Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (nr 94) w dniu 12-10-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (94.)

w dniu 12 października 2017 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (druk senacki nr 604, druki sejmowe nr 1799 i 1818).

2. Rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (druk senacki nr 605, druki sejmowe nr 1788 i 1817).

3. Rozpatrzenie „Informacji Rady Ministrów o realizacji w roku 2016 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej” (druk senacki nr 580).

(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jarosław Duda)

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dzień dobry.

Proszę o zajęcie miejsc. Jeśli państwo pozwolicie, rozpoczniemy nasze posiedzenie.

Witam bardzo serdecznie wszystkich przybyłych państwa senatorów oraz zaproszonych gości na czele z panem Marcinem Zielenieckim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityk Społecznej – witam, Panie Ministrze. Witamy pana ministra Bartosza Marczuka również z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Witam wszystkich współpracowników. Jeśli państwo pozwolicie, nie będę wszystkich wymieniał, bo jest nas dosyć dużo. Witam również serdecznie pozostałe osoby z innych zaproszonych organizacji. Myślę tu głównie o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych – witam panią dyrektor Małgorzatę Nietopiel. Witam również wszystkich pozostałych gości.

Szanowni Państwo, w dzisiejszym porządku obrad mamy 3 kwestie do omówienia: 2 ustawy i 1 informację.

W ramach pierwszego punktu proponowałbym rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Czy panowie ministrowie się na to zgadzacie? Tak.

To w tej kolejności rozpatrzymy punkty. Potem rozpatrzymy ustawę o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. A na zakończenie będzie rozpatrzenie informacji Rady Ministrów o realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.

Zatem przystępujemy do procedowania.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (druk senacki nr 604, druki sejmowe nr 1799 i 1818)

Poproszę pana ministra Zielenieckiego o zreferowanie tematu. Bardzo proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Pierwszy punkt dzisiejszego posiedzenia dotyczy ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Ustawa została przyjęta przez Sejm w dniu 29 września 2017 r. Jej przedmiotem jest wprowadzenie do tzw. ustawy wypadkowej – będę się posługiwał tym skrótem – przepisów regulujących szczegółowe zasady postępowania przy realizowaniu przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych zadania, które jest realizowane od 2013 r. Jest to zadanie polegające na finansowaniu projektów mających na celu ograniczenie zjawiska wypadków przy pracy i chorób zawodowych, czyli, można powiedzieć, że chodzi, najogólniej rzecz ujmując, o prewencję wypadkową. Od 2013 r. poziom środków, jaki był czy jest przekazywany na cele związane z prewencją wypadkową, olbrzymio wzrósł. W 2013 r. liczba projektów, które zostały zrealizowane w ramach tego zadania, wynosiła 7. W roku 2016 r. ta liczba wzrosła do 704, czyli wzrosła ponad stukrotnie. Można powiedzieć, że wzrasta, i to w podobnym stopniu, poziom środków przeznaczonych na realizację tego celu, tzn. na dofinansowywanie pewnych przedsięwzięć, projektów, które są proponowane bezpośrednio przez pracodawców, projektów mających na celu właśnie ograniczenie skali wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Tak więc ta pula środków, która na ten cel została wydatkowana w 2013 r., była na poziomie około 300 tysięcy zł, w 2016 r. pula tych środków była na poziomie 55 milionów 400 tysięcy zł. Można powiedzieć, że kiedy w 2012 r. nowelizowano ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych i wprowadzano to nowe zadanie, nie pokuszono się o wprowadzenie do ustawy wypadkowej przepisów regulujących szczegółowe zasady postępowania przy realizacji tego zadania. Tak istotny wzrost poziomu wydatków na prewencję wypadkową i fakt, że oznacza to wydatkowanie środków publicznych na te cele, wymusza wprowadzenie takich właśnie szczegółowych rozwiązań określających właśnie zasady realizacji tego zadania.

Ja może tylko tak hasłowo powiem, jakie elementy ta ustawa wprowadza do ustawy wypadkowej, a następnie, jeżeli będą pytania, postaramy się na te pytania odpowiedzieć. Pierwszy element to jest określenie wydatków na prewencję wypadkową na poziomie minimum 1% należnych składek na ubezpieczenie społeczne. Przy czym plan finansowy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych określa, jaka pula środków w każdym roku jest przeznaczona na ten cel. Po drugie, to jest wprowadzenie zasad przeprowadzania konkursów o dofinansowanie takiego przedsięwzięcia zaproponowanego przez płatnika składek, a zmierzającego do utrzymania zdolności do pracy przez cały okres aktywności zawodowej jako, można powiedzieć, podstawowego trybu postępowania przy wyłanianiu tych projektów, które po prostu takie dofinansowanie otrzymują. Po trzecie, to jest określenie maksymalnej wysokości dofinansowania. Po czwarte, jest to określenie zasad ustalania i ogłaszania regulaminu konkursu przez prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Po piąte, jest określenie warunków, jakie musi spełnić płatnik składek, by ubiegać się o dofinansowanie w ramach konkursu. Kolejny element to jest określenie zasad oceny formalnej wniosku przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Kolejny element określenie zasad oceny merytorycznej projektów. Jeżeli chodzi o ten element, można powiedzieć, że tutaj ustawa określa, że Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy będzie tą jednostką, która będzie opiniować na potrzeby procedur konkursowych poszczególne wnioski zgłoszone przez płatników składek. Kolejny element to jest tryb odwołania przez płatnika składek od rozstrzygnięcia konkursowego. Kolejny element to jest właśnie wskazanie podmiotu wspomagającego ZUS w realizacji działalności związanej z dofinansowaniem tych przedsięwzięć, o których wspominałem. Ostatnia sprawa to jest określenie zasad współpracy pomiędzy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych a instytutem ochrony pracy w zakresie realizacji tego zadania. Chcę powiedzieć, że do tej pory te zadania były realizowane w oparciu o procedury wewnętrzne właściwie ustalone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ale tak jak wspomniałem, uznaliśmy, że po prostu skala tego przedsięwzięcia, zdecydowany wzrost wydatków na te świadczenia, wydatków ze środków publicznych, po prostu uzasadnia zaproponowanie przepisów rangi ustawowej, które te kwestie by uregulowały. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Czy ktoś z Państwa, zaproszonych gości, ktoś z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych albo ktoś inny, chciałby zabrać głos? Nie dostrzegam…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę bardzo.

Senator Antoni Szymański:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Mam pytanie. Mówimy o bardzo wyraźnym wzroście środków finansowych na ten cel, szczególnie w ostatnich latach. Czy jest jakiś moment docelowy, czy wiemy…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

To jest ten moment.

(Senator Antoni Szymański: To jest ten moment, czyli właśnie na takim etapie jesteśmy. Dziękuję.)

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Zanim rozpoczniemy dyskusję i oddam głos panu senatorowi Rulewskiemu, prosiłbym może panią mecenas, panią legislator o uwagi, które pewnie zgłosi.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Ze strony Biura Legislacyjnego muszę przedstawić kilka uwag. Chciałam zwrócić uwagę na to, że właściwie zmiana, która dotyczy art. 37 ust. 1 – mówię o stronie legislacyjnej – w istocie nie wnosi niczego nowego do stanu prawnego… Wnosi?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

1%.

(Naczelnik Wydziału Zarządzania Strategicznego w Departamencie Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Eliza Wiśniewska: Wnosi, 1%…)

(Senator Jan Rulewski: Co najmniej…)

(Naczelnik Wydziału Zarządzania Strategicznego w Departamencie Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Eliza Wiśniewska: Wnosi, natomiast…)

(Głosy z sali: Do mikrofonu.)

To znaczy mi chodzi tylko o to, że jeśli wnosi, to w porządku, ale mnie wydaje się, że to jest taka zmiana, która niczego nie wnosi i jakby nie jest potrzebna. W każdym razie od strony legislacyjnej jest ona niekonieczna, jeżeli nic nie wnosi, natomiast jeżeli coś wnosi, to zmienia to postać rzeczy.

Druga kwestia dotyczy terminologii. Chodzi mi o art. 37 ust. 4, o Centralny Instytut Ochrony Pracy, który niewątpliwie jest jednostką występującą w obrocie prawnym, jest znany i to jest w ogóle niekwestionowalne. Chodzi mi tylko o to, że takie dookreślenie wskazujące na ustawę z 1950 r., która jednak nie obowiązuje, bo tamte zmiany w stanie prawnym, kiedy te instytuty działały na podstawie ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych z 1985 r… No, ta ustawa o JBR-ach też nie obowiązuje. I mamy taki stan, że ustawa o instytutach badawczych dotyczy tych jednostek i, jak rozumiem, też tego podmiotu. Wydaje mi się, że powoływanie się na uregulowanie, które nie istnieje w stanie prawnym, nie jest tutaj konieczne, mówiąc tak oględnie, bo ten podmiot jest znany, występuje, będzie występował i, zdaje się, jest istotnym podmiotem. Tak więc tutaj jakby nie ma powodu niczego kwestionować, tylko chcę wskazać na odwoływanie się do aktu prawnego, który w systemie prawnym nie jest aktem obowiązującym.

Kolejna uwaga jest terminologiczna. Też chodzi o art. 37 ust. 4. Wydaje mi się, że tak czytając na spokojnie tę ustawę tutaj w Senacie, pewne rzeczy może bardziej się rzucają w oczy niż podczas prac w Sejmie. Chodzi mi o to przekazywanie działań, które jest tak bardzo potoczne… Ale od strony legislacyjnej oczywiście też nie kwestionuję tego ustępu, tylko chodzi mi o to, że tutaj zapewne istotne jest przekazywanie wykonania określonych działań albo zadań do realizacji.

Następnie uwaga dotyczy art. 37f ust. 5 pkt 4. Tutaj też jest zrozumiałe, jaka tutaj jest myśl, ale „podjęcie wykonywania czynności” to jest już taka trochę nadregulacja. Podjęcie czynności… Wiadomo, że w tym momencie, kiedy ktoś podjął tę czynność, już nie spełnia tych przesłanek wymaganych dla członka Komisji Odwoławczej.

Ostatnia uwaga. Chodzi o określenie „w terminie nie dłuższym niż”. To też jest taka potoczność, która się wkradła, bo konstrukcja „w terminie 9 miesięcy”, kiedy wiadomo, jak, od kiedy ten termin będzie liczony… No, te wyrazy „nie dłuższym niż” to jest coś, co jest niepotrzebne. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję, Pani Mecenas.

Pan minister chciałby się odnieść do tych uwag?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki: Ja może oddam głos pani naczelnik, jeżeli chodzi o ten pierwszy problem, który został poruszony.)

Proszę bardzo. Pani naczelnik odniesie się do uwag zgłoszonych przez panią legislator. Proszę.

Naczelnik Wydziału Zarządzania Strategicznego w Departamencie Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Eliza Wiśniewska:

Dzień dobry państwu. Dzień dobry, Panie Przewodniczący.

Odnośnie do pierwszej uwagi powiem tak. Tu nie chodzi o 1%. Chodzi o to, gdzie ta kwota jest zapisana w tym przepisie, dlatego że do tej pory było to zapisane w ustawie budżetowej w tekście, natomiast w tej chwili będzie to zapisane w planie finansowym FUS. Dlatego ten przepis nie powinien ulec żadnej modyfikacji. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję.

To, rozumiem, zostało wyjaśnione. A jeśli chodzi o pozostałe uwagi pani mecenas? Bo tutaj w naszym tekście są zaproponowane poprawki, więc chciałbym, żeby ewentualnie pan minister się do tego odniósł.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Uwagi mają generalnie charakter techniczny właściwie, bo państwo nie kwestionujecie jak gdyby CIOP jako tej instytucji, która miałaby jak gdyby wspierać Zakład Ubezpieczeń Społecznych w realizacji tego zadania. Właściwie to, że CIOP został powołany na podstawie ustawy z 1950 r., to też jest fakt niezaprzeczalny, prawda? Więc nam, powiem państwu szczerze, też chodziło o to, żeby jak gdyby nadać instytucji, która będzie wspierać ZUS, który też notabene został powołany na mocy ustawy z 1933 r. i też ma w Polsce ugruntowaną pozycję i pewien autorytet… Właśnie nam chodziło o to, żeby podkreślić to, że ta instytucja też od wielu lat już realizuje te zadania, że jest to instytucja, można powiedzieć, prawa publicznego. To nie jest jakiś prywatny podmiot, który tutaj miałby współuczestniczyć w realizacji tego zadania. I to nami kierowało. Też chcę powiedzieć, że w trakcie pracy nad projektem zastanawialiśmy się nad tym – tego typu głosy też się pojawiały – czy tutaj nie powinno się przeprowadzać np. konkursu na takie instytucje, ale przeważyła opinia odwołująca się do autorytetu dorobku znaczenia państwowego instytutu, który tak naprawdę jako jedyny w Polsce jest w stanie w sposób należyty te zadania zrealizować. I stąd to przywołanie tej ustawy z 1950 r. To znaczenia pod względem legislacyjnym, myślę, większego nie ma, pod względem merytorycznym też nie… Chodziło o to, żeby podkreślić tutaj rolę CIOP.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Pani Mecenas, możemy przyjąć te wyjaśnienia?

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Ja tylko chciałam powiedzieć jedno zdanie. Oczywiście my też nie zamierzamy kwestionować takich rzeczy, tylko…

(Głos z sali: Chodzi o to, żeby poprawić.)

Bo on nie działa na podstawie tej ustawy, prawda?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, ale tutaj w tekście jest „działający”. Tak więc o tyle to jest niepoprawne, że po prostu nie może na podstawie tej ustawy działać, bo ona nie obowiązuje. Ale rzeczywiście jest tak, że niedookreślenie może powodować pewne zarzuty, ale jest też trochę tak, jak w ustawie o pomocy społecznej, gdzie jest – tutaj spoglądam na pana senatora Augustyna – instytut pracy i z kolei nie ma dookreślenia. Wydaje się, że jednak z legislacyjnego punktu widzenia byłoby lepiej, gdyby takiego troszeczkę niefortunnego dookreślenia nie było. Natomiast samo wskazanie w ustawie tego instytutu jest, myślę, zgodne z tą intencją, która przyświecała projektodawcom. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Rozumiem. Ja chciałbym dopytać. Z tej dyskusji, myślę, że wynika to, że nic się nie stanie, jeśli będzie tak, jak jest, ale jeśli by był czas, to można to poprawić.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki: Czas właściwie mamy. Czas mamy…)

Czy chcielibyśmy i czy pan minister by się zgodził na to, żeby ewentualnie to doprecyzować w poprawce zgodnie z sugestią pani mecenas?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki: My jesteśmy zgodni tutaj.)

Mamy czas, czyli nie musimy, wedle tego, co pan mówi, się spieszyć. W takim razie, Pani Mecenas, proszę o odczytanie poprawek i zapytamy stronę…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki: Może „powołanego” byśmy tam wpisali…)

(Głos z sali: Nie „działającego”, tylko „powołanego”.)

(Brak nagrania)

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

…Z jednej strony jest kilka propozycji poprawek, które mają może różną rangę. Jest poprawka dotycząca określenia „przekazywania działań”, bo same działania, tak potocznie mówiąc, się przekazuje… Gdyby te zmiany przy okazji mogłyby być wniesione, to my te wszystkie poprawki pewnie chcielibyśmy zaproponować.

(Przewodniczący Jarosław Duda: Jeśli jest taka poprawka, a pan minister się zgodzi na te pozostałe doprecyzowujące, to rozumiem, że nie będzie z tym kłopotu.)

Tak, tylko pan minister musiałby wtedy zdecydować, która wersja, jeśli chodzi o trzecią uwagę, jest do zaakceptowania, czy przekazywanie „zadań do realizacji”, czy przekazywanie „wykonania określonych działań”.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Spokojnie. Kilka minut przerwy…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Jesteśmy gotowi poprzeć pozostałe propozycje poprawek poza jedną. Mam na myśli ostatnią, tj. pkt 5. Bylibyśmy za utrzymaniem tego dopisku „nie dłuższym niż”.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Głos z sali: Proszę do mikrofonu.)

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Przepraszam bardzo, Panie Ministrze, ale przecież jeśli chodzi o termin „w terminie 9 miesięcy”, to jest to ostro zakreślone legislacyjnie i prawnie. To jest termin…

(Głos z sali: Dziwny…)

To jest konstrukcja, którą się stosuje i która jest określona bardzo jednoznacznie.

(Brak nagrania)

Naczelnik Wydziału Zarządzania Strategicznego w Departamencie Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Eliza Wiśniewska:

Tutaj jest jedna kwestia. Mianowicie jest kwestia konkursu i przeprowadzenia konkursu przez ZUS. Chodziło nam o to, że prezes ZUS może otworzyć ten konkurs w każdym czasie, ale nie później niż we wrześniu. Stąd zapis „w terminie nie dłuższym niż 9 miesięcy”. Czyli prezes ZUS, zgodnie z tym przepisem, może otworzyć konkurs zarówno w lutym, w czerwcu, w sierpniu, ale nie może tego zrobić później niż we wrześniu. A dlatego nie później niż we wrześniu, że mamy całą procedurą konkursową, a 1 stycznia już muszą być tzw. podzielone konkursy, a wybrani muszą być do końca grudnia.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Pani Mecenas.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Ja całkowicie się z panią zgadzam. „W terminie 9 miesięcy” to właśnie znaczy to, o czym pani mówi. A jeżeli miałoby być określenie „nie później”, to „nie później niż”…

(Głos z sali: Do września.)

Czyli: „nie później niż 9 miesięcy od dnia wejścia w życie”, więc…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No ale… To jest to samo, ale to nie jest to samo. To znaczy terminologicznie, przy określaniu terminów, które powodują skutek prawny, konstrukcja „w terminie 9 miesięcy” ma dokładnie takie znaczenie, o którym pani była uprzejma wspomnieć. Nie ma tutaj żadnego zagrożenia. Termin jest zakreślony.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Pani Naczelnik, proszę.

Naczelnik Wydziału Zarządzania Strategicznego w Departamencie Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Eliza Wiśniewska:

Ja rozumiem, że możemy napisać różnie, natomiast ta kwestia była również dyskutowana przez wielu legislatorów i nikt nie miał co do tego wątpliwości, do tej naszej intencji.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Nie wiem… W tej sytuacji pan przewodniczący Szymański mówi, że przejmie poprawki, które zaakceptował pan minister i rząd, tak?

Senator Antoni Szymański:

Tak.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dobrze.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

A co z propozycją poprawki nr 5.

(Głos z sali: No właśnie to jest ta piąta.)

Czyli jesteście tutaj, że tak powiem, konsekwentni, że nie…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Przepraszam. Wydaje mi się, że takie podkreślenie elastyczności tego terminu tutaj swoją rolę by jednak spełniało. Możemy rzeczywiście to zmienić, bo „w terminie nie dłuższym” nie jest może najlepszym określeniem, ale na „nie później niż”.

(Przewodniczący Jarosław Duda: Czyli pani zaproponuje „nie później niż”?)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No to taką poprawkę też akceptujemy.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dobrze. W tej sytuacji dziękuję bardzo. Osiągnęliśmy konsensus.

Pan przewodniczący Szymański. Proszę.

Senator Antoni Szymański:

Szanowni Państwo, jeszcze jedna kwestia. W propozycji trzeciej Biura Legislacyjnego odnoszącej się do art. 1 pkt 2 lit. b, art. 37 są dwie alternatywne propozycje…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner: Redakcyjne.)

…redakcyjne. Wobec tego którą z nich państwo, że tak powiem, bardziej akceptujecie. Chodzi o to, żebym mógł powiedzieć, że za tym rozwiązaniem jestem.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja wiem, ale któreś trzeba wybrać.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Ponieważ mówimy o pewnej elegancji terminologicznej, tak bym powiedział, więc wydaje mi się, że pierwsza propozycja jest tutaj pod tym względem chyba, powiedziałbym, ładniejsza.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Estetyka też jest bardzo ważna w legislacji. W takim razie, że tak powiem, ładniejszą propozycję przejmuje pan senator Szymański. Dziękuję bardzo.

Pan senator Jan Rulewski.

Senator Jan Rulewski:

Zacznę też od formalnej sprawy. Czy wobec tego rozstrzygnięta jest sprawa propozycji poprawki nr 5, która uzyskała tutaj akceptację? Czy ktoś wobec tego ją przejmuje?

(Przewodniczący Jarosław Duda: Przejmował ją pan senator Szymański.)

Nie, nie. Przejął poprzednie poprawki rządowe…

Przewodniczący Jarosław Duda:

Bądźmy precyzyjni.

Czy pan senator Szymański przejmuje też tę poprawkę?

Senator Antoni Szymański:

Ja przejmuję ją po wyjaśnieniu pana ministra, który zgodził się, że ona rzeczywiście jest zasadna w takiej formule. Tak że ją też przejmuję. Ale jeżeli pan senator chciałby…

Przewodniczący Jarosław Duda:

Czy chciałby pan senator ją przejąć?

(Senator Jan Rulewski: Nie. Ja popieram głos senatora Szymańskiego.)

Rozumiem. Dziękuję bardzo.

(Senator Jan Rulewski: Zważywszy na to, że popiera go jeszcze rząd, to tym lepiej.)

Tak, to w ogóle znakomicie.

W takim razie poproszę o wypowiedź.

Proszę.

Senator Jan Rulewski:

Ja chciałbym właśnie zacząć od przedstawienia się… Z tego też wynika mój obowiązek wobec komisji rodziny i polityki społecznej, zwłaszcza w poprzednich kadencjach, gdzie byłem wybierany do zajęcia jakiegoś stanowiska. Tutaj pewna uwaga. Nie mogłem śledzić prac m.in. Rady Ochrony Pracy, gdzie w uzasadnieniu powołuje się na potrzebę wprowadzenia tych zmian. Jak mówił marszałek Kuchciński, zwyczajnie nie pozwalają mi pełnić funkcji członka Rady Ochrony Pracy… Nie popieram, ale przyjąłem to… Jeśli zaś chodzi o ustawę, zacznijmy od tego, co poruszyła pani legislator, co było przedmiotem troski Rady Ochrony Pracy, a więc ludzi bardzo zainteresowanych sprawnością działania funduszu wypadkowego, na który, jak wiadomo, składają się przede wszystkim pracodawcy.

Po pierwsze, to zawsze był problem… Problemem – niezależnie od tego, jaka była ekipa, ale rzeczywiście najdłużej z uwagi na trwanie rządów Platformy Obywatelskiej – było wydatkowanie tej kwoty przypisanej w tym zakresie wówczas w budżecie państwa. Polegało to na tym – chcę państwa tutaj uświadomić – że we wrześniu ogłaszano przetarg, a pieniądze należało wydatkować do grudnia. Wobec tego kończyło się to na plakatach, konferencjach i seminariach. I to jest, jak widzę, nadal występująca wada.

(Głos z sali: Na przyszły rok.)

Na przyszły rok… Wydatkowanie takich pieniędzy dziś nie polega tylko na pogadankach, ale na inwestycjach, o czym zresztą ta ustawa mówi. I nie może to być ograniczone właśnie takimi ramami czasowymi. To jest pierwsza uwaga. Poprawki tu nie zgłaszam, bo nie jestem na razie przygotowany.

Słuszna jest też uwaga od strony biorców tej ustawy, jakoby w art. 37 właściwie nic się zmieniło w odniesieniu do biorców. Bo było wpisane, że od 1 stycznia 2017 r. ta kwota przeznaczona na prewencję wypadkową, a pochodząca ze składki i z funduszu wypadkowego, będzie wynosiła co najmniej… będzie wynosiła od 1%, a tu zmieniono, że co najmniej 1%. Tak więc, jak państwo zauważyli, to jest tylko różnica redakcyjna. I tu jest pierwsze moje zastrzeżenie. Dlaczego oczarowała nas liczba 1%? Liczba 1 to jest taka cudowna liczba, bo jest albo 0, albo 1, teraz światem rządzi albo 0, albo 1. Wolałbym, żeby to było np. 1,1% jako kontynuacja tej oto tendencji, zgodnie z którą od 2013 r., przyznaję dość ociężale, zwiększano z poziomu 0,5% do 1%. Ale przecież wówczas ustawodawca uważał, że to jest dostateczna perspektywa, żeby określić ten wzrost. Dlatego moja pierwsza poprawka będzie taka, żeby w roku 2018, a więc wtedy, gdy ta ustawa i tak będzie musiała być… jest wygaszona, ta kwota wynosiła 1,1%. Zapewne zadowolenie z tego będzie.

Druga uwaga jest poważniejsza. Od lat przy konstruowaniu tego zapisu w ustawie zwracałem się do rządu, zwracałem się do partnerów społecznych, też na posiedzeniach Rady Ochrony Pracy, żeby to nie była deklaracja wyłącznie rządowa czy, jak tutaj jest, FUS-owska, bo będzie odtąd wpisana w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w budżecie. Przecież skoro to są składki płacone przez pracodawców, a wypracowywane również przez pracowników i w interesie pracowników przede wszystkim, to dobrze by było, żeby w ramach społeczeństwa, że tak powiem, obywatelskiego, podstawą którego jest dialog, a instytucją dialogu jest Rada Dialogu Społecznego, ta rada chociaż opiniowała to, jako że ma w zadaniach badanie budżetów, ale również sprawy składek na prewencję wypadkową.

Trzeci argument jest taki. Myślę, że to jest jedyny fundusz, gdzie jest superata, gdzie ustawicznie przez wiele lat środki pochodzące ze składki wypadkowej, z funduszu wypadkowego nie są wykorzystywane. Z jednej strony następuje wzrost tej kwoty, bo następuje też wzrost płac, a ta kwota jest tego pochodną, a z drugiej strony jest blokowanie, mrożenie tej kwoty. Oczywiście w uzasadnieniu, a jakże, słusznie przywołuje się, że liczba wypadków ciężkich i śmiertelnych w Polsce od lat spada. Należałoby się z tym zgodzić, gdyby nie pewne statystyczne przekłamania, ale nieświadome. Otóż w ostatnich latach wzrastała liczba podmiotów samozatrudnionych i większość… bardzo duża armia kierowców nie była objęta postępowaniem wypadkowym, bo to były podmioty gospodarcze i w ich interesie ani tym bardziej w przepisach nie było wymogu zgłaszania wypadków. A to właśnie nie wypadki w kopalniach, gdzie mają miejsce dramatyczne wypadki, które przykuwają uwagę opinii publicznej i polityków – liczba tych wypadków maleje z uwagi na zmniejszenie wydobycia i zamykanie kopalń, to wcale nie wynika z prewencji wypadkowej – ale śmiertelne i ciężkie wypadki na drogach są dominującą kategorią. I tutaj trzeba o różnych sprawach mówić i uzbrajać kierowców w różne instrumenty, jeśli chodzi o ich pracę.

W opiniach podniesiono sprawę, uważam, ważną, a wynikającą z tak niskiego potencjału tego procenta… Bo to jest 60 milionów na całą prewencję wypadkową. Wprawdzie pracodawcy są zobowiązani, ale to jedynie fundusz ma ich wspierać… W tej opinii słusznie podkreśla się, że tu się degraduje duże podmioty gospodarcze. Bo cóż można dać podmiotowi gospodarczemu, np. na wentylację w olbrzymiej hali produkującej samochody? To cały ten fundusz nie starczyłby na poprawę warunków, a te zakłady istnieją. I to też jest dostateczne uzasadnienie, żeby tę składkę zwiększyć, żeby niezadowolenie dużych zakładów, podmiotów gospodarczych, częściowo eliminować. Stąd to uzasadnienie dla wprowadzenia 1,1%.

I jeszcze jedno. Tutaj już poprawki nie składam. To związki i pracodawcy powinny mieć udział w kształtowaniu tego wzorem innych krajów, bo to jest istota dialogu, żebyśmy mieli wpływ na wydatkowanie składki, którą wpłacamy. Tu w tej ustawie pochwalam zmiany, które wprowadzają opiniowane wniosków przez CIOP. Nie tylko jest to bardzo zasłużona i dobrze zorganizowana instytucja oparta na naukowych zasadach kształtowania, ale także nie ma dla niej alternatywy. Wobec tego, tak prawdę powiedziawszy, mimo że są tu zgłaszane pod adresem autorów ustawy pretensje, czy inni nie mogliby brać udziału w kształtowaniu tego, twierdzę, że to rozwiązanie, które przyjął minister – bo to jest projekt ministerialny – jest słuszne, ponieważ inne podmioty nie są dostatecznie przygotowane do opiniowania aż 9 tysięcy wniosków o dofinansowanie. Też trafne jest tutaj oczywiście zwrócenie uwagi na małe podmioty.

A już poza konkursem – ale myślę, że pan minister, jak zawsze, był już w proweniencji związkowej, ja myślę, że mamy dużo tu wniosków w tej sprawie – pozostaje takie pytanie. Jak wiadomo, wydłużono wiek emerytalny. Jak wiadomo, dziś ten wiek emerytalny z mocy ustawy może zostać skrócony. „Może zostać” wszakże nie oznacza, że będzie skracany, że zgodnie z wyborem pracowników będzie on skracany. W ustawie o wydłużeniu wieku emerytalnego poprzedni rząd zobowiązał się do przedstawienia opinii o stanie zdrowotności i sprawności zawodowej, do której fundusz prewencji wypadkowej jest naznaczony… Chodzi o utrzymanie zdolności do pracy przez cały okres aktywności zawodowej, do czego jest zobowiązany… I rząd został zobowiązany do przedstawienia informacji niejako o potencjale zdrowotnym w sensie adaptacji do warunków zawodowych, nowych w związku z wydłużonym wiekiem emerytalnym. Jest takie pytanie. Czy w ramach tego funduszu, Panie Ministrze – rząd oczywiście, myślę, że kiedyś przedstawi tę informacji – nie można by przeprowadzić audytu naszej, bo mówię już o sobie w tej chwili, sprawności psychofizycznej celem przygotowania do nowych warunków pracy w Polsce? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa senatorów jeszcze chciałby zabrać głos? Nie dostrzegam chętnych.

Panie Ministrze, czy pan się odniesie do głosu pana senatora Rulewskiego?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Tak. Kilka słów chciałem powiedzieć.

Myślę, że najważniejszym elementem podniesionym przez pana senatora była kwestia mechanizmu, który ma określać wysokość odpisu na prewencję wypadkową. Rzeczywiście jest tak, że my tutaj proponujemy właściwie zachowanie tej zasady, która dzisiaj obowiązuje, czyli że ten odpis powinien wynosić nie mniej niż 1% wartości funduszu wypadkowego, natomiast jest to kwota minimalna. I ten nowy element, który tutaj wnosimy, to wskazanie, że plan Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który jest załącznikiem do ustawy budżetowej, co roku określa, jaki będzie poziom wydatków na prewencję wypadkową. Tak więc mam bardzo dobrą informację dla pana senatora i dla wszystkich państwa. Mianowicie w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, w załączniku do tego projektu, w planie finansowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych kwota środków na prewencję wypadkową, jaka została zaplanowana – mówię o roku 2018 – to nie jest kwota 54 milionów, jak w roku 2016, nie 65 milionów, jak w roku 2017, tylko 225 milionów zł, co odpowiada mniej więcej 3% wartości funduszu wypadkowego. Myślę, że jest to informacja, która będzie na pewno zachęcać państwa do tego, aby za tą ustawą budżetową wówczas, kiedy odbywać się będzie głosowanie w Senacie, głosować.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Gdyby były tylko takie same dobre wiadomości, tobyśmy pewnie głosowali, ale nie spodziewamy się tylko samych podwyżek.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Jeśli chodzi o kwestie związane z wiekiem emerytalnym, mógłbym długo na ten temat mówić. Jest połowa października. Mamy za sobą kilka tygodni obowiązywania ustawy przywracającej wiek emertytalny, który obowiązywał do końca 2012 r. Właśnie m.in. te cele, o których pan senator wspominał w swoim wystąpieniu, ta ustawa realizuje, dlatego że ta ustawa daje możliwość indywidualizowania decyzji o momencie zakończenia aktywności zawodowej. Wówczas, kiedy nasza zdolność psychofizyczna do kontynuowania zatrudnienia spada, możemy tę decyzję podjąć wcześniej, a kiedy zachowujemy tę zdolność do pracy, z tą decyzją można poczekać. Więc to się wpisuje w ten kontekst… Oczywiście jeżeli chodzi o monitorowanie zjawisk, o których pan senator wspominał, to my to robimy na bieżąco i ustawa, która weszła w życie 1 października 2016 r., utrzymuje tę zasadę, że okresowo będziemy przedstawiać sprawozdanie z oceny skutków obowiązywania tej ustawy. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Bardzo dziękujemy.

Nie widzę więcej zgłoszeń. Zatem przystąpimy do rozstrzygnięcia.

Pytam państwa senatorów o to, kto jest za przyjęciem ustawy łącznie ze zgłoszonymi…

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner: To znaczy poprawki…)

Proszę bardzo.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Ja rozumiem, że to jest poprawka do art. 37 ust. 1…

(Senator Jan Rulewski: Tak.)

…w której 1% zastępuje się 1,1%, bo ustawa wchodzi w życie od 2018 r. i to jest taka uniwersalna wysokość, która będzie…

(Senator Jan Rulewski: Panu ministrowi dziękuję za deklarację, która…)

(Brak nagrania)

Przewodniczący Jarosław Duda:

Zaraz, przepraszam. Chciałem uporządkować. Czy to znaczy, że pan senator zgłosił poprawkę?

(Senator Jan Rulewski: Tak.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Na piśmie, czy tę, którą przedstawiła pani…

(Senator Jan Rulewski: Słownie.)

Słownie.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner: Słownie, z tym że tutaj sytuacja jest o tyle prostsza, że jest to konkretna kwota wyższa o 0,1%.)

Dobrze.

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner: Jeszcze pan minister się nie wypowiedział…)

Właśnie pan minister wypowiedział się, że miał dobre wiadomości co do wysokości, ale…

(Senator Jan Rulewski: Zgodne niejako z intencją poprawki.)

Przepraszam.

Pan minister Zieleniecki. Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Ja się wypowiedziałem na temat mechanizmu, ale jeszcze raz powtórzę. Ten mechanizm, który my proponujemy, daje możliwość zwiększania tego odpisu na prewencję wypadkową powyżej 2% i pokazałem, że na ten cel w przyszłym roku zostanie przeznaczona kwota w wysokości 3%. Chcę powiedzieć, że decyzja co do kwestii poziomu środków przeznaczonych na prewencję wypadkową jednak musi być podejmowana każdorazowo, corocznie, dlatego że różnie przedstawia się w poszczególnych latach również sytuacja funduszu wypadkowego. Stąd jesteśmy za tym, żeby utrzymać ten zapis, który jest w ustawie, i nie podwyższać tego minimalnego poziomu wydatków do 2,1% właśnie z uwagi…

(Głosy z sali: 1,1%.)

…Do 1,1%, przepraszam. …Żeby nie podwyższać go do 1,1% właśnie z tego względu, że jako zasadę przyjmujemy, że każdorazowo stosownie do sytuacji funduszu wypadkowego poziom wydatków na prewencję wypadkową jest określany w planie w wartościach nominalnych.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Podtrzymuje pan swoją poprawkę, Panie Senatorze.

Pani Doroto, jak głosujemy? Nad każdą poprawką czy łącznie?

(Starszy Sekretarz Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Dorota Kalbarczyk: To zależy, czy jest taka…)

Pytam państwa senatorów: czy jest potrzeba, żebyśmy głosowali nad każdą poprawką, czy możemy głosować nad nimi w bloku?

Senator Antoni Szymański:

Ja proponuję przegłosować poprawkę pana senatora Rulewskiego, a potem te poprawki, które zostały przyjęte w uzgodnieniu z rządem i Biurem Legislacyjnym.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Zatem chciałbym zapytać: kto jest za przyjęciem poprawki pana senatora Rulewskiego? Proszę o podniesienie ręki. (3)

Kto jest przeciw? (2)

Kto się wstrzymał? (0)

Poprawka uzyskała akceptację.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Jeśli można tutaj w materii…

(Głos z sali: Proszę włączyć mikrofon.)

Jeśli można…

(Przewodniczący Jarosław Duda: Proszę.)

…to tylko chciałabym zgłosić sugestię co do instytutu, że nie tyle powołanemu, co utworzonemu, utworzonemu na podstawie utworzenia, bo to są takie pojęcia… Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Jeśli możemy głosować łącznie i pani legislator się zgadza…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Czy ktoś z państwa… z panów senatorów jest przeciwko temu, żeby głosować łącznie? Nie.

Zatem głosujemy łącznie.

Pytam zatem: kto z panów senatorów jest za przyjęciem zgłoszonych poprawek przejętych przez pana senatora Szymańskiego? Proszę o podniesienie ręki. (5)

Nikt nie jest przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu.

Kto jest za przyjęciem ustawy w całości? Proszę o podniesienie ręki. (5)

Nikt się nie wstrzymał. Jednogłośnie za.

Na senatora sprawozdawcę proponuję pana przewodniczącego Szymańskiego.

Czy są inne kandydatury?

(Senator Antoni Szymański: Janek, chcesz bardzo?)

(Senator Jan Rulewski: Mogę.)

W takim razie pan senator Szymański rezygnuje na rzecz senatora Rulewskiego. Komisję będzie reprezentował – dziękuję bardzo panu senatorowi Szymańskiemu – pan senator Jan Rulewski. Dziękujemy bardzo.

Tym sposobem zamykamy kwestię dotyczącą punktu pierwszego, czyli rozstrzygnięcia w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy.

Punkt 2. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (druk senacki nr 605, druki sejmowe nr 1788 i 1817)

W punkcie drugim dzisiejszego naszego porządku rozpatrzymy ustawę o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Ustawa z 29 września 2017 r. nowelizująca ustawę emerytalno-rentową dotyczy rozwiązań prawnych, które zostały wprowadzone jeszcze w 2005 r. Mianowicie dotyczy ona rozwiązań polegających na wprowadzeniu instytucji przejścia na emeryturę z urzędu przez osobę, która osiągnęła wiek emerytalny, a w momencie czy w dniu poprzedzającym osiągnięcie wieku emerytalnego pobierała rentę z tytułu niezdolności do pracy. To rozwiązanie wówczas wprowadzone stanowiło wyjątek od zasady, że prawo do świadczenia z ubezpieczenia społecznego jest ustalane przez organ rentowy ZUS na wniosek osoby ubezpieczonej. Krótko mówiąc, bez wniosku automatycznie organ rentowy z urzędu stwierdzał w drodze decyzji nabycie prawa do emerytury przez osobę pobierającą rentę z tytułu niezdolności do pracy.

Ustawa zawiera dwa rozwiązania, które modyfikują wówczas przyjęte przepisy. Po pierwsze, zakłada rozszerzenie zakresu podmiotowego prawa do najniższego świadczenia emerytalnego na osoby, które przeszły ze statusu rencisty na status emeryta z urzędu, nie mając wypracowanego minimalnego stażu rodzącego gwarancję uzyskania najniższego świadczenia emerytalno-rentowego. Można powiedzieć, że jeszcze do dzisiaj osoby, które stały się niezdolne do pracy i były uprawnione do renty z tytułu niezdolności do pracy, nie mając osiągniętego wieku emerytalnego, z chwilą osiągniecia wieku emerytalnego uzyskiwały status emeryta, były objęte gwarancją wysokości świadczenia emerytalnego – gwarancja dotyczyła tego, że ich emerytura nie mogła być niższa od wcześniej uzyskanej renty z tytułu niezdolności do pracy – ale nie było objęte gwarancją to, że ta emerytura nie może być niższa od najniższego świadczenia wówczas, kiedy te osoby nie miały wypracowanego stażu wynoszącego od 1 października 2017 r. 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. W takiej sytuacji znajduje się około 105 tysięcy osób. Reakcja ustawodawcy czy reakcja rządu – bo mówimy o ustawie, która została uchwalona z inicjatywy Rady Ministrów – była związana z tegoroczną waloryzacją świadczeń emerytalno-rentowych, która odbyła się 1 marca 2017 r., i właściwie z sytuacją, którą wcześniej nie miała miejsca. Mam na myśli towarzyszący tegorocznej waloryzacji wzrost kwot najniższych świadczeń emerytalno-rentowych. Przypomnę, że świadczenia emerytalne wzrosły do 1 tysiąca zł… najniższe świadczenia emerytalne wzrosły z kwoty 882 zł do 1 tysiąca zł. Odpowiednio wzrosły również kwoty najniższych świadczeń z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, jak również kwoty najniższych rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy i rent rodzinnych. Do tej pory kwoty najniższych świadczeń emerytalno-rentowych wzrastały w takim stopniu, w jakim wzrastała wysokość wszystkich świadczeń emerytalno-rentowych przy okazji waloryzacji, czyli o procentowy wskaźnik waloryzacji. Względnie wówczas, kiedy ten mechanizm był uzupełniany o kwotę najniższego zwiększenia świadczenia, również uwzględniano to przy określaniu wysokości minimalnej emerytury i renty. Osoby, które miały prawo do renty i miały emeryturę w wysokości najniższej renty… czy otrzymywanej wcześniej renty z tytułu niezdolności do pracy, a nie miały wypracowanego minimalnego stażu ubezpieczeniowego, uzyskały w tym roku mniejszą podwyżkę świadczenia aniżeli ta, która byłaby, gdyby właśnie miały wypracowany staż ubezpieczeniowy. Ta ustawa zmierza do tego, aby w tego typu przypadkach zagwarantować ubezpieczonym pobierającym rentę z tytułu niezdolności do pracy uzyskanie świadczenia w kwocie najniższego świadczenia bez względu na długość okresu składowego i nieskładkowego.

Druga zmiana, którą ustawa przewiduje, jest konsekwencją przeglądu emerytalnego, który został przeprowadzony w zeszłym roku. W trakcie tego przeglądu jednym z wniosków, jaki został sformułowany, był wniosek dotyczący pewnej luki prawnej, która występuje w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a która jest związana również z instytucją emerytury z urzędu. Intencją ustawodawcy w 2005 r., wtedy, kiedy ta ustawa była nowelizowana, było wyeliminowanie możliwości pobierania emerytury… przepraszam, wyeliminowanie możliwości pobierania renty z tytułu niezdolności do pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Cele były związane przede wszystkim z pewną, powiedzmy, czystością statystyczną, ale też finansową. Chodziło o to, aby z osobnego funduszu finansować emerytury, z funduszu emerytalnego, a z innego funduszu finansować renty z tytułu niezdolności do pracy, czyli z części rentowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Nie dostrzeżono jednego zagrożenia, nie dostrzeżono jednej luki, która dała o sobie znać później. Mianowicie nie dostrzeżono tego, że nie wprowadzono przepisów wykluczających możliwość ubiegania się o rentę z tytułu niezdolności do pracy po osiągnieciu wieku emerytalnego, czyli jak ktoś miał prawo do renty przed osiągnieciem wieku emerytalnego, to z urzędu stawał się emerytem, ale nie było przepisu, który by wykluczał możliwość ubiegania się o rentę przez emeryta, osobę, która ma ustalone prawo do emerytury. I ten element również jest zawarty w ustawie. Tutaj proponujemy właśnie taki przepis, który po prostu uniemożliwia ubieganie się o rentę z tytułu niezdolności do pracy przez osobę, która osiągnęła wiek emerytalny i ma ustalone prawo do emerytury. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Bardzo dziękuję.

To interesująca kwestia, czy emerytura w tej sytuacji…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Bo to jest ciekawe, czy będąc na emeryturze, jak powiedział pan minister, będzie się można ubiegać teraz…

(Głos z sali: Nie. Odwrotnie.)

(Senator Jan Rulewski: Nie, nie. Dobrze. Będąc na emeryturze, można uzyskać rentę i wybrać ją, jeśli jest korzystniejsza.)

Okej.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Senator Jan Rulewski: Niesystemowe…)

Rozpoczynamy dyskusję.

Czy ktoś w tej kwestii… Proszę bardzo, pan senator Rulewski. Ale jeśli pan senator pozwoli…

Czy pani legislator chce zabrać głos?

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Bożena Langner:

Dziękuję bardzo.

Ja tylko chciałam powiedzieć, że niesystemowe byłoby pozostawienie takiego przepisu. O to mi chodzi. Bo systemowe w sensie… to jakby takie zgodne z teorią, z materią. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Jesteśmy zgodni. Bardzo dziękuję.

Pan senator Rulewski.

Senator Jan Rulewski:

Ja chciałem się wypowiedzieć jako depozytariusz pewnej umowy z 1980 r. odnoszącej się do wyobrażeń członków „Solidności” – tu w tym gronie warto o tym mówić – która dążyła do tego, żeby system ubezpieczeń był maksymalnie odpolityczniony, oczywiście sprawiedliwy i żeby premiował pracę, oczywiście żeby ratował, pomagał tym wszystkim, którzy stracą zdolność do pracy z powodu chorób zawodowych i wypadków. Od wielu lat niestety następuje psucie systemu ubezpieczeniowo-emerytalnego, w tym przez ingerencje, poważne ingerencje polityków. Powiem krótko. System ubezpieczeniowo-rentowy inaczej niż w niektórych krajach – niezależnie od tego, czy ma charakter kapitałowy, czy, jak w Niemczech, ma charakter składkowy, zwykle dystrybucyjny – nie zasługuje w Polsce, zdaniem wielu ludzi, na zaufanie. Trwa ucieczka od tego systemu różnymi drogami, wspierana przez polityków. Ta zmiana z grubsza mówiąc jest korzystna, bo dotyczy osób, które uzyskały rentę, czyli niezdolność do pełnienia funkcji zawodowych, w pełnym stopniu lub nieokreślonym. Ale trzeba badać to bardzo dokumentnie. Myślę, że rada FUS powinna się tym zająć. Bo w ramach tej ucieczki – nie tylko teraz, nawet wcześniej – bywało tak, że ludzie tak kalkulowali swoje plany emerytalne, żeby wnosić minimalny wkład w pracę po to, żeby w ostatnim okresie żywota… przepraszam, nie żywota, tylko zdolności zawodowej, czyli do niedawna przed sześćdziesiątym siódmym rokiem życia, a teraz sześćdziesiątym piątym, uzyskać rentę. I to spowodowało, jak pan minister wie, że mieliśmy rekord świata, jeśli chodzi o liczbę rencistów. Pamiętam, że to było 4,5 miliona rencistów, połowa liczby emerytów. I niemałym trudem wszystkich ekip spowodowano, że dzisiaj nastąpił olbrzymi spadek ilości rencistów, bo jest chyba niecałe 2 miliony rencistów, ale nadal jest…

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk: Jest 800 tysięcy…)

Ile?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk: W ZUS jest już tylko 800 tysięcy.)

800 tysięcy… Dziękuję, Panie Ministrze. Tutaj tą akcją my wzniecamy to, co było, bo pozwalamy uzyskać minimalną emeryturę wynikającą nie z dorobku składkowego, tylko z tego, że się osiągnęło wiek emerytalny. Nie byłoby w tym nic takiego szczególnego, gdyby nie fakt, że w przypadku działań typu podnoszenie najniższych emerytur zapomina się jednocześnie, że większość społeczeństwa osiąga przeciętne emerytury i ich emerytury na skutek tych ruchów nie wzrastają i jest duże niezadowolenie z tego tytułu. Bo jeśli się dowiadują, że to jest z ich składek, bo to jest ze składek ZUS – oczywiście budżet to subsydiuje – to twierdzą, że rząd, w tym przypadku ten rząd, po prostu ich kosztem prowadzi bardziej politykę, niż dba o dobre zasady gospodarowania ZUS. To tylko taka uwaga na przyszłość, bo rozumiem, że ta ustawa będzie przyjęta, żeby nie premiować ludzi o niskim stażu członkowskim… albo może odwrotnie, żeby premiować, tak jak domaga się „Solidarność”, ludzi o długim stażu składkowym.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękujemy.

Proszę. Pan minister.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki:

Panie Przewodniczący, dokładnie taki charakter ma pierwsza propozycja, którą tutaj proponujemy, tzn. ona jest w duchu tego, o czym pan senator wspominał. Mówimy o sytuacji, w której ktoś…

(Senator Jan Rulewski: Nie ma stażu.)

…nie ma stażu, dlatego że stał się niezdolny do pracy, bardzo często jeszcze w relatywnie młodym wieku, wówczas, kiedy ma czy miałby przed sobą perspektywę wielu lat pracy i wielu lat opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Oczywiście rozwiązania w zakresie rehabilitacji nadal obowiązują i tutaj istnieje możliwość odzyskania zdolności do pracy. Też musimy pamiętać o tym, że ustawa emerytalno-rentowa zakłada, że orzeczenie o niezdolności do pracy co do zasady ma charakter okresowy czy terminowy, czyli jeżeli stan zdrowia się poprawi, to ubezpieczony po prostu niedostanie orzeczenia o niezdolności do pracy. Ale tutaj mówimy o osobach, które z uwagi na niezdolność do pracy nie wypracowały tego minimalnego stażu, więc można powiedzieć, że to objęcie gwarancją najniższego świadczenia ze względów społecznych w takim przypadku jest jak najbardziej uzasadnione. I w tym sensie adresujemy to rozwiązanie właśnie do tej grupy osób.

A jeśli chodzi o drugi element, tak jak powiedziałem, czyli wyłączenie możliwości ubiegania się o rentę z tytułu niezdolności do pracy, to, tak jak państwo tutaj wcześniej wspominaliście, jest to rozwiązanie, które uzupełnia rozwiązanie systemowe, czyli eliminuje lukę prawną, która towarzyszy nam od 2005 r., która pozbawia możliwości pobierania renty po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale nie pozbawia możliwości ubiegania się o taką rentę przez osobę, która już ten wiek emerytalny osiągnęła. Tak więc po prostu…

(Senator Jan Rulewski: Ale jak płaci składkę, to musi…)

Ale którą składkę?

(Głos z sali: Rentową, rentową.)

(Senator Jan Rulewski: Rentową.)

Jeżeli pracuje, tak?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Jeżeli pracuje… Ale to jest temat na szerszą dyskusję. My, jak mówiłem, tak naprawdę eliminujemy lukę prawną w tym zakresie. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze głosy w dyskusji? Nie dostrzegam chętnych.

Zatem przystąpmy do rozstrzygnięcia.

Kto z panów senatorów jest za przyjęciem ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w wersji przedstawionej przez pana ministra? Bardzo proszę o podniesienie ręki. (5)

Nikt nie był przeciw. Nikt się nie wstrzymał.

Zatem ustawa przeszła jednogłośnie. Bardzo dziękuję.

W przypadku tej ustawy proponuję, żeby pan senator Szymański był sprawozdawcą komisji w toku dalszych prac senackich.

Dziękuję, Panie Ministrze. Dziękuję państwu. Dziękuję, Pani Mecenas.

Pół minuty przerwy technicznej. Potem przejdziemy do rozpatrzenia ostatniego punktu.

(Przerwa w obradach)

Przewodniczący Jarosław Duda:

Witamy raz jeszcze.

Przystępujemy do rozpatrzenia „Informacji Rady Ministrów o realizacji w roku 2016 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej”.

Punkt 3. porządku obrad: rozpatrzenie „Informacji Rady Ministrów o realizacji w roku 2016 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej” (druk senacki nr 580)

Pan minister Bartosz Marczuk, proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Dziękuję serdecznie.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Oczywiście sprawozdanie jest w formie papierowej, więc w nim jest cała masa informacji, danych liczbowych i innych danych; ono jest dostępne panom senatorom. Teraz powiem o najważniejszych rzeczach, o kilku rzeczach, o których chciałem wspomnieć. I oczywiście jestem do państwa dyspozycji, jeżeli chodzi o pytania.

Jeżeli chodzi o elementy systemu, to wygląda to tak. Asystenci rodziny – tutaj mamy wzrost, jeżeli chodzi o ich zatrudnienie, jest ich blisko 4 tysiące. Wspieramy to zatrudnienie kwotą ponad 60 milionów z budżetu państwa. Wspieramy też zmiany w samym programie, czyli preferujemy te samorządy, które zatrudniają na etatach po to, żeby nie było zjawiska polegającego na tym, że jak kończą się pieniądze budżetowe, to oni są zwalniani i asystenci nie mają takiego poczucia bezpieczeństwa i poczucia kontynuacji swojej pracy. To też jest ważne z punktu widzenia rodzin, do których oni chodzą, żeby co chwilę nowe twarze tam się nie pojawiały. Kolejny element to wsparcie gminne z placówek wsparcia dziennego. Poziom mniej więcej ten sam. Jest 1 tysiąc 500 gminnych placówek wsparcia dziennego. Tutaj zależy nam na tym, żeby jak najwięcej tych placówek powstawało. I kolejny element tego systemu to koordynatorzy. Są to koordynatorzy, którzy zajmują się wsparciem rodzinnej pieczy zastępczej. Tych koordynatorów mamy nieco więcej, jest ich 1 tysiąc 643. Tutaj budżet państwa też dofinansowuje ich prace kwotą 15 milionów zł. To jest tak naprawdę kwota, która pozwala na zatrudnienie 1 tysiąca 540 koordynatorów. To są elementy systemu.

Kolejna rzecz to liczba dzieci umieszczonych w pieczy. To, co cieszy, to spadek liczby dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej. I to jest spadek o 2,3%. Ten spadek jest kontynuowany już od 2015 r. 74,7 tysiąca – taka liczba dzieci była w 2016 r.…

(Głos z sali: Od 2012 r., jak widać na tym wykresie, jest kontynuowany…)

Tak. Jest kontynuowany ten spadek… Chociaż w roku 2012, 2013 i 2014 liczba, jeżeli chodzi o odsetek w stosunku do wszystkich dzieci, utrzymywała się mniej więcej na tym samym poziomie. Później ona zaczyna rzeczywiście sukcesywnie maleć. Kolejna ważna rzecz to są dane, jeśli chodzi właśnie o odsetek, czyli ile dzieci jest w pieczy zastępczej w stosunku do populacji dzieci. I to jest tak naprawdę wskaźnik miarodajny, wskaźnik kluczowy. To jest: 0,96% dzieci w roku 2014, 0,94% w roku 2015, 0,91% w roku 2016. Czyli widzimy, że ta liczba dzieci maleje. Skuteczność tego systemu i pracy asystentów rodziny… Jest pozytywna tendencja, że z jednej strony zmniejsza się liczba dzieci, które trafiają w ogóle do pieczy zastępczej, a z drugiej strony nieco zwiększa się liczba dzieci, które z pieczy zastępczej wracają do rodzin biologicznych. To jest pozytywne zjawisko. Choć w 2016 r. odnotowaliśmy niewielki wzrost liczby placówek, to możemy przypuszczać, że jest to raczej efekt tego, że placówki się przekształcają, dostosowując się do wymagań, które będą musiały spełnić, jeśli chodzi o to, co ich czeka w roku 2020 i odpowiednio w roku 2021. Chodzi o to, żeby w placówkach było maksymalnie czternaścioro dzieci, które mają nie więcej niż 7 lat. Ale głównie chodzi oczywiście o to, żeby w placówkach było maksymalnie czternaścioro dzieci, czyli żeby te placówki były przyjazne, małe. I wynika to bardziej właśnie z tego, o czym powiedziałem, niż z tego, że rośnie liczba dzieci w placówkach, czyli w tych formach, których pewnie wolelibyśmy, żeby było jak najmniej. Bo jak spoglądamy na to, jaka jest proporcja liczby dzieci, które są w rodzinnych formach, do liczby dzieci, które są w formach instytucjonalnych, no to widzimy, że maleje liczba dzieci w instytucjonalnych formach pieczy zastępczej.

Kolejna ważna rzecz, myślę, że warta podkreślenia, jeśli chodzi o powiaty, to średni koszt utrzymania dzieci. Widzimy tutaj ewidentnie, że rodzinne formy są zdecydowanie korzystniejsze dla powiatów, są korzystniejsze nie tylko z naszej perspektywy, ale także dla samych dzieci, również dla powiatów. Jest to 1 tysiąc zł w przypadku rodzinnej pieczy zastępczej. Miesięczny koszt utrzymania dziecka w przypadku placówek… czy form rodzinnych to 2 tysiące… w przypadku rodzinnych domów dziecka wynosi 2 tysiące 100 zł. A jak spojrzymy dalej, to zobaczymy, że w przypadku placówki średni koszt utrzymania dziecka wynosi 4 tysiące 200 zł, i tutaj jest wzrost, kolejny wzrost o 300 zł. Więc warto w kółko, w nieskończoność powtarzać powiatom, że tak naprawdę przekształcanie tych placówek czy też większa, intensywniejsza polityka, działanie w tym kierunku, żeby dzieci trafiały do rodzinnych form pieczy zastępczej, jest też z punktu widzenia finansowego dla nich korzystna.

Kolejna rzecz, o której warto wspomnieć, dotyczy adopcji. Na mniej więcej tym samym poziomie utrzymuje się liczba adoptowanych dzieci, tj. w okolicach 3 tysiące 300 dzieci. Natomiast nieco zmalała liczba dzieci do adopcji zagranicznej. Tutaj też spodziewamy się, że w roku 2017, po decyzjach, które podjęliśmy na przełomie roku 2016 i 2017, liczba dzieci, które trafiają do adopcji zagranicznej, będzie dalej malała. To są najważniejsze rzeczy, o których chciałem wspomnieć.

Oczywiście rekapitulując, powiem, że bardzo zależy nam na tym, żeby ten proces deinstytucjonalizacji dalej wspierać, żeby w ten sposób motywować powiaty, nie tylko finansowo, ale również tak emocjonalnie, psychologicznie i edukacyjnie do tego, aby ten proces deinstytucjonalizacji prowadziły. Stąd też m.in. takie narzędzie, które budujemy w ministerstwie w ramach środków Unii Europejskiej, w konglomeracie z partnerami zewnętrznymi. W tej chwili to narzędzie jest na etapie wdrażania czy na etapie konsultacji w powiatach. Jest to instrument, który ma dać powiatom taki bardzo namacalny dowód na to, że deinstytucjonalizacja im się też opłaca. Dziękuję.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.

Chciałem podziękować za ten materiał, rzeczywiście dobry, żeby nie powiedzieć bardzo dobry, i porównawczy, i pokazujący tendencje. Bo co do trendów i co do potrzeby takiego a nie innego funkcjonowania nigdy nie było sporów w tym zakresie.

Chciałem tylko zapytać o taką rzecz. To jest pewnie trywialne pytanie. Czy przyczynę powrotu, czy też, powiedzmy… no tak, powrotu do rodzin naturalnych, upatruje pan w programie 500+?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Można powiedzieć, że na pewno to, że mniej dzieci trafia do pieczy zastępczej, jest w pewien sposób skorelowane czy jest jakaś zależność, że wszedł program 500+, który… Na pewno były takie przypadki, kiedy dzieci trafiały do pieczy zastępczej czy były odbierane prawa rodzicielskie. Sam zresztą takie przypadki jeszcze w swojej karierze jako ekspert badałem i widziałem orzeczenia, kiedy dzieci trafiały do pieczy zastępczej może nie… głównie czy często z takiego powodu, że te rodziny nie mogły sobie materialnie poradzić. Stąd myślę, że na pewno wpływ programu 500+ na polepszenie sytuacji materialnej, zwłaszcza kiedy to są rodziny, które przeżywają jakieś trudności, jest pozytywny. Oprócz tego oczywiste jest to, jak pewnie każdy z nas się domyśla, że jeżeli spada takie psychiczne napięcie wewnątrz rodziny, bo rodzina może sobie pozwolić na to, żeby, nie wiem, kupić więcej odzieży, obuwia czy jedzenia, też powoduje to mniej konfliktów, a w związku z tym też mniej napięć i dzięki temu te dzieci nie trafiają do takich placówek.

Jeśli chodzi o zarzuty co do programu 500+, że rodzice nagle zwrócili się… że przypomnieli sobie o dzieciach…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja sprawdzałem to w Ministerstwie Sprawiedliwości. Otrzymaliśmy takie dane i z tego, co pomnę, różnica, jeśli chodzi o takie wystąpienia o to, żeby dzieci wracały – bo przecież to sąd zawsze o tym decyduje – była rzędu 2,1%. Z tego, co pamiętam… nie wiem, ewentualnie tutaj pani Ania… To było 3 tysiące 740 i 3 tysiące 810. Dosłownie taka była różnica, jeżeli chodzi o te wystąpienia. Ale tak jak mówię, to właściwie była praktycznie śladowa zmiana.

Przewodniczący Jarosław Duda:

To ciekawe, bo kilka takich sygnałów otrzymałem też ze strony pracowników, że po wprowadzeniu programu poziom zainteresowania, jeśli chodzi o przypomnienie sobie o dzieciach, które są w placówkach czy też w innych formach pieczy zastępczej, nagle wzrósł. Ale to być może było incydentalne, tak jak pan mówi, przynajmniej z badań… Inaczej, nie wynika to z analizy danych z Ministerstwa Sprawiedliwości. Tak?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk: Tak.)

Dziękuję.

Czy ktoś… Proszę. Pan senator Kamiński.

Senator Andrzej Kamiński:

Jeżeli mogę, Panie Ministrze, ja też przyłączę się do podziękowań za ten naprawdę bardzo dobry materiał, z którego wiele można wywnioskować.

A przy okazji chciałem zapytać o rodziny zastępcze zawodowe. Czy w ogóle taka droga istnieje albo można rozważać przyjęcie do rodziny zastępczej zawodowej dziecka, które ma obywatelstwo polskie, a jest w tej chwili poza granicami kraju. Myślę tutaj o Jugendamt. Bo są takie starania, żeby te dzieci przyjąć tutaj do Polski. No i jest zaproponowana taka droga, żeby w pierwszej kolejności to dziecko mogło trafić do rodziny zastępczej zawodowej, a później ewentualnie do dziadków czy do najbliższej rodziny. Myślę, że pani dyrektor chyba wie, o czym mówię, bo jest taki problem, z którym się spotkałem… Czy w ogóle taka droga istnieje? Czy jest możliwe, żeby przyjąć do rodziny zastępczej zawodowej dziecko spoza granicy Polski? No, a jest to dziecko, które ma obywatelstwo polskie…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Formalnie oczywiście taka droga istnieje. W takich sytuacjach mówimy zwykle o rodzinach spokrewnionych, bo to nie są rodziny zawodowe, tylko spokrewnione…

Senator Andrzej Kamiński:

Może ja uzupełnię. Jest pewien problem. Są prowadzone rozmowy, tylko że jakby sąd niemiecki nie chce wyrazić zgody na przekazanie dziecka do rodziny spokrewnionej, do dziadków, ale poszukuje się takiej drogi, rozwiązania, żeby to pierwsze dziecko zostało przyjęte przez rodzinę zawodową…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Jeżeli chodzi o sam system, to jak najbardziej to jest możliwe. Zastanawialiśmy się i spotykaliśmy się w tej sprawie z Ministerstwem Sprawiedliwości, żeby rzeczywiście było tak, żeby ta droga już była łatwiejsza, czyli żeby te dzieci wracały do Polski. To jest rozporządzenie Bruksela II bis, tak to się nazywa. I jest w tej chwili też ustawa – to jest chyba druk nr 1738, jeśli dobrze pamiętam – która realizuje w ogóle rozporządzenie Bruksela II bis, która będzie porządkować też sprawy związane właśnie z przepływem dzieci z zagranicy do polskiej pieczy, sprawy dotyczące współpracy międzynarodowej i ma też porządkować kwestie związane z orzeczeniami sądów, ponieważ jak to się odbywa, to sąd musi to zatwierdzić, uznać to, co się wydarzyło. Wiem, że jest kilka trybów. I ta ustawa to będzie porządkować. Mieliśmy ostatnio nawet spotkanie na ten temat w Kancelarii Prezydenta. Tak że to co do zasady jest, natomiast te procedury wydaje się, że trzeba…

(Senator Andrzej Kamiński: Ale taka procedura przejęcia jeszcze nie miała miejsca czy już miała miejsce?)

Dzieci przyjeżdżają z zagranicy do polskich rodzin, zwykle to są właśnie dziadkowie. Problem później polega na tym, czy PCPR-y wypłacają im ten dodatek, czyli to 500+, dla rodzin zastępczych. I ta ustawa to będzie w sposób jasny i precyzyjny regulować, żeby te dzieci od razu dostawały te świadczenia. Natomiast jeśli chodzi o sam proces tego, o udrożnienie tego procesu, o to, żeby ten proces powrotu dzieci był łatwiejszy, to nad tym jeszcze trzeba popracować.

(Senator Andrzej Kamiński: Dziękuję bardzo.)

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Szymański. Proszę bardzo.

Senator Antoni Szymański:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Przyglądam się temu materiałowi również w innym kontekście. Mianowicie kiedyś prosiłem, żeby dane w tych materiałach odnosiły się do 10 tysięcy dzieci w Polsce. Chodziło mi o dzieci, które są w pieczy zastępczej, żebyśmy procentowo wiedzieli, jaki procent dzieci polskich jest w pieczy zastępczej. Ja poprosiłem o otrzymanie od państwa, jakby odrębnie, takiego materiału kilka tygodni temu i taki materiał otrzymałem. Jest w nim dokładnie to wyliczone, dzięki czemu jasno widać, jakie są tendencje, jak sytuacja wygląda w poszczególnych latach. I z tamtego materiału wynika, że ta liczba nieco spadła – z pamięci powiem – chyba o 0,8% spadła w ostatnim roku. To mnie oczywiście ucieszyło, ale chciałoby się, żeby ten spadek był większy, że to jest spadek… że w liczbach bezwzględnych on jest nieduży. W związku z tym moje pytanie dotyczy tego, co państwo robicie, żeby system działał sprawnie również w tym zakresie. Chodzi o to, żeby po pierwsze, pracować nad rodziną, żeby przygotowała odpowiednie warunki na powrót dziecka do rodziny, po drugie, żeby rekwalifikacje miały miejsce we właściwych terminach i żeby te rekwalifikacje doprowadzały do dobrego skutku, no a celem tego wszystkiego miałoby być to, żeby jak najmniej dzieci było w systemie pieczy zastępczej. Dodam do tego, że liczba osób, która organizuje cały system pieczy zastępczej, nie maleje, a rośnie. Bo w ostatnich latach powołaliśmy koordynatorów pieczy zastępczej i liczbę asystentów rodziny znacznie zwiększyliśmy. Jeżeli jest tak, że coraz więcej pracowników tym systemem się zajmuje, a ich celem jest również to, żeby doprowadzić, żeby jak najrzadziej dzieci odchodziły do pieczy zastępczej, ale również jak najwcześniej wracały, to jest problem sprawności tego systemu. I moim generalnym niepokojem jest to, że cały czas liczba dzieci, która jest w pieczy zastępczej, jest bardzo duża i ten spadek jest za mały. Co się robi, żeby działać w tym kierunku, żeby ten spadek był dużo większy?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Jeżeli chodzi o liczby, to one w sprawozdaniu są ujęte procentowo, jak wspomniałem. Czyli mamy spadek z 0,96% w 2014 r. do 0,91% w odniesieniu do dzieci do osiemnastego roku życia, które żyją w Polsce. I to jest spadek o 0,5%… to nie jest spadek o pół punktu procentowego, tylko właściwie o pięć dziesiątych punktu procentowego. Czyli tu widać, że maleje liczba dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej. W liczbach tak to wygląda: w 2015 r. – 76,5 tysiąca, w 2016 r. – 74 tysiące 700 dzieci, czyli odnotowaliśmy spadek o 2,3%. Ten spadek jest. Jeśli chodzi o to, co robimy, to… To już zostało poruszone też przez pana przewodniczącego Dudę. Przede wszystkim zmiana związana z programem 500+ to jest duży zastrzyk finansowy dla wszystkich rodzin, ale oczywiście też dzięki temu te rodziny lepiej sobie radzą, lepiej funkcjonują, mniejsze tam są napięcia. Ale jest też bardzo mocny nacisk na pracę asystentów rodziny. Nastąpiło zwiększenie liczby asystentów – w tej chwili mamy ich blisko 4 tysiące, tj. w roku 2017, a w roku 2016 było ich 3 tysiące 900. Nastąpiła też zmiana koncepcji dofinansowania tych asystentów, ponieważ okazywało się, że pieniądze budżetowe przeznaczone na zatrudnienie asystentów, które trafiały do gmin… Okazywało się, że często asystenci byli zatrudniani na podstawie umów-zlecenie, umów cywilnoprawnych. Często było też tak, że jak kończyły się pieniądze z budżetu centralnego, to asystenci byli zwalniani, co absolutnie nie sprzyja pracy z rodziną, zwłaszcza w tak delikatnej materii. Stąd już ubiegłoroczny konkurs był z preferencją dla tych gmin, które zatrudniają asystentów na umowach o pracę. Tegoroczny konkurs był jeszcze bardziej restrykcyjny dla tych gmin. Mogły one sięgnąć po pieniądze z budżetu pod warunkiem… mogły sięgnąć po 2/3 kwoty finansowania zatrudnienia asystenta, czyli po 2 tysiące 100 zł, pod warunkiem, że po pierwsze, dołożyły własne pieniądze, a po drugie, że zatrudniały takiego asystenta na umowę o pracę. To spowodowało, że wskaźnik zatrudnienia na umowę o pracę wzrósł do ponad 80%. I też mówimy gminom, że w przyszłorocznym konkursie… tzn. kontynuowana jest zasada, że jeśli zatrudnią asystentów na podstawie umowy o pracę, to będą miały preferencje w następnym roku. No, to wszystko powoduje, że rzeczywiście z jednej strony obserwujemy mniejszy napływ do pieczy zastępczej, tj. 686 dzieci mniej napłynęło do pieczy zastępczej w roku 2016 w porównaniu do 2015 r., ale z drugiej strony jest też większa liczba powrotów do rodzin naturalnych, tj. o 184 dzieci więcej niż w roku 2015. Nie bez znaczenia jest też w ogóle generalnie polityka taka horyzontalna rządu, który mówi o tym, że polityka rodzinna jest dla niego bardzo ważna, który rodzinę stawia na pierwszym miejscu, czy też symboliczna chociażby zmiana nazwy resortu, w którym pracuję, czyli, że rodzina jest na pierwszym miejscu w tej chwili w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To wszystko, wydaje się, że powoduje, że rodziny zdecydowanie staramy się wzmacniać.

Senator Antoni Szymański:

Mimo tej pozytywnej tendencji, która zarysowała się delikatnie, jeżeli chodzi o zmniejszenie liczby dzieci w pieczy zastępczej, jednak niemal 1% polskich dzieci w niej się znajduje. To jest ogromna liczba. W związku z tym należy w każdej fazie przyglądać się sytuacji, gdzie jeszcze są możliwości jej poprawienia. Kiedy kontaktuję się z sądami rodzinnymi i pytam, dlaczego terminy są tak długie, np. jeśli chodzi o opiekę prawną albo o rozpatrzenie sprawy powrotu dziecka do domu rodzinnego, do rodziny biologicznej, to otrzymuję informację, że to wynika z tego, że jest za mało sędziów, że sędziowie są bardzo obciążeni i przedstawiana jest mi liczba spraw, które mają oni do rozpatrzenia. Nie wchodząc w szczegóły, chciałbym zapytać, czy jesteście państwo w kontakcie z Ministerstwem Sprawiedliwości, żeby w taki sposób umożliwiać pracę wydziałów rodzinnych sądów, żeby sprawy dotyczące pieczy zastępczej były rozpatrywane szybko. Niejednokrotnie przecież mamy takie sytuacje, że np. dzieci w rodzinnych pogotowiach opiekuńczych przebywają bardzo długo, rok, a nawet dłużej. Czyli często są tam właściwie maksymalnie długo, jeśli chodzi o terminy. I to jest nie tylko związane z badaniem ich sytuacji, która czasami jest trudna do wyjaśnienia w ciągu krótkiego czasu, ale również jest to związane z możliwościami działania sądów. Pokazuję tu sądy jako jeden z istotnych elementów tego procesu, ale nie jest to jedyny element, który może sprzyjać temu, żeby dzieci były w środowiskach właściwych, w rodzinach biologicznych.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

Trudno jest mi tutaj odpowiadać w ramach kompetencji ministra sprawiedliwości, bo wiadomo…

(Senator Antoni Szymański: Czy współpracujecie, czy sygnalizujecie problem?)

Oczywiście sygnalizujemy, w indywidualnych przypadkach interweniujemy, kiedy rzeczywiście terminy są długie czy też uważamy, że sąd powinien szybciej zająć się sprawami jakimiś szczególnie istotnymi. Mogę jeszcze powiedzieć, że w ramach POWER w tej chwili realizujemy w powiatach projekt, jeździmy… czy jeżdżą ci partnerzy do 50 powiatów i szkolą. Będziemy też szkolić ludzi, którzy są w ogóle w całym systemie pieczy zastępczej. I tam też znajdą się czy powinni znaleźć się również sędziowie, czyli jakby otoczenie tego systemu. Natomiast oczywiście wiemy o tym, że wymiar sprawiedliwości nie tylko tutaj, jeżeli chodzi o kwestie związane z sędziami rodzinnymi, ale także w ogóle pewnie wymaga jakiejś interwencji, żeby rzeczywiście nie trzeba było tak długo czekać na orzeczenia.

Senator Antoni Szymański:

Przekonują mnie te dane dotyczące sędziów, a sędziowie mówią, że liczba spraw do rozpatrzenia jest bardzo duża. Tak że jeżeli widzę potrzebę wprowadzenia jakichś zmian, to chodzi po prostu o doinwestowanie, o utworzenie kolejnych etatów po to, żeby można było te sprawy rozpatrywać rzeczywiście szybciej. Nie myślałem tutaj o żadnych innych rzeczach.

Ale prosiłbym – bo nie chciałbym tutaj zadawać kolejnych pytań w tym zakresie – żeby ministerstwo rozważyło w zakresie pieczy zastępczej jako priorytet działanie w kierunku zmniejszenia liczby dzieci… Chodzi o rozmaite działania. Dotyczy to asystentów rodziny, którzy będą prowadzili rodziny biologiczne w ten sposób, że dziecko nie będzie musiało trafić do pieczy, a jeżeli już tam trafi, to chodzi o to, żeby maksymalnie skrócić okres pobytu, oczywiście poprzez pracę z rodziną. I chodzi o to, żeby te rekwalifikacje przebiegały jak najszybciej. Należy mieć tu też na względzie, że system ma tendencje do pewnej stabilizacji, że bardzo dużo ludzi jest zaangażowanych w tym systemie, mają pracę i też pragnęliby, żeby ten system był utrzymany i raczej rozwijany niż jakby zwijany. I w tym sensie potrzebna jest dość zdecydowana reakcja organizatorów pieczy zastępczej, w tym ministerstwa, który widzi priorytet, żeby dziecko przebywało w rodzinie biologicznej, oczywiście w rodzinie biologicznej, która spełnia swoją rolę, nie sugeruję tutaj innej sytuacji. Natomiast trudno nie reagować na to, jeśli niemal 1% polskich dzieci, czyli około 70 tysięcy, jest w pieczy zastępczej. To jest bardzo dużo. W tym warunki, które stworzono również dla rodzin spokrewnionych, poprzez danie im 500+, są często zachęcające do tego, żeby nie działać w tym kierunku, żeby dziecko wróciło do rodziny biologicznej. Często ci ludzie mieszkają w sąsiedztwie, czasami w jednym mieszkaniu. Z jakiego powodu mają przekazywać dziecko do rodziny biologicznej, jeśli mają stosunkowo dobrą sytuację ekonomiczną, a kontakt rodziców biologicznych z tym dzieckiem jest? Opisałem troszkę tę sytuację. Wniosek mój jest następujący, powtarzam go raz jeszcze. Chodzi o uczynienie priorytetu ze zmniejszenia liczby dzieci, tym bardziej że to sobie obiecywaliśmy po wprowadzeniu koordynatorów pieczy zastępczej i asystentów rodziny. Jeżeli mamy 4 tysiące asystentów rodziny i system się coraz bardziej rozwija, to ja bym oczekiwał też, żeby były z tego korzyści w takiej formie, że liczba dzieci się zmniejsza.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, proszę mi jeszcze przypomnieć, bo mi to umknęło. Czy pan… Jakoś mi to nie wpadło w oko w tym dobrym sprawozdaniu, w tej informacji. Ile w ostatnim roku przybyło stacjonarnych jednostek? Stacjonarnych, czyli, mówiąc wprost: budowanych, nowych albo zaadaptowanych.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Bartosz Marczuk:

W 2016 r. liczba placówek opiekuńczo-wychowawczych zwiększyła się o 52. Z tym, że trzeba pamiętać, że często jest to przekształcenie tych placówek, które istniały ze względu na ten oblig, jeśli chodzi o czternaścioro dzieci. Jak patrzymy na to, ile wychowanków jest w tych placówkach, to widzimy, że tutaj ewidentnie maleje liczba…

(Przewodniczący Jarosław Duda: Powstają placówki, ale nie ma…)

Tak, ponieważ liczba dzieci w placówkach generalnie maleje. To już jest w tej chwili… Jeżeli ktoś prowadził dużą placówkę, to…

(Przewodniczący Jarosław Duda: I to jest mylące z puntu widzenia …)

Tak. Dlatego, że tak naprawdę najważniejsze tutaj jest to, ilu jest wychowanków i np. w 2016 r. w placówce jest siedemnaścioro wychowanków, a w 2015 r. było dziewiętnaścioro. Czyli to jest kwestia takiego trochę sztucznego przekształcania placówek, żeby się dostosować, aczkolwiek to nie jest tak, że to jest bardzo złe, bo w ślad za tym też idzie to, że jakość placówek jest lepsza.

Przewodniczący Jarosław Duda:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś pytania, sugestie? Nie widzę.

Dziękuję, Panie Ministrze. Dziękuję, Pani Naczelnik. Dziękuję panom.

Informuję, że Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej wysłuchała informacji, rozpatrzyła „Informację Rady Ministrów o realizacji w roku 2016 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej”. Dziękuję bardzo.

Zamykam posiedzenie komisji.

(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 34)