku mocy, i o OZE, w związku z którymi, jak państwo wiecie – o tym też już wspominał pan senator Peczkis – są spory, które prowadzi prokuratoria, to rozwiązanie kompromisowe konsumujące notyfikację będzie najracjonalniejsze. Czy najlepsze? Przyznaję się państwu, że dla nas to też był trudny wybór. Stąd też prowadzimy rozmowy z Kancelarią Prezydenta, pokazując, czym się kierowaliśmy, wprowadzając ten zapis i wiedząc, że on jest dyskusyjny. Ale mamy tutaj pewne, powiem szczerze, obwarowanie i są tutaj takie kleszcze, że cokolwiek zrobimy, na pewno nie usatysfakcjonujemy wszystkich.

Stąd też taka prośba… Bo, jak mówię, jesteśmy po pewnej serii rozmów z Kancelarią Prezydenta, w ramach których pokazywaliśmy nasze argumenty, argumenty innych resortów i przedłożyliśmy to. Będziemy też mieć informację, na ile Kancelaria Prezydenta uwzględni te kwestie, chociaż pierwszy sygnał był taki, że jeśli jest to w notyfikacji, to jest to w miarę zrozumiałe i jest to do obrony, jeśli idzie o takie rozstrzygnięcie.

Ale myślę też, że to, że państwo senatorowie, panie i panowie senatorowie przyjęliście to rozwiązanie, za które dziękuję, że możemy jeszcze w przyszłym tygodniu przyjąć poprawki czy nie przyjąć żadnych poprawek, daje czas na te bardzo ważne rozmowy co do tego istotnego rozwiązania.

Co do poprawki dotyczącej zawodu miałbym prośbę do pana senatora, aby nałożył swoją poprawkę na to, co jest w ustawie. Bo ja podzielam tę uwagę co do studiów energetycznych. Jednak wydaje mi się, że poprawka pana senatora jakby jest kalką tego, co jest w ustawie. Bo ja się zgadzam, że tak powinno być. Jeśli pan senator rzeczywiście dostrzeże, że tam są różnice, to porozmawiamy może już po posiedzeniu komisji. Ale gdy my próbowaliśmy to śledzić, to wydawało nam się, że… Bo podzielamy tę uwagę, nie ma polemiki w tej kwestii między nami, uwzględniliśmy to. Jednak patrząc na pierwsze 2 punkty, które pan senator zgłosił…

(Senator Grzegorz Peczkis: Znaczy, Panie Ministrze, energetyka jest…)

…to… A nie chcę…

(Senator Grzegorz Peczkis: Nie, nie, energetyka jest w kierunku studiów… jako kierunek studiów… No i tam energetyki nie ma.)

Ale, Panie Senatorze, pan jedynie zmienił jeden… Pan rozszerzył to tak, że to jest przed upływem 5 lat… Tak że jakby pan zamknął dostęp tym osobom, które wcześniej kończyły studia. I to nas tylko różni. A tego pan nie powiedział w wystąpieniu.

(Senator Grzegorz Peczkis: Ale tam tego też… W tych wcześniejszych…)

Właśnie tego u nas nie ma, tego nie ma…

(Senator Grzegorz Peczkis: W tych wcześniejszych dokumentach też tego nie ma. To jest błąd, który się ciągnie od kilkunastu lat.)

Ale no właśnie tego nie ma…

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Szanowni Państwo, żebyśmy nie ciągnęli tej polemiki… Myślę, że będzie okazja, żeby sobie to wyjaśnić w najbliższym czasie.

Pan senator Augustyn…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Przepraszam i proszę bardzo.

Senator Kazimierz Kleina:

Ja zgłosiłem tę poprawkę, a w związku z tą informacją pana ministra chciałbym ją zmodyfikować. Ona pewnie jeszcze będzie wymagała jakichś dalszych modyfikacji. Skoro rzeczywiście to wynika z notyfikacji, to oczywiście trudno wojować ze sprawą, która została już jakoś zaakceptowana przez rząd. Moja propozycja, pewnie prosta, jest taka, że po prostu w tym art. 17 w pkcie 2 dopisujemy jeszcze jeden punkt lub zdanie, które mówi, że rekompensata z tytułu utraconych dochodów samorządów lokalnych jest zwracana z budżetu państwa. I możemy nawet dopisać to, że w ciągu np. roku 2018 i 2019…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski: To jest ok. 1 miliarda.)

No, to jest jakby sprawa… Trzeba będzie właśnie określić, jaka to jest kwota, i zastanowić się, może przełożyć to, rozciągnąć na dłuższy okres. Ale wówczas samorządy mogą zaciągnąć kredyt, żeby móc wywiązać się z tych zobowiązań, które mają z tego tytułu w roku 2018. Bo rozumiem, że może w ciągu jednego roku byłoby trudne zrekompensowanie tej kwoty z budżetu państwa, ale po rozłożeniu na lata byłoby to jakoś dopuszczalne.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Szanowni Państwo, widzę wszystkich, którzy chcą zabrać głos.

Pan legislator…

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Michał Gil:

Ja traktuję tę propozycję poprawki tylko jako intencję. Jeśli pan pozwoli, to przygotuję to tak, żeby to było w trochę innym miejscu, raczej w przepisach przejściowych niż w przepisach o wejściu w życie ustawy.

(Senator Kazimierz Kleina: Dobrze.)

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Pan senator Augustyn. Proszę bardzo.

Senator Mieczysław Augustyn:

Też zastanawiam się nad poprawką, ale najpierw chciałbym dopytać o definicję tego biowęgla. Czy pod tą definicją kryje się mączka mięsno-kostna? Czy państwo przez ten biowęgiel rozumiecie m.in. tego rodzaju odpady?

I drugie pytanie. Skąd wzięła się temperatura 320–700˚C? I czy ta temperatura odnosi się do powstawania tych odpadów, czy do późniejszego ich spalania?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja wiem, co to jest, tylko pytam, o który proces chodzi.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję panu senatorowi.

Czy pan minister w tej chwili odpowie, czy później?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

Odpowiadam na pytanie. Nie wchodzi to w biomasę, dlatego że musi to być paliwo, a to nie jest paliwo.

Temperatura jest temperaturą prażenia biomasy i dlatego nieprzypadkowo tu się pojawiła, są to parametry typowo techniczne. I na pewno to, co…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie, w żadnym wypadku, Panie Senatorze, w żadnym wypadku…

(Senator Mieczysław Augustyn: I w biomasie też nie…)

Nie, bo to nie jest paliwo. To nie ma klasyfikacji. Tu jest pan z resortu środowiska, może to potwierdzić. Nie wchodzi to w definicję, bo to nie jest paliwem. Tak że my, mówiąc o paliwie…

(Senator Mieczysław Augustyn: Na posiedzeniu powiem, skąd to pytanie. Dziękuję bardzo.)

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję serdecznie.

Widzę, że jeszcze senator… przepraszam, senatorowie mają pytania.

Proszę bardzo, pan senator Poślednik.

Senator Marian Poślednik:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Ja krótko. Może ta kwestia jest tu już w jakiś sposób rozwiązana, ale chciałbym zapytać. Samorządy się domagają odpowiedzi i pytają wprost, czy jednostki samorządu są prosumentem w rozumieniu ustawy. To by gwarantowało po prostu większe zaangażowanie ich w inwestycje OZE. I to jest moje pytanie. Jeśli nie, to po prostu będziemy myśleć o tym, jaką wraz z samorządami poprawkę przygotować w tej kwestii. Dziękuję.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję.

Pan odpowie teraz czy później?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

Tak, mogą być traktowane jako prosument, ale nie mogą prowadzić działalności. Gdyby pan senator i państwo poczekali sekundkę, tobyśmy odczytali precyzyjnie, w którym to jest miejscu i jak to jest zdefiniowane. Ale tak.

(Przewodniczący Zdzisław Pupa: Ale w międzyczasie pani jeszcze chce zabrać głos…)

Momencik.

(Przewodniczący Zdzisław Pupa: Już pan minister to ma? Dobrze.)

„Prosument – i możemy podstawić pod to gminę – odbiorcę końcowego dokonującego zakupu energii elektrycznej na podstawie umowy kompleksowej, wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii w mikroinstalacji w celu jej zużycia na potrzeby własne, niezwiązane z wykonywaną działalnością gospodarczą regulowaną ustawą – Prawo przedsiębiorców”. Tak że to jest wprost odpowiedź na pytanie pana senatora.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję bardzo.

Teraz pani. Proszę uprzejmie. A później pan prezes.

Wiceprezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Kamila Tarnacka:

Kamila Tarnacka, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Ja tylko dopowiem jedno à propos podatku. Pan legislator wspomniał, że nie ma takiego wyraźnego uzasadnienia dla działania prawa wstecz w przypadku tego podatku. No, jest takie obiektywne uzasadnienie, mamy też analizy Agencji Rynku Energii, które mówią, że w tej chwili już 70% farm wiatrowych jest na minusie, działa ze stratą. Tak więc ten dodatkowy rok z pewnością spowoduje problemy i upadłości farm wiatrowych i myślę, że to jest obiektywnie do wykazania, wystarczy zajrzeć do tych analiz dostępnych w Agencji Rynku Energii. Tak że jest taki bardzo istotny argument za tym, żeby jednak to działało tak, jak wskazała Komisja Europejska. Zresztą Komisja też nie bez przyczyny wskazała ten termin.

Ja mam jeszcze tylko 2 małe uwagi, bo my jako PSEW nie chcemy w żadnym stopniu w tej chwili wnioskować o poprawki, które by blokowały czy spowalniały ustawę. Też zależy nam bardzo na tym, żeby te aukcje się wydarzyły. Mamy tylko takie 2 prośby o uwzględnienie tego, co jest niezbędne do tego, żeby w ogóle wziąć udział w tych aukcjach.

Pierwsza jest związana z tym, że wśród tych poprawek, które w ostatniej chwili zostały wprowadzone do ustawy, jest poprawka o wymogu przedłożenia prawomocnej decyzji środowiskowej do prekwalifikacji, która musi mieć co najmniej 6 miesięcy ważności. Oprócz tego trzeba mieć pozwolenie na budowę. I te decyzje środowiskowe, które były wydane przed 2012 r., naturalnie wygasają… To znaczy to jest dyskusyjne, ale powiedzmy, że może to powodować problemy przy prekwalifikacji. Proponujemy, żeby usunąć tę wątpliwość z ustawy, żeby nie wymagać tego, aby decyzja środowiskowa miała ważność 6 miesięcy. Po prostu nie ma to uzasadnienia i nie ma takiej potrzeby. My to uzasadniliśmy w piśmie do pana ministra.

A druga sprawa jest taka, że w tych pozwoleniach na budowę, które już zostały wydane… w części z nich są wskazane przestarzałe turbiny, których już nawet może nie być na rynku. Jest potrzeba, żeby niektóre z tych decyzji zmienić, w tym decyzje środowiskowe. Jednak nowelizacja nie pozwala na to, żeby zmienić te pozwolenia, jeżeli będzie to prowadziło do zmiany zainstalowanej mocy elektrycznej poszczególnej turbiny. I to też prowadzi do tego, że nie można używać nowoczesnych turbin i zmieniać pozwoleń w taki sposób, żeby stosować efektywne turbiny. I te zmiany też będą robione teraz, przed aukcją.

Tak więc prosilibyśmy o uwzględnienie tych 2 poprawek. One były przez nas zgłoszone do pana ministra w ostatnich dniach ponownie.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Pan minister prosi o głos. Proszę bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

Jeśli chodzi o to drugie pytanie czy sugestię, to my nie tyle wykluczyliśmy możliwość zmiany, ile wykluczyliśmy możliwość zwiększenia mocy. Jednak jeśli pani zastosuje efektywniejsze narzędzia, tzn. turbiny, to pani może osiągać dzisiaj tę moc zainstalowaną dzięki nowocześniejszym turbinom. Bo my chcieliśmy zachować pewien poziom, mimo wszystko nie zwiększać, tylko raczej wprowadzać innowacyjność. A innowacyjność na pewno zwiększa efektywność.

Wiceprezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Kamila Tarnacka:

Ja się zgadzam, żeby nie zwiększać całej mocy farmy, ale ta poprawka… Ta zainstalowana moc dotyczy pojedynczej turbiny. I w związku z tym nie można na przykład 10 turbin zastąpić 5 o większej efektywności, bo nie można zwiększyć mocy pojedynczej turbiny. My chcieliśmy, żeby tam wpisać „łączna moc”, tak żeby cała łączna moc farmy pozostała bez zmian, a jeśli chodzi o pojedynczą turbinę, to właśnie zamiast 2-megawatowej można było zastosować np. 3-megawatową. A ta poprawka wyłącza taką możliwość. Zgadzamy się, żeby nie zwiększać łącznej mocy, z tym się zgadzamy.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski:

To jest ważne, o czym pani wspomniała. Naszą intencją jest to, aby w momencie, kiedy było pozwolenie na budowę, państwo mieliście decyzje środowiskowe i to było wtedy aktualne… No, my je po prostu respektujemy. Chodzi tylko o to, żeby to nie wyleciało z obiegu od momentu wydania pozwolenia na budowę do momentu sprawdzenia. I taka jest intencja, którą my mieliśmy. To jest też szukanie pewnego oczyszczenia w związku z pewnymi sugestiami, które mamy, że nie do końca wszystkie decyzje środowiskowe były prawidłowe czy dokumenty są pełne. Dlatego od tych, którzy przy zgodzie na budowę mieli prawidłowe decyzje środowiskowe, my tylko chcemy ich do wglądu i niczego więcej. Bo jeśli one nie wyleciały…

Wiceprezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Kamila Tarnacka:

To znaczy my się z tym zgadzamy. Tu nie chodzi o to, żeby to były jakieś wadliwe czy zaskarżone decyzje. Tu chodziło o to, żeby nie było wątpliwości, że te, które naturalnie wygasły, w sytuacji, gdy mamy pozwolenie na budowę, mogły brać udział w aukcjach i w prekwalifikacji.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Energii Grzegorz Tobiszowski: Czyli pani jakby potwierdza.)

To potwierdzamy, dobrze. To prosimy tylko, żeby jeszcze spojrzeć na ten drugi temat, bo intencja, jak rozumiem, jest taka sama, tylko chodzi może o słowo.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Pan prezes Zaręba.

Pan ma uwagę, proszę o przedstawienie i uzasadnienie tej uwagi.

Prezes Zarządu Polskiej Izby Gospodarczej „Ekorozwój” Krzysztof Zaręba:

Mam 3 uwagi.

Pierwsza dotyczy zapisów określających warunki sprzedaży, tego, że instalacje muszą być wyprodukowane w okresie 36 miesięcy. Jest to jeszcze dodatkowo obwarowane 3 wyjątkami: energia promieniowania słonecznego – 18 miesięcy, wiatr na lądzie – 24 miesiące, a wyjątkowo preferowana energia wiatru na morzu – 72 miesiące. Moja propozycja dotyczy włączenia pktu 4: „energię ze spalania biomasy – w okresie 60 miesięcy”. Otóż spalanie biomasy to normalna produkcja termiczna porównywalna ze spalaniem węglowym. W przypadku dużej elektrowni budowa trwa znacznie dłużej aniżeli 3 lata. W związku z tym ma uzasadnienie to, że w analogicznej sytuacji, gdy spalamy biomasę, powinien być co najmniej 5-letni okres dopuszczenia do zainstalowania takich urządzeń. Cały cykl przygotowania to co najmniej 2 lata, wszystkie te elementy związane z ocenami oddziaływania na środowisko z uzgodnieniami itd., itd. Wydaje mi się, że absolutnie powinien być tutaj wprowadzony dodatkowo jeszcze ten punkt, że w przypadku spalania biomasy 60 miesięcy jest okresem dopuszczalnym.

Druga uwaga dotyczy tego, że powtarzane jest kilkukrotnie w tekstach różnych punktów, artykułów sformułowanie „energia geotermalna”. No, w Polsce nie ma energii geotermalnej. Geotermię, jak do tej pory, się wykorzystuje na ciepło bądź ewentualnie w urządzeniach kąpielisk, a czystej energii z geotermii się nie produkuje. W związku z tym to jest na wyrost i chyba jeszcze bardzo za wcześnie, żebyśmy wprowadzali w ustawie o OZE geotermię jako źródło energii.

Trzecia uwaga dotyczy biogazu, dzielenia tego biogazu na te, że tak powiem, szczegółowe typy biogazu: biogaz rolniczy, biogaz z odpadów, biogaz ze składowisk i jeszcze czwarty biogaz, biogaz z oczyszczalni ścieków. Tymczasem perspektywą biogazu jest biogazowanie odpadów, wszelkich odpadów organicznych, nie rolnicze biogazowanie, nie ze składowisk i nie z oczyszczalni, a właśnie z rozmaitego typu odpadów biodegradowalnych, biologicznych. I w związku z tym wydaje mi się, że w tej chwili, gdybyśmy to utrzymali, należałoby ten biogaz inny, który pod takim hasłem jest zapisany, inaczej traktować, jeżeli chodzi o ceny referencyjne. Ceny referencyjne tego biogazu powinny być wyższe przynajmniej o 100 zł od ceny, która jest w tej chwili, a która jest określona na 420 zł. Bo zaprzeczamy jak gdyby w tej ustawie zasadom gospodarki recyrkulacyjnej, która dąży do tego, ażeby wszystkie odpady można było zagospodarować i zamknąć w cyklu zamkniętym. I to jest, jak mówię, zaprzeczenie tego ze względu na tę bardzo niską wycenę biogazu innego, bo tak on jest określony w ustawie. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję bardzo.

Ja chciałbym jeszcze poprosić wszystkich tych, którzy zgłaszali różnego rodzaju uwagi do ustawy, aby przedłożyli je na piśmie do naszych komisji, czy Komisji Środowiska, czy Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności, tak aby można było je później dopracować i przygotować zgodnie z procesem legislacyjnym, co zrobiłby pan główny legislator, obecny tu pan Michał Gil.

Proszę bardzo, pani jeszcze prosiła o głos.

Prezes Towarzystwa Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych Ewa Malicka:

Szanowni Państwo!

Reprezentuję Towarzystwo Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych.

Oczywiście potwierdzam to, o czym mówił pan minister, to, że ustawa jest bardzo wyczekiwana przez naszą branżę, bo rzeczywiście rozwiązania w niej zawarte są dla nas bardzo korzystne. Mam nadzieję, że rzeczywiście pozwolą one i uratować elektrownie wodne przed trudnościami, i rozwijać nowe.

Niestety, w toku prac legislacyjnych, i to już po przeprowadzonych konsultacjach, pojawił się w tej ustawie zapis o konieczności weryfikacji sytuacji finansowej wytwórców, którzy zamierzają korzystać z systemów FIT i FIP. Wśród małych elektrowni wodnych takich wytwórców, którzy w tej chwili mogliby przejść z systemu certyfikatów do systemów FIT i FIP oraz z systemu aukcji do systemów FIT i FIP, które są dla nich o wiele bardziej korzystne i o wiele mniej ryzykowne, jest ponad 600, bo to wszystko to są małe instalacje lub instalacje do 1 MW. I naprawdę bardzo wyczekujemy tej ustawy. Jednak ten zapis powoduje, że wielu tych wytwórców być może w ogóle nie będzie mogło skorzystać z tych rozwiązań. Przy tym zapis, który pojawił się w ustawie, rzeczywiście wynika z GBER i jest zapisem pożądanym, jednak nie w odniesieniu do tych wytwórców, którzy przechodzą z systemu certyfikatów do systemów FIT i FIP, i tak samo nie w odniesieniu do tych, którzy przechodzą z systemu aukcyjnego, bo oni nie ubiegają się o nowe wsparcie, tylko oni zmieniają formę wsparcia, które już zostało wcześniej udzielone. Dlatego po raz kolejny bardzo prosimy o to, aby jeszcze teraz wprowadzić poprawkę, właśnie tę dotyczącą wyłączenia tych wytwórców z konieczności weryfikacji sytuacji finansowej. Bo w gruncie rzeczy jakby jest nawet ze strony ministerstwa zgoda na to, żeby taką poprawkę przeprowadzić, ale dopiero w późniejszym terminie, podczas gdy my czekamy na wejście do systemu jak najszybciej, dlatego że naprawdę jesteśmy chyba jedyną branżą tak liczną, dla której żadnych rozwiązań ratujących z systemu certyfikatów jeszcze do tej pory nie wprowadzono. I dlatego bardzo proszę o rozważenie wprowadzenia tego. To są 2 poprawki. One naprawdę nie wpływają mocno na… To są naprawdę takie prawie że redakcyjne poprawki. One oczywiście były już zgłoszone wcześniej, ale wyślemy je jeszcze raz. I bardzo prosimy o rozważenie jednak wprowadzenia ich w tej chwili, a nie dopiero w kolejnej nowelizacji. Dziękuję.

Przewodniczący Zdzisław Pupa:

Dziękuję wszystkim państwu za dyskusję, panu ministrowi, można powiedzieć, za przybliżenie materii ustawy, szanownym gościom za obecność.

Ogłaszam przerwę do 27 czerwca do godziny 9.00, kiedy połączone komisje spotkają się, aby rozpatrzyć poprawki, które zostały zgłoszone i uzgodnione z rządem.

Dziękuję szanownym państwu.

Ogłaszam przerwę, jak już mówiłem, do 27 czerwca do godziny 9.00.

(Przerwa w posiedzeniu w dniu 20 czerwca 2018 r. o godzinie 17 minut 43)