Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej (nr 228) w dniu 25-09-2019
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej (228.)

w dniu 25 września 2019 r.

Porządek obrad:

1. Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ram zarządzania instrumentem budżetowym na rzecz konwergencji i konkurencyjności – COM(2019) 354.

2. Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie zawarcia Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz – COM(2019) 403.

3. Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie podpisania, w imieniu Unii Europejskiej, Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz – COM(2019) 405.

4. Akty ustawodawcze bez uwag – propozycja: COM(2019) 359, COM(2019) 411 .

5. Akty nieustawodawcze, w sprawie których komisja nie wystąpi o stanowisko rządu – propozycja: COM(2019) 407, COM(2019) 404, COM(2019) 401, COM(2019) 377, COM(2019) 376, COM(2019) 375, COM(2019) 369, COM(2019) 362, COM(2019) 361, COM(2019) 344, COM(2019) 297, COM(2019) 296.

6. Akt nieustawodawczy, w sprawie którego komisja wystąpi o stanowisko rządu – propozycja: COM(2019) 380.

(Początek posiedzenia o godzinie 8 minut 31)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Marek Rocki)

Przewodniczący Marek Rocki:

Myślę, że możemy zaczynać.

Witam państwa na dwieście dwudziestym ósmym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Senatu IX kadencji.

Czy w sprawie porządku obrad, który państwo senatorowie otrzymali… Nie widzę zgłoszeń, wobec tego przyjmuję, że porządek został przyjęty.

Proponuję, aby punkty drugi i trzeci, które będzie przedstawiała pani senator Czudowska, rozpatrywać łącznie.

Witam: z Ministerstwa Finansów pana dyrektora Patryka Łoszewskiego oraz zastępcę dyrektora, pana Tomasza Skurzewskiego; z Ministerstwa Spraw Zagranicznych zastępcę dyrektora Departamentu Konsularnego, panią Beatę Brzywczy, oraz panią Joannę Harazim, kierownika referatu w tym departamencie; oraz z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii pana Tomasza Rejenta, naczelnika wydziału. Powitam też pana Wojciecha Kuźmę, naszego przedstawiciela w Brukseli, który będzie występował na kolejnym posiedzeniu.

Punkt 1. porządku obrad: wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ram zarządzania instrumentem budżetowym na rzecz konwergencji i konkurencyjności – COM(2019) 354

W punkcie pierwszym porządku obrad jest wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ram zarządzania instrumentem budżetowym na rzecz konwergencji i konkurencyjności – dokument o sygnaturze COM(2019) 354.

Projekt stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej otrzymaliśmy na podstawie art. 7 ustawy kooperacyjnej. Zgodnie z ust. 4 tego artykułu komisja może wyrazić opinię o projekcie aktu ustawodawczego.

Poproszę pana dyrektora o przedstawienie projektu stanowiska rządu.

Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Finansów Patryk Łoszewski:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Przedmiotowy wniosek legislacyjny dotyczy utworzenia ram zarządzania instrumentem na rzecz konwergencji i konkurencyjności dla strefy euro, w skrócie nazywamy to w negocjacjach BICC, czyli the Budgetary Instrument for Convergence and Competitiveness. Będzie on obejmował kraje strefy euro oraz, na zasadzie dobrowolności, państwa uczestniczące w mechanizmie kursowym ERM II. Decyzja o utworzeniu takiego instrumentu została podjęta w grudniu 2018 r. na szczycie strefy euro w formacie inkluzywnym, czyli z naszym udziałem, z udziałem państw spoza strefy euro. Instrument ma służyć zwiększeniu konwergencji w strefie euro, poprawie jej konkurencyjności i stabilności. Od grudnia ubiegłego roku prowadzimy prace nad szczegółami dotyczącymi tego instrumentu, czego wynikiem jest przedmiotowy projekt rozporządzenia. Ten instrument ma być częścią budżetu Unii Europejskiej, ale państwa strefy euro mają mieć pewną autonomię decyzyjną w zakresie zarządzania tym instrumentem. Do dyskusji pozostaje finansowanie instrumentu, które mogłoby być uzupełniane poprzez dodatkowe składki państw strefy euro, jakby ponad budżetem unijnym. Czy to zostanie sfinalizowane teraz, czy w przyszłości, to jeszcze nie wiadomo.

Jeżeli chodzi o stanowisko rządu, to powiem, że wyraziliśmy kierunkową zgodę na utworzenie tego instrumentu i uczestniczymy w pracach nad jego kształtem, z tym że warunkowaliśmy tę zgodę 3 przesłankami. Po pierwsze, chodzi o to, aby ten instrument powstał w ramach budżetu Unii Europejskiej jako część nowego unijnego, proponowanego przez Komisję Europejską, programu wspierania reform. Czyli nie będzie tu oddzielnego budżetu strefy euro, wbrew dążeniom niektórych państw, w efekcie czego skala tego nie będzie istotna. Mówimy tu o środkach rzędu kilkunastu miliardów euro na całą siedmioletnią perspektywę finansową. Po drugie, rząd Polski uzależniał zgodę na utworzenie instrumentu z wykorzystaniem środków budżetu unijnego od utworzenia instrumentu finansującego reformy w państwach spoza strefy euro. I to jest jeden z kluczowych elementów negocjowanych przez nas w całej tej dyskusji. Większość państw aprobuje takie rozwiązanie. Jeżeli finalnie nie doszłoby do ustanowienia takiego w pewnym sensie równoległego instrumentu dla krajów spoza strefy euro, w tym dla Polski, to będziemy oczekiwać, i oczywiście sygnalizujemy to w negocjacjach, utworzenia mechanizmu kompensującego wpłaty państw spoza strefy euro poprzez budżet unijny do finansowania tego instrumentu strefy euro. Po trzecie, takim warunkiem było, aby ramy zarządzania instrumentem były wpisane w unijne ramy zarządzania gospodarczego, czyli tzw. semestr europejski, o którym często rozmawiamy na forum Wysokiej Komisji.

W lipcu Komisja przedstawiła projekt przedmiotowego rozporządzenia. Jego celem jest tak naprawdę wprowadzenie pewnej autonomii decyzyjnej państw strefy euro w zarządzaniu tym instrumentem. Taka autonomia nie byłabym możliwa, gdyby oprzeć instrument wyłącznie na ramach tworzenia programu wsparcia reform i jego podstawie prawnej, czyli art. 175 traktatu, gdyż… W takim przypadku wszystkie państwa unijne uczestniczyłyby w zarządzaniu, no a to ma być instrument, któremu pewne kierunki mają być nadawane przez kraje strefy euro. W związku z tym ten projekt oparto na art. 136 traktatu, co znaczy, że w głosowaniu będą brały udział państwa należące do strefy euro, a głosowanie będzie się odbywało zgodnie z trybem kwalifikowanej większości. Zarządzanie tym instrumentem będzie oparte na dwóch podstawowych narzędziach. Pierwsze to strategiczne kierunki dotyczące priorytetów strefy euro w zakresie reform inwestycji. One będą integralną częścią dorocznych zaleceń dla strefy euro wydawanych w ramach semestru europejskiego, czyli instrumentu, który już istnieje i omawiamy go na forum Komisji co roku. Kierunki te byłyby proponowane przez Komisję, przyjmowane przez Radę po uprzedniej dyskusji w ramach eurogrupy i zatwierdzane przez szczyt strefy euro. Następnie Komisja byłaby zobowiązana do informowania Rady o realizacji wytycznych. Drugim narzędziem będą wytyczne dla poszczególnych państw, skierowane do wszystkich państw członkowskich należących do strefy euro, czyli country-specific guidance. To są zalecenia corocznie przyjmowane w odniesieniu do reform inwestycji, które by dotyczyły możliwych do realizacji reform inwestycji w ramach tego instrumentu.

Podsumowując, powiem tak. Zgodnie z propozycją Komisji proces zarządzania tym instrumentem ma być spójny z semestrem europejskim i dostosowany do jego kalendarza i na tym zależało nam od początku tych rozmów. Obecnie tak naprawdę finalizujemy na poziomie unijnym bardzo intensywne negocjacje w tej sprawie. Kolejna runda negocjacyjna będzie za 2 tygodnie na posiedzeniu eurogrupy w formacie inkluzywnym, czyli znowu z naszym udziałem. Założenie jest takie, że mają być wówczas podjęte decyzje kierunkowe, przesądzające co do szczegółów funkcjonowania tego instrumentu. Ja bym powiedział nawet „tych instrumentów”, bo pamiętajmy, o co zabiegamy, czyli o dodatkowym instrumencie dla krajów spoza strefy euro. W tych negocjacjach Polska prezentuje stanowisko związane z 3 kluczowymi elementami. Po pierwsze, akceptujemy oparcie zarządzania tym instrumentem na strategicznych kierunkach dotyczących priorytetów strefy euro, które byłyby integralną częścią zaleceń w ramach semestru europejskiego. Po drugie, ideę wytycznych dla poszczególnych państw uważamy za problematyczną, gdyż mogą one spowodować trochę niższy poziom odpowiedzialności za reformy po stronie państw członkowskich i trochę komplikują semestr europejski. Zaproponowaliśmy alternatywne rozwiązanie, tj. aby zastąpić ten pomysł ideą wprowadzenia umów partnerstwa między Komisją a państwami członkowskimi. To jest podobny sposób jak ten, w jaki my funkcjonujemy w ramach polityki spójności, czyli gdy mamy już wynegocjowane z Komisją szczegółowe zasady, a nie taki, że to jest zrobione multilateralnie. Staramy się być aktywni w tej dyskusji, stąd ta propozycja, ale powiedziałbym, że chcemy wprowadzać w tych dyskusjach pewną wartość dodaną, choć akurat w tej dyskusji nie jest to dla nas kluczowy element. Po trzecie, zgłaszamy wątpliwości dotyczące tego trybu głosowania w zarządzaniu instrumentem, gdyż, tak jak wskazywałem, kraje wyłącznie podejmujące decyzje to byłyby kraje ze strefy euro. Jesteśmy gotowi zaakceptować takie rozwiązanie pod warunkiem, że będzie wprowadzony, ustanowiony instrument finansowania reform dla krajów spoza strefy euro lub, jeżeliby nie było na to zgody, będziemy mieli skompensowany czy zrefundowany nasz wkład finansowy na ten instrument strefy euro poprzez budżet unijny, choć to jest drugie w kolejności pożądane przez nas rozwiązanie. Przede wszystkim zależałoby nam na utworzeniu takiego drugiego instrumentu, nowego instrumentu, który nie istnieje obecnie w ramach finansowych. Czyli sytuacja byłaby taka, że w obrębie nowych ram powstałyby dwa instrumenty, jeden dla strefy euro – i nie byłby to budżet strefy euro, tak jak podkreślałem, a decyzje co do niego byłyby wspólne – a drugi dla krajów spoza strefy euro. Uzyskalibyśmy jakąś nową wartość dodaną, która by pozwalała… Czemu by to służyło? Służyłoby to krajom spoza strefy euro, tak aby mogły zwiększać swoją konkurencyjność w dążeniu do osiągania poziomu rozwoju takiego, jaki jest, w skrócie mówiąc, na zachód od naszych granic. Dziękuję bardzo.

Proszę o poparcie stanowiska rządu.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Poproszę senatora Sługockiego o przedstawienie projektu opinii komisji.

Senator Waldemar Sługocki:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Wysoka Komisjo! Panie Ministrze!

Zanim powiem o opinii, chciałbym podzielić się refleksją, swoim zdaniem w tym zakresie. Wydaje mi się, Panie Ministrze, że w żadnym wypadku nie powinniśmy doprowadzać do utworzenia dwóch mechanizmów. Rząd państwa polskiego za wszelką cenę powinien starać się, abyśmy nie zostali w żaden sposób wypchnięci z tego instrumentu, powinien to być instrument, który będzie obowiązywał zarówno państwa strefy euro, jak i państwa nienależące do strefy euro. To jest jeden wątek.

Drugi. Myślę, że rozumiem politykę państwa polskiego w tym zakresie i ten sceptycyzm, ale nie wiem, czy nie powinniśmy wrócić przynajmniej do rozmów na temat zasadności wprowadzenia euro w Polsce. Być może powinniśmy też przywrócić w Ministerstwie Finansów stanowisko pełnomocnika do spraw wprowadzenia euro w Polsce, a w Narodowym Banku Polskim odtworzyć stosowne stanowiska, które uwiarygadniałyby Polskę w relacjach z Unią Europejską. W ten sam sposób nie powinniśmy doprowadzać do trwałego podziału Europy, integracji europejskiej na dwie prędkości. Pan minister powiedział, że jeżeli nie uda się, aby ten instrument był dedykowany państwom nienależącym do strefy euro, to rząd państwa polskiego będzie zabiegać o stworzenie instrumentu kompensacyjnego. Ja się obawiam, że to podzieli Unię Europejską czy też będzie pewnego rodzaju przesłanką, która na trwałe będzie dzieliła Unię Europejską na dwie prędkości. Do tego nigdy nie powinniśmy dopuszczać. Myślę, że powinniście państwo, jeżeli mogę zasugerować, używać wszelkich argumentów, żeby to był jednak jeden instrument dedykowany i państwom ze strefy euro, i państwom nienależącym do strefy euro. Jeżeli chcemy budować faktycznie zintegrowany kontynent europejski, to nie możemy doprowadzać do powstania dwóch instrumentów o różnych celach. Powinien to być instrument zunifikowany, choć oczywiście uwzględniający różne potencjały poszczególnych państw członkowskich. Zatem moja opinia, sugestia jest taka, aby oczywiście wesprzeć rząd polski w tychże rozmowach, ale z całą mocą pragnę poprosić pana ministra o to, żeby te negocjacje były stosunkowo twarde i dotyczyły utworzenia tego instrumentu dla wszystkich państw członkowskich i nierozgraniczania państw na te będące w strefie euro i poza strefą euro. Myślę, że to jest żywotny interes państwa polskiego. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Jakiś komentarz, Panie Dyrektorze?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Finansów Patryk Łoszewski:

Tak, z chęcią.

Myśmy miesiącami zabiegali, to było ponad rok temu, żeby to był jeden instrument, ale niestety ostatecznie byliśmy osamotnieni, jeśli chodzi o te postulaty. Jednak do końca o to zabiegaliśmy. Należy przyznać obiektywnie, że argumenty ze strefy euro dotyczące utworzenia dla nich czegoś szczególnego w sytuacji, że, i to wykazały najnowsze badania, kraje wewnątrz strefy euro mają dużo większą dywergencję między sobą w porównaniu z tym, co następuje ostatnimi laty pomiędzy krajami spoza strefy euro… Czyli kraje spoza strefy euro coraz bardziej dobijają do poziomów… To znaczy kierunek krajów spoza strefy euro cały czas jest taki, aby dobić do poziomów krajów strefy euro, a wewnątrz strefy euro coraz bardziej pogłębiają się różnice. Kraje te, będąc w unii walutowej, pozbawione są pewnych instrumentów makro, dlatego wewnątrz strefy euro były bardzo silne argumenty za tym, aby przewidzieć coś dodatkowego, coś, co pozwoli wyrównywać te różnice pomiędzy krajami tej strefy.

Tak jak mówiłem, myśmy zabiegali o to, żeby to był jeden instrument, ale to było niemożliwe. My absolutnie walczymy z jakimikolwiek podziałami. Stąd właśnie chcielibyśmy, aby nie powstał taki podział, żeby nie było tak, że coś ekskluzywnego powstaje dla strefy euro. I tyle. My chcemy, żeby powstało coś… Jeżeli coś powstaje, to my chcemy widzieć przeciwwagę dla tego, dlatego tak mocno zabiegamy o instrument dla krajów spoza strefy euro. Ten argument dotyczący kompensacji jest… No, mogę otwarcie powiedzieć, że to jest postępowanie taktyczne prowadzone po to, aby pokazać, że nam zależy na tym instrumencie, ale jeżeliby nie było zgody, to będziemy musieli rozmawiać o kompensacji. My nie chcemy kompensacji i uważamy, że kompensacja to w ogóle jest błędna droga w rozmowach na temat finansowania z budżetu unijnego. Patrzmy: Polska jest beneficjentem, wszystkie kraje się na to składają i tak samo my jesteśmy gotowi, żeby w tym partycypować. Ja uważam, że żeby być odpowiedzialnym, to należy rozmawiać nie o jakichś rabatach, o kompensacjach w budżecie…

I wreszcie to, co może jest najważniejsze, a jeszcze tutaj nie padło i warto o tym powiedzieć. To wszystko, o czym tutaj rozmawiamy, ma tło związane z negocjacjami dotyczącymi wieloletnich ram finansowych. Co do tego to nie powiem, że jesteśmy w finale, bo niestety te procesy troszeczkę się rozjeżdżają i finał tych dyskusji o instrumentach finansowych, finał negocjacji co do WRF będzie prawdopodobnie w przyszłym roku. Nie należy zapominać o tym, że dla nas to też jest sposób zawalczenia o środki dla Polski, dla krajów regionu i zabiegania o to, żeby poprawić tę naszą pozycję, która, jak wiemy z innych dyskusji, także tutaj, na posiedzeniach komisji i po przedstawieniu propozycji przez Komisję Europejską w maju ubiegłego roku, niestety nie jest za dobrą pozycją startową. Tak że to jest jeden z elementów kilkunastopunktowego planu zabiegania o jak najlepszą naszą pozycję w nowych ramach finansowych. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Senator Sługocki.

Senator Waldemar Sługocki:

Dziękuję.

Pan minister był łaskaw zakreślić nieco szerszy kontekst i słusznie. Ja mógłbym kontynuować ten wątek, bo rozmawialiśmy, tak jak pan minister zauważył, o nowych ramach finansowych na kolejną siedmiolatkę. One są dla nas niekorzystne, zarówno jeśli chodzi o skalę możliwości związaną z transferami, jakie mogą się pojawić w Polsce, jak i reguły, jakie będą obowiązywać w tej kolejnej siedmiolatce. Myślę tu przede wszystkim o polityce spójności i o wielu wątkach typu wkład własny, zasada n+2, a nie n+3 i wielu, wielu innych kwestiach, o których już dyskutowaliśmy podczas posiedzeń naszej komisji.

Panie Ministrze, ja wiem, że to jest dla pana pytanie trudne, a ja troszkę z uporem maniaka… Nie chcę pana, broń Boże, stawiać w jakiejś niekomfortowej sytuacji, ale czy te wątki, o których powiedziałem, wynikające przede wszystkim z polityki państwa polskiego, myślę tutaj o powrocie do stanowiska pełnomocnika do spraw wprowadzenia strefy euro w Ministerstwie Finansów, o przywróceniu departamentu i stanowisk w Narodowym Banku Polskim… Czy to nie byłyby elementy, które można byłoby podnosić w czasie tych negocjacji, elementy polityczne, uwiarygodniające Polskę w tejże trudnej dyskusji? Myślę, że z punktu widzenia Komisji Europejskiej czy generalnie strefy euro byłyby to argumenty, które można by było przedstawiać twardo i mocno i które pozwalałyby nieco inaczej prowadzić te negocjacje. Ja tego nie wiem, bo niestety nie uczestniczę w tych negocjacjach. Dziękuję bardzo.

Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Finansów Patryk Łoszewski:

Ja mogę się do tego odnieść, chociaż oczywiście tego typu decyzje to będą decyzje rządu. Ja jestem urzędnikiem, jestem dyrektorem, nie ministrem, tak że mogę powiedzieć, jak wyglądają te argumenty, jeśli chodzi o negocjacje. Zapewniam, że ze strony naszych partnerów z drugiej strony stołu czy siedzących obok nas przy stole negocjacyjnym nigdy nie padało oczekiwanie stworzenia w Polsce takich czy innych struktur. To, co jest doceniane przez tych partnerów, to jest jasna deklaracja ze strony Polski, że my dążymy do zwiększania naszej konkurencyjności po to, aby być na tyle silnym, by być partnerem w unii gospodarczej i walutowej, której jesteśmy członkiem, obecnie z derogacją, ale i tak zobowiązania są jasne. I to jest sposób rozmowy na ten temat. Tak że chciałbym jasno podkreślić, że nie ma żadnego takiego oczekiwania. Nie ma też żadnego pospieszania Polski w tych rozmowach, absolutnie, czegoś takiego nie ma. Dyskusja o tym też nie umocniłaby naszej pozycji w tych negocjacjach. To, co nas umacnia, to jest odpowiedzialne prowadzenie polityki budżetowej, respektowanie reguł unijnych, dobre wykorzystanie pieniędzy unijnych. To jest niezwykle ważne, to jest nasz bardzo silny argument. Jesteśmy w tym bardzo dobrzy na forum innych krajów i możemy tym zyskiwać także w takich rozmowach, gdy pokazujemy, że potrzebujemy dalszych instrumentów zwiększania naszej konkurencyjności, że jesteśmy odpowiedzialni, jeśli chodzi o wykorzystywanie tych środków, a naszym celem jest spójność unijna, zarówno gospodarcza, jak i instytucjonalna, i dlatego nie chcemy takiego podziału.

Trudno jeszcze ocenić szanse co do tej sprawy, ale jesteśmy dobrej myśli przede wszystkim w związku z ostatnimi dniami, które pozwalają nam przybliżyć się do realizacji tych celów, które mamy. Oczywiście nic nie jest ustalone, dopóki nie mamy ostatnich… Niestety w dyskusjach widoczne są bardzo głębokie podziały wewnątrz strefy euro i to jest rzecz, która jest dla nas zawsze niepożądana, bo te podziały… Opowiadając o tych tematach, często podkreślam, że dużo większe są podziały wewnątrz strefy euro niż między krajami spoza strefy euro a strefą euro. Być może ten instrument, o którym dzisiaj rozmawiamy, pozwoli jakoś zmniejszyć te rozbieżności, choć wiemy, że tu bardziej chodzi o fundamentalne podejście do finansów publicznych, do wydatkowania. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie słyszę zgłoszeń.

Podtrzymując tok myśli senatora Sługockiego i nawiązując do tego, co powiedział pan dyrektor, powiem tak. Uczestnicy negocjacji nie wskazują, że oczekiwaliby od nas takich prac, ale być może, gdyby wiedzieli, że prowadzimy takie prace i mamy takie instytucje, wzmocniłoby to naszą pozycję. A nie jest w ich interesie wzmacnianie naszej pozycji.

Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Finansów Patryk Łoszewski:

Powiem może jeszcze jedno, przypomnę, bo ja wcześniej uczestniczyłem też w pracach różnych zespołów wewnętrznych. My mamy opracowany cały plan, praca została wykonana i sfinalizowana, politycznie mówiąc, zostało to przygotowane, jest odłożone, ale jest gotowe. Tak? Tak że te cele zostały osiągnięte. Praca wielu urzędników w różnych instytucjach… To zostało przygotowane, to jest gotowe. Ale pamiętamy dyskusje sprzed kilku lat w zakresie ekonomicznym, finansowym, dość burzliwe. I tu można mieć różne poglądy, ale pewnym konsensusem było to, że wewnątrz kraju gospodarczo jest trochę pracy do wykonania dla wzmocnienia naszej pozycji, zabezpieczenia się, stworzenia pewnych buforów na okoliczność ewentualnych kryzysów, które na pewno wystąpią w przyszłości, nie wiadomo kiedy. Widzimy na przykładzie krajów, które 10 lat temu wpadły głęboko w kryzys, że te bufory są niezbędne po to, aby nie znaleźć się nagle poniżej tego potencjału, który powinniśmy pielęgnować, powinniśmy ten motor wzmacniać, a nie osłabiać. Dlatego tutaj jest jednoznaczne działanie chyba wszystkich, aby jeszcze zwiększyć nasze szanse na to, aby być partnerem do jakiejkolwiek rozmowy o wspólnej walucie dla tak silnej gospodarki, jaką jest polska gospodarka. Bo nie można nas porównywać do kilku innych krajów z naszego regionu, które mogą mieć inne podejście i to jest też zrozumiałe. My mamy inne.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Nie widzę zgłoszeń, wobec tego, jak rozumiem, możemy przyjąć, że komisja popiera projekt z uwagami rządu. Dziękuję bardzo.

Punkt 2. porządku obrad: wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie zawarcia Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz – COM(2019) 403

Punkt 3. porządku obrad: wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie podpisania, w imieniu Unii Europejskiej, Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz – COM(2019) 405

Przechodzimy do punktu drugiego i trzeciego, łącznie, a są to: wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie zawarcia Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz, dokument o sygnaturze COM(2019) 403; oraz wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie podpisania, w imieniu Unii Europejskiej, Umowy między Unią Europejską a Republiką Białorusi o ułatwieniach w wydawaniu wiz – dokument o sygnaturze COM(2019) 405.

Pragnę poinformować, że komisja otrzymała projekt stanowiska rządu dotyczący rozpatrywanych dokumentów na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy kooperacyjnej.

Poproszę panią dyrektor o przedstawienie projektu stanowiska rządu.

Zastępca Dyrektora Departamentu Konsularnego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Beata Brzywczy:

Szanowny Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Unia Europejska jest związana podobnymi umowami jak umowa, która stanowi przedmiot dzisiejszego posiedzenia komisji, czyli umowa o ułatwieniach wizowych, również z innymi państwami trzecimi. Wśród nich można wymienić m.in. Rosję, Armenię, Azerbejdżan, Gruzję czy Ukrainę. Tego typu umowy czy porozumienia są wyrazem życzliwej polityki Unii Europejskiej wobec państw trzecich, zwłaszcza państw Partnerstwa Wschodniego, i wpisują się w kontekst takiego szeroko rozumianego dialogu na rzecz mobilności. Głównym celem tego typu umów jest uproszczenie zasad proceduralnych i ułatwienie procesu ubiegania się o wizy przez cudzoziemców. Negocjacje umowy między Unią Europejską a Białorusią rozpoczęły się w czerwcu 2014 r., a w czerwcu tego roku zakończyły się parafowaniem tekstu umowy. Te negocjacje toczyły się równolegle z negocjacjami dotyczącymi innej umowy, która będzie zawarta jakby równolegle z tą umową, a jest to umowa o readmisji.

Do najistotniejszych postanowień przedstawionej umowy o ułatwieniach wizowych z Białorusią należą: zmniejszenie liczby wymaganych dokumentów, które potwierdzają cel podróży, i jest to regulowane w art. 4; bardziej korzystne zasady wydawania wiz wielokrotnych, co reguluje art. 5 umowy; zmniejszenie opłaty wizowej, jaką muszą ponosić obywatele Białorusi chcący uzyskać wizę Schengen, wizę krótkoterminową, z obecnych 60 euro do 35 euro. Do tych postanowień należy też rozszerzenie katalogu osób, które z mocy prawa, z mocy tej umowy będą zwolnione z opłaty wizowej. Ten krąg jest bardzo szeroki i obejmuje przedstawicieli delegacji rządowych, różnych innych delegacji, niższych szczebli w ramach wymiany międzypaństwowej, uczniów, studentów, członków najbliższych rodzin obywateli państw Unii Europejskiej, jak również obywateli Białorusi. Te regulacje zawiera art. 6 umowy. Art. 7 wprowadza krótszy okres rozpatrywania wniosku wizowego. Standardowo w przypadku wiz Schengen ten okres wynosi 14 dni, ta umowa przewiduje zaś dziesięciodniowy okres rozpatrzenia tego wniosku. I wreszcie: art. 10 zawiera postanowienia dotyczące zniesienia obowiązku wizowego, jeśli chodzi o biometryczne paszporty dyplomatyczne.

Na szczególną uwagę zasługują trzy kwestie, które nie są ujęte w innych umowach zawieranych dotąd przez Unię Europejską. Po pierwsze, jest to odniesienie w preambule do poszanowania praw człowieka i demokracji jako podstawowych zasad, które będą regulowały kwestię współpracy między stronami tej umowy. Po drugie, jest to możliwość zawieszenia albo całej umowy, albo jej poszczególnych części przez każdą ze stron w przypadku naruszenia któregokolwiek z postanowień umowy. I tutaj osią wprowadzenia tej regulacji jest właśnie troska o zagwarantowanie przestrzegania praw człowieka i demokracji. Kolejną kwestią jest deklaracja w sprawie personelu konsulatów, która ma na celu podkreślenie, że efektywne wykonywanie tej umowy będzie możliwe tylko wtedy, kiedy strony wzajemnie nie będą tworzyły jakichś utrudnień co do możliwości delegowania do swoich konsulatów urzędników konsularnych w celu realizowania tej umowy. W tej akurat deklaracji my jako Polska widzimy naszą szansę i rozwiązanie pewnych problemów, z którymi dotychczas spotykaliśmy się na Białorusi, związanych z nieadekwatną liczbą personelu konsularnego, który mogliśmy tam wysłać w celu rozpatrywania wniosków wizowych. Polska jest szczególnie zainteresowana zawarciem tej umowy z uwagi na to, że nasze urzędy konsularne wydają bardzo dużą liczbę wiz dla obywateli Białorusi, na terenie Białorusi. Na terenie Białorusi jesteśmy tak naprawdę liderem w tym zakresie wśród państw Schengen. W 2018 r. wydaliśmy ponad 270 tysięcy tych wiz, do tego należy dodać jeszcze kilka tysięcy wiz, które w ramach reprezentacji Polski wydała w naszym imieniu ambasada Łotwy.

Przedłożone dwie propozycje, decyzje Rady w sprawie zawarcia i podpisania umowy są standardowymi aktami prawnymi, które przyjmuje Unia Europejska w ramach procedury wiązania się umowami międzynarodowymi. Sama umowa przewiduje powołanie wspólnego komitetu, który będzie zajmował się zarządzaniem umową. Ten komitet będzie zarówno monitorował kwestię wykonywania poszczególnych postanowień tej umowy, jak również będzie mógł proponować wprowadzenie pewnych zmian czy modyfikacji tej umowy w przyszłości.

Umowa jest pozytywnym sygnałem, także politycznym, kierowanym do społeczeństwa białoruskiego ze strony Unii i podkreślającym otwarcie na pogłębienie relacji gospodarczych, społecznych, naukowych, kulturalnych i jeszcze w innych obszarach między Unią Europejską a Białorusią. Spodziewamy się, że będzie ona miała jak najbardziej pozytywne skutki, czego dowodem są umowy, które Unia Europejska w przyszłości zawarła z innymi państwami trzecimi. Nasze doświadczenia min. z Ukrainą pokazują, że zawarcie takiej umowy rzeczywiście spowoduje jeszcze większe zainteresowanie uzyskiwaniem wiz Schengen i na pewno wpłynie pozytywnie na kontakty międzyludzkie i na wymianę gospodarczą czy współpracę w innych obszarach.

Rząd popiera przedstawione wnioski dotyczące zawarcia i podpisania tej umowy i prosi Wysoką Komisję o poparcie.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Poproszę panią senator Czudowską o przedstawienie projektu opinii komisji.

Senator Dorota Czudowska:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!

Pani dyrektor przed chwilą przedstawiła nam filozofię, cel tej decyzji Rady. W przypadku Białorusi dodatkowo jest to bardzo dobra decyzja i opinia komisji jest zgodna z decyzją rządu. Pozwolę sobie dodać tu kilka własnych refleksji. W przypadku Białorusi, w przypadku oczekiwania przez Białorusinów ułatwień – to jest to, co pani powiedziała, ten stale zwiększający się ruch wizowy i ubieganie się o wizy – to za Michałem Archaniołem można powiedzieć: któż, jak nie Polska, powinien być za tym, żeby Rada jak najszybciej podjęła taką decyzję? W końcu na Białorusi oficjalnie jest 300 tysięcy Polaków, a ponad 1 milion 200 tysięcy nieoficjalnie. Wiem, że z różnych przyczyn, róznych względów nie wolno tam było podpisywać się pod tym, że się jest Polakiem, żeby nie być represjonowanym. To przecież były kiedyś nasze ziemie, historia potoczyła się tak, jak się potoczyła, ale tam była Rzeczpospolita Obojga Narodów, mamy wspólną kulturę, wiele wspólnej historii. To, o czym mówimy, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Białorusinów. Myślę też, że, znając sytuację tego kraju i zakusy wielkiego mocarstwa, jakim jest Rosja, należy jak najszerzej otwierać dla Białorusinów bramy do krajów wolności i demokracji.

Komisja popiera decyzję rządu.

Przewodniczący Marek Rocki:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę chętnych.

Stwierdzam, że komisja popiera projekt aktu prawnego. Dziękuję bardzo.

Punkt 4. porządku obrad: Akty ustawodawcze bez uwag – propozycja: COM(2019) 359, COM(2019) 411

W punkcie czwartym porządku obrad prezydium komisji proponuje, aby przyjąć bez uwag projekty aktów ustawodawczych o sygnaturach COM(2019) 359 i 411.

Czy są inne propozycje w tej sprawie? Nie słyszę.

Stwierdzam, że komisja zaakceptowała propozycję prezydium.

Punkt 5. porządku obrad: Akty nieustawodawcze, w sprawie których komisja nie wystąpi o stanowisko rządu – propozycja: COM(2019) 407, COM(2019) 404, COM(2019) 401, COM(2019) 377, COM(2019) 376, COM(2019) 375, COM(2019) 369, COM(2019) 362, COM(2019) 361, COM(2019) 344, COM(2019) 297, COM(2019) 296

W punkcie piątym prezydium komisji proponuje nie występować o stanowisko rządu do projektów aktów nieustawodawczych o sygnaturach: COM(2019) 296, 297, 344, 361, 362, 369, 375, 376, 377, 401, 404, 407.

Czy są inne propozycje w tej sprawie? Nie słyszę.

Stwierdzam, że komisja zaakceptowała także tę propozycję.

Punkt 6. porządku obrad: Akt nieustawodawczy, w sprawie którego komisja wystąpi o stanowisko rządu – propozycja: COM(2019) 380

A w punkcie szóstym prezydium proponuje wystąpić o stanowisko rządu do projektu aktu nieustawodawczego o sygnaturze COM(2019) 380.

Czy są inne propozycje? Nie słyszę.

Stwierdzam, że komisja zaakceptowała tę propozycję prezydium.

Porządek obrad tego posiedzenia został wyczerpany.

Proponuję, żebyśmy dali paniom krótką chwilę na opuszczenie pomieszczenia i płynnie przeszli do posiedzenia…

(Głos z sali: Dwieście dwudziestego dziewiątego.)

…Dwieście dwudziestego dziewiątego.

(Głos z sali: Do widzenia.)

(Koniec posiedzenia o godzinie 9 minut 07)