Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (nr 63) w dniu 20-09-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Komisja Kultury i Środków Przekazu (63.)

w dniu 20 września 2017 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o ustanowieniu Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej (druk senacki nr 590, druki sejmowe nr 1537 i 1761).

2. Sprawy różne.

(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.

W porządku posiedzenia są następujące punkty: rozpatrzenie ustawy o ustanowieniu Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, druk senacki nr 590, druki sejmowe nr 1537 i 1761; sprawy różne.

Czy w sprawie porządku posiedzenia są jakieś głosy państwa senatorów? Nie ma.

Dziękuję bardzo.

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o ustanowieniu Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej (druk senacki nr 590, druki sejmowe nr 1537 i 1761)

W takim razie przechodzę do powitania naszych gości. Witam sekretarza stanu, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, pana Jarosława Sellina. Witam panią Urszulę Pasławską… Nie ma pani poseł. Pan Marcin Komosa, naczelnik wydziału w Departamencie Dziedzictwa Kulturowego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa – witam, Panie Naczelniku. I nasza główna legislator, pani Iwona Kozera-Rytel, z Kancelarii Senatu – witam panią mecenas.

Oddaję głos panu ministrowi. Panie Ministrze, proszę o zabranie głosu.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Głos właściwie powinien zabrać ktoś z inicjatorów projektu, nad którym państwo obradują, bo to jest projekt poselski, i to konkretnie klubu PSL. Projekt się spotkał z dużą życzliwością w Sejmie. Ja jestem również posłem, więc byłem tego świadkiem. Myślę, że idea ustanowienia Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej ma już swoją historię. Pamiętam, że w poprzednich kadencjach też były próby ustanowienia takiego dnia. Doczekaliśmy się szerokiego konsensusu politycznego w tej sprawie. Propozycja jest rozsądna, żeby tym dniem był symboliczny dzień 12 lipca, upamiętniający tragedię wsi Michniów z 1943 r.

Oczywiście tych wsi spacyfikowanych, których mieszkańcy zostali pomordowani, przez Niemców, Sowietów, Ukraińców było dużo więcej, około 800 w historii całej II wojny światowej, ale ta wieś Michniów i ta tragedia nadaje się do uczynienia jej symbolem. Również dlatego, że już od wielu lat realizowana tam jest inwestycja prowadząca do stworzenia właśnie takiego muzeum, mauzoleum, upamiętniającego męczeństwo i heroizm wsi polskiej, mocno wspierana także przez ministerstwo kultury. To jest inicjatywa marszałkowska, ale wspierana przez ministerstwo kultury. Również są przeznaczone istotne środki europejskie na tę inwestycję, więc ona ma duże szanse, by być dokończoną, a jest dosyć, mogę powiedzieć, monumentalna. Po prostu będzie godna, to będzie godne miejsce upamiętnień, tam zawsze się odbywają wielkie uroczystości w dniu 12 lipca.

I jest też pozytywne – bo ja właściwie tylko dlatego tu jestem, żeby o tym powiedzieć – stanowisko rządu w sprawie tej inicjatywy, przyjęte w trybie obiegowym 12 lipca bieżącego roku, a więc w tym symbolicznym dniu. Nie będę tego stanowiska odczytywał, bo myślę, że państwo je na piśmie dostali, ale to jest stanowisko pozytywne.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Poproszę panią mecenas o informacje dotyczące stanowiska Biura Legislacyjnego.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!

Ustawa generalnie nie budzi zastrzeżeń o charakterze legislacyjnym, niemniej Biuro Legislacyjne pozwoliło sobie zwrócić uwagę na pewną kwestię. W związku z tym, że ta ustawa ma taki specyficzny charakter i cel, w szczególności ma też pełnić funkcje dydaktyczną i edukacyjną, być może warto byłoby zastanowić się nad uzupełnieniem art. 1, nad jego doprecyzowaniem poprzez wskazanie, że pacyfikacja Michniowa miała miejsce w 1943 r. Bo pełna data pacyfikacji Michniowa w treści ustawy się nie pojawia. Ta informacja oczywiście może zostać odczytana z uzasadnienia, niemniej należy pamiętać, że publikacji podlega sama ustawa, już bez uzasadnienia. A wydaje się, że z punktu widzenia adresatów ustawy, to jest ogółu społeczeństwa, zwłaszcza ludzi młodych, warto byłoby, żeby ta data jednak w pełni pojawiła się w treści ustawy. Stąd propozycja Biura Legislacyjnego, aby art. 1 otrzymał następujące brzmienie: „12 lipca – dzień pacyfikacji Michniowa w 1943 r. – ustanawia się Dniem Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej”. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Ministerstwo?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Jak najbardziej, to jest zasadna poprawka, bo rzeczywiście nie wiadomo, do którego konkretnego dnia tragedii się odnosimy.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Państwo senatorowie, kto z państwa się…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Ja mam pytanie.)

Proszę, pani senator Barbara Borys-Damięcka.

Senator Barbara Borys-Damięcka:

Proszę mi powiedzieć, jak to jest z punktu widzenia prawa. Skoro jest powiedziane, że ten dzień jest świętem państwowym, to czy to oznacza, że to będzie również dzień wolny od pracy?

(Głosy z sali: Nie.)

Nie jest to równoznaczne? Rozumiem, że wszystkie inne przesłanki związane ze sformułowaniem „państwowy” obowiązują, czyli obchodzenie, uznanie itd., natomiast ten dzień nie stanowi dnia wolnego od pracy. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Ja wyrażam opinię, jako jeden z senatorów, że ta poprawka Biura Legislacyjnego jest zasadna. Czy ktoś z państwa chce przejąć tę poprawkę, czy ja to mam zrobić?

(Głos z sali: Zrób.)

Dziękuję bardzo.

Pani Mecenas, to proszę o sformułowanie tej poprawki i ja ją podpiszę.

(Głos z sali: Ona jest.)

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel: Panie Przewodniczący…)

Ona jest?

(Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel: Tak, ona jest sformułowana w treści opinii.)

Jest sformułowana? Dobrze.

To w takim razie czy są jeszcze jakieś głosy w dyskusji?

Senator Barbara Borys-Damięcka:

Mam jeszcze taką pewną obawę, czy wprowadzenie – ale proszę nie potraktować tego głosu jako sprzeciwu, bo ja po prostu zastanawiam się – tego święta nie zmobilizuje różnego rodzaju środowisk społecznych, jak np. rzemieślników, którzy też mieli jakiś tam wkład w walkę itd., do ustanowienia dni obchodów związanych z ich, powiedziałabym, profesją czy zawodem. Czy to nie jest…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Kto ma odpowiedzieć na to pytanie? Bo jeżeli ja, to powiem, że tak się może zdarzyć, ale niekoniecznie.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Pani Senator, ja teraz nie mam pełnego zestawienia, ale są już takie dni, np. dzień pamięci ofiar Holokaustu, dzień pamięci męczeństwa Romów. No a tu jest propozycja uhonorowania męczeństwa i walki wsi polskiej. Rzeczywiście…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Łącznie z określeniem ich jako świąt państwowych?)

Chyba nie…

(Senator Barbara Borys-Damięcka: Właśnie o to m.in. mi chodzi.)

No, nie jestem przygotowany do bardzo precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie, ale takich wyróżnionych w formie różnych dni pamięci grup czy narodowościowych, czy społecznych trochę już jest. Nie wszystkie są rzeczywiście świętami państwowymi. Ale myślę, że w tym przypadku – w uzasadnieniu jest bardzo szeroko opisane, jak heroiczna była walka wsi polskiej, ale też odwaga w pomaganiu czy uciekinierom, czy Żydom, czy partyzantom – wszystko wskazuje na to, że chyba ustanowienie takiego szczególnego dnia, a myślę, że to jest też oddolnie oczekiwane, byłoby zasadne, również z punktu widzenia polskiej polityki historycznej.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Pan przewodniczący Ryszka. Proszę uprzejmie.

Senator Czesław Ryszka:

Chciałbym tylko uzupełnić wypowiedź pana ministra. Jeśli chodzi o zawody, to jest Dzień Energetyka itd., więc oni…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, tak. Zawody obchodzą swoje święta, dlatego nie ma obaw, żeby ktoś chciał je rozszerzyć o miano święta państwowego. A wieś polska to jest coś o wiele szerszego niż, powiedzmy, tylko jakiś zawód itd.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin:

Pan naczelnik mi pomógł. Jeśli chodzi o święta państwowe odnoszące się do wydarzeń i z II wojny światowej, i z czasów wokół II wojny światowej, to ja przypomnę, że 1 marca jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, czyli żołnierzy, którzy kontynuowali walkę rozpoczętą w czasie II wojny światowej. Jest Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego, czyli powstańcy warszawscy też są uhonorowani. Dzień Solidarności i Wolności, 31 sierpnia, akurat dotyczy bohaterów „Solidarności”. Co jeszcze tutaj mamy z narodowych dni? Narodowy Dzień Zwycięstwa, 8 maja… A nie, on jest uchylony…

(Głos z sali: 9 maja jest uchylony.)

Ale też jest, tylko to pewnie nie jest święto państwowe, oprócz święta ofiar Holokaustu, dzień zagłady Romów.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Pani senator Barbara Zdrojewska. Proszę bardzo.

Senator Barbara Zdrojewska:

Tylko chciałabym powiedzieć, a ponieważ mój dziadek zginął w takiej pacyfikacji, dokładnie wiem, jak to wyglądało, wiem, że tam nie tylko jedna grupa ginęła, ale to dotyczyło wszystkich, niezależnie od tego, czy to byli właściciele ziemscy, czy to byli chłopi, czy to byli nauczyciele, inteligencja itd., itd. Myślę też, że tak jak pan minister przeczytał, nie mamy do tej pory takiego święta, które by upamiętniało właśnie mieszkańców wsi. Tak więc ja jestem bardzo za. Uważam, że to jest akurat bardzo dobry pomysł i będę poopierała tę ustawę.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś głosy koleżanek i kolegów senatorów?

Pan senator Jan Hamerski. Proszę bardzo.

Senator Jan Hamerski:

Ja myślę, że nie powinniśmy mieć takich obaw, jakie ma pani senator Borys-Damięcka. Bo faktycznie dotyczy to mieszkańców wsi, a nie tylko chłopów, nie tylko określonych warstw społecznych, które tę wieś zamieszkiwały. Jak najbardziej jestem za. Tym bardziej, że w latach 1939–1945, do których dzięki wprowadzeniu tej daty odnosi się ta ustawa, większość naszego narodu zamieszkiwała wieś. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś głosy?

Pan senator.

Senator Jarosław Rusiecki:

Szanowni Państwo! Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Nie mogę sobie odmówić zabrania głosu w sprawie tej ustawy, m.in. dlatego, że Michniów jest w moim okręgu wyborczym.

No, tu już zostało wiele powiedziane, ale myślę, że potrzebne jest takie szczególne upamiętnienie mieszkańców polskiej wsi. Podkreślam: mieszkańców polskiej wsi, bo pacyfikacja w Michniowie, ale i w ponad 300 wioskach na terenie Rzeczypospolitej była skierowana przeciwko narodowi polskiemu, który wywodzi się społecznie ze wsi. I myślę, że jest taka konieczność chwili, aby w dyskusji publicznej, która w tej chwili powraca, co do kwestii dotyczących II wojny światowej zwrócić uwagę na tych mieszkańców wsi, którzy w sposób bestialski zostali zamordowani przez Niemców. Ja chcę zwrócić uwagę na to, że Instytut Pamięci Narodowej – szczególnie chciałbym tu zwrócić uwagę na Instytut Pamięci Narodowej w Kielcach – ciągle prowadzi badania w tym zakresie i niedawne badania ukazały poszerzającą się wiedzę co do liczby zamordowanych mieszkańców polskiej wsi.

Tutaj chciałbym też zwrócić uwagę na wielki wysiłek ministerstwa kultury, który jest czyniony, aby w Michniowie powstało muzeum, jeśli mogę tak się wyrazić, z prawdziwego zdarzenia muzeum, które pokazuje dramatyzm tych wielkich ofiar mieszkańców polskiej wsi. Michniów jest takim swoistym symbolem strat narodu polskiego, mieszkańców wsi, którzy oddali swoje życie w czasie II wojny światowej. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy ktoś… Pani senator.

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Ja tylko chciałabym powiedzieć, że to jest jedyna tego rodzaju okazja, żeby również przypomnieć i uhonorować księży, którzy działali na wsiach. Ja mówię o Śląsku, gdzie w czasie okupacji – przedtem Śląsk był, jak wiadomo, niemiecki – działali i robili bardzo wiele na rzecz polskości na ziemiach śląskich. Ja jestem osobiście w to zaangażowana, bo np. mój ojciec miał takiego duszpasterza, który się nazywał Józef Czempiel, który został błogosławionym, a zginął w Dachau. On właśnie na tych terenach, na Śląsku bardzo pomagał ludziom, którzy byli tylko śląskojęzyczni, że tak powiem, w utrzymaniu polskości. Oni też jak gdyby będą beneficjentami tego święta i o nich też należałoby pamiętać, bo gdzie jak gdzie, ale na Śląsku to było bardzo widoczne. Tak że dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś głosy? Nie ma…

(Senator Jan Maria Jackowski: Ja chciałbym…)

Pan senator Jackowski. Bardzo proszę.

Senator Jan Maria Jackowski:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Chcę powiedzieć, że bardzo popieram tę inicjatywę i przyjmuję ją z ogromną satysfakcją.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dziękuję bardzo.

Przystępujemy w takim razie do głosowania.

Nie było wniosku o odrzucenie, czyli jest wniosek o przyjęcie ustawy z poprawką.

(Głosy z sali: Poprawka najpierw.)

(Głos z sali: Biuro Legislacyjne…)

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Wiem, wiem, tylko dajcie mi się skupić.

Aniu, jak to idzie? Głosowanie – tak, wniosek o odrzucenie – nie ma, wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek, jeżeli został zgłoszony, poprawki… Teraz głosujemy nad poprawkami.

Proszę o przeczytanie poprawki.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Iwona Kozera-Rytel:

Poprawka będzie brzmiała dokładnie tak: w art. 1 po wyrazach „dzień pacyfikacji Michniowa” dodaje się wyrazy „w 1943 r.”.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

W takim razie kto z państwa jest za przyjęciem tej poprawki? Proszę o podniesienie ręki. (10)

Jednogłośnie za. Dziękuję bardzo.

I teraz proszę o przegłosowanie całej ustawy wraz z poprawkami.

Kto z państwa senatorów jest za? (10)

Przeszła jednogłośnie.

Proszę o wskazanie senatora sprawozdawcy. Proponuję pana senatora Bonisławskiego.

Kto jest za? Wszyscy.

Pan, jak rozumiem, się nie sprzeciwia? Dziękuję bardzo.

Zamykam posiedzenie…

(Głos z sali: Nie!)

Aha, nie zamykam. Dziękuję.

Przechodzimy do spraw różnych…

Panie Ministrze, dziękuję bardzo. Panie Dyrektorze, też dziękuję. Proszę się…

(Głos z sali: Tym PSL-owcom zwróć uwagę, że powinni przyjść na rozpatrzenie swojego poselskiego projektu.)

No, większość waszych też nie przychodzi, ale zwrócę im uwagę, nie martw się.

(Głos z sali: Niestety, PiS też nie przychodzi.)

To jest coś…

(Głos z sali: Na rozpatrzenie poselskich?)

Nie przychodzą.

(Rozmowy na sali)

Ale zwrócę im uwagę. Dziękuję bardzo.

Punkt 2. porządku obrad: sprawy różne

Proszę państwa, przechodzimy do spraw różnych.

Ja zgłosiłem się do zabrania głosu w sprawach różnych z powodu bardzo ważnego dla nas spotkania, które będzie dziesiątego, w Tarnowskich Górach. Jest to propozycja, którą zgłosiła do projektu pracy pani marszałek Maria Pańczyk już na początku tego roku. UNESCO na posiedzeniu w Krakowie ustaliła – mówię to oczywiście do protokołu, bo państwo wszyscy to wiedzą – że górnicze zabytki Tarnowskich Gór zostają wpisane na listę światowego dziedzictwa. Będzie to okazja, Pani Marszałek, do tego, żeby to spotkanie miało nie tylko informacyjny, ale i uroczysty charakter. Prócz tego będziemy jednak musieli wypracować pełną formę informacji rządu, bo otrzymanie takiego zaszczytnego tytułu powoduje również pewne koszty, których samorząd może nie ponieść.

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Poniesie.)

Ja wiem, że poniesie, ale koszty dalsze, że tak powiem…

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Spotkania.)

Nie mówię o kosztach… Nie, nie, nie spotkania. Mówię o tych dalszych.

I teraz, proszę państwa, czy… Pani Marszałek, czy ja przedstawię program, który mamy przygotowany, czy pani ma specjalny program? Bo ja mam…

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Nie wiem, nikt mnie o specjalny program nie pytał.

(Głos z sali: Mikrofon!)

(Głos z sali: Do mikrofonu.)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Proszę mówić do mikrofonu.)

Nikt mnie o specjalny program nie pytał. A jak się dowiedziałam, że organizuje to pan Głogowski, czyli poseł, który jest z Tarnowskich Gór, to się bardzo zdziwiłam, bo on nie jest człowiekiem, który… No, powiem krótko, jest to człowiek, który pierwszy wypina pierś do medali, natomiast jest leworęczny. No, to mówię tylko tak na marginesie.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Powiem tylko…)

Natomiast…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Senator Jan Hamerski: Przepraszam najmocniej. Czy posiedzenie komisji senackiej organizuje pan poseł?)

No więc to mnie też zdziwiło.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Zaraz, zaraz, ja to wytłumaczę, bo to jest…)

To mnie też zdziwiło.

Ja programu nie znam i nie znają go też ani samorządowcy, ani Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które jest głównym organizatorem tego całego przedsięwzięcia i z którym od kilku lat pracuję nad tym i pisałam do bardzo wielu różnych instytucji, do osób w sprawie tego UNESCO. A ostatnio, kiedy już sprawa zbliżała się do finału, to pisałam pisma do 20 ambasadorów państw, które decydowały o głosowaniu. I zapraszałam ich w imieniu samorządowców do Tarnowskich Gór, żeby nie kupowali kota w worku, tylko żeby zobaczyli. Kilku skorzystało z tego i mimo że byłam bardzo chora, uczestniczyłam w tych spotkaniach i to się udało. To się udało dzięki Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. A gdy się dowiedziałam, że po prostu robi to poseł, to bardzo się zdziwiłam, dlatego że przez 12 lat, gdy jestem w Senacie, nigdy posłowie nie organizowali nam posiedzeń komisji. To po pierwsze…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Dobrze. To proszę w takim razie o wyłączenie mikrofonu.

Przygotowałem to ja ze względu na to, że pani marszałek… Rozmawialiśmy przez telefon, pani była… pomogła mi… Jest przygotowany cały program. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności. Do pomocy w tym momencie użyliśmy posła stamtąd. Nie widzę, żeby coś się stało. To posiedzenie jest własnością – w sensie, no, nie wiem, jak to nazwać, duchowym i formalnym – pani marszałek. Więc proszę…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja skończę, ja pozwolę sobie skończyć.

Program wygląda w ten sposób: posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu jest od godziny 13.00 do 14.00 w miejscu przygotowanym przez… Przez kogo, Aniu? Przez urząd…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…W urzędzie miasta, ze względu na to, że potrzebne i wymagane jest nagłośnienie specjalistyczne, które mamy. Od godziny 14.00 do 15.00 jest obiad. Od 15.00 do 17.00 jest zwiedzanie zabytkowych podziemnych obiektów górniczych, po czym nastąpi wyjazd pociągu, potem jest powrót do Tarnowskich Gór i ci, którzy przyjeżdżają, są w tym zakresie… Jeżeli są jakieś sprawy związane z tzw. techniką lub innymi rzeczami, to jest to w rękach pani marszałek. Nie widzę żadnego problemu. My w ten sposób się konsultowaliśmy z urzędem miasta, bo to było dla nas ważne. Jeszcze raz powtarzam: spotkanie komisji jest na prośbę pani marszałek jako punkt prac i tyle.

Proszę.

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Więc właśnie od tego trzeba zacząć, że nikt… Nie wiem, kto to konsultował, ale nikt w urzędzie miasta nie wie o takim programie. Nikt w stowarzyszeniu nie wie o takim programie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Dopiero jak ja zadzwoniłam…

(Starszy Sekretarz Komisji Kultury i Środków Przekazu Anna Gmaj: Jeszcze nie poszły zaproszenia…)

No właśnie.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: A skąd ja mam program?)

(Starszy Sekretarz Komisji Kultury i Środków Przekazu Anna Gmaj: To jest dopiero projekt.)

No.

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: To jest projekt, ale oni go nie znają?)

(Starszy Sekretarz Komisji Kultury i Środków Przekazu Anna Gmaj: No, jeszcze nie zostało to wysłane.)

(Głos z sali: No ale już wiemy, co…)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: To nie ma problemu w takim razie.)

Ja mam zupełnie inną propozycję. Ja mam taką propozycję, że ponieważ – bo ja to już rozeznałam – niektórzy będą dojeżdżali samochodami, niektórzy przyjadą pociągiem do Zawiercia i trzeba będzie ich odebrać z Zawiercia… Rozmawiałam z burmistrzem, podstawią tam busik, który przywiezie ich, bo to jest kawałek drogi, to jest 70 km, do Tarnowskich Gór. Ci, którzy będą przyjeżdżali samochodami, dostaną specjalne przepustki, żeby mogli zaparkować na rynku, gdzie nie można wjechać. A ja mam swoje biuro senatorskie na rynku, więc spotykamy się w tym biurze…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak jest.

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Tak, tak. I stamtąd jedziemy. Ja proponuję, żeby w ogóle to wszystko zorganizować w kopalni. Ja rozmawiałam – jeszcze to doprecyzuję – czy można to nagłośnienie tam przenieść, tak żeby to wszystko się działo w sali konferencyjnej w kopalni, żeby był zjazd do kopalni, żeby nie chodzić do burmistrza itd. Ale…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Ale które lepiej… Ja strasznie przepraszam, to wynikło z dobrej woli. Moje najłatwiejsze rozwiązanie jest takie: Pani Marszałek, bardzo proszę, ponieważ ja byłem przekonany, gdyż my rozmawialiśmy… No, był ten okres lipcowy, ja musiałem coś powiedzieć…

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Tylko nie można programu ustalać bez porozumienia. Bo np. obiad. No to co? My zarządzimy obiad, a kto ten obiad ma zorganizować…

(Głos z sali: Kopalnia.)

…kto ma z to zapłacić. To trzeba po prostu z tymi… Tak, u mnie będziecie podjęci śniadaniem, no.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Przepraszam bardzo, ale mówimy…

(Wypowiedzi w tle nagrania)

Proszę bardzo, pan Rusiecki się zgłaszał pierwszy.

Senator Jarosław Rusiecki:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja podzielam pomysł pani marszałek. Bo jak sobie przypominam, Pani Marszałek, gdy byliśmy w pałacu prezydenckim, to jeśli mogę tak się wyrazić, główne zasługi były przypisywane stowarzyszeniu, które jest jakby…

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Tak, po otrzymaniu…)

…zabiegającym przez ponad 20 lat o wpisanie Tarnowskich Gór na listę UNESCO. I myślę, że nawet ze względu na to należy ich uhonorować, żeby to oni byli razem z komisją senacką organizatorami, właścicielami tego posiedzenia, z całym szacunkiem dla urzędu miasta, który jednak nie jest wpisany na…

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Nie, ale organizuje to…)

(Wypowiedzi w tle nagrania)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie mówcie, proszę was… Proszę mówić do mikrofonów, bo inaczej…)

(Głos z sali: I mikrofony włączać.)

Podzielam opinię pani marszałek.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Proszę państwa, Pani Marszałek…

(Głos z sali: Panie Przewodniczący…)

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Jeszcze…)

Proszę o wyłączenie swojego mikrofonu.

Pani Marszałek, pani jest autorem tego spotkania i zostawiam to… Jest mi tylko lżej, bo nie muszę sobie zawracać głowy i męczyć się po prostu z takimi drobiazgami. Przyjmujemy każdą propozycję, jaką pani przyniesie, poza jedną… no, chodzi o to, żebyśmy wiedzieli, o której godzinie mamy się zjawić.

(Głos z sali: I żeby tego poseł nie organizował.)

I nie musi poseł organizować. Ja przyznaję, że było… no, nieważne.

Pan Jan Hamerski.

Senator Jan Hamerski:

Dziękuję za głos, Panie Przewodniczący.

Ja mam taką propozycję, aby tę propozycję porządku naszego posiedzenia przekazał pan pani marszałek Marii, która odniesie się do niej…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Można zacząć wszystko od zera.)

…i swoje propozycje naniesie, ewentualnie zmiany lub inne uwagi do tego programu, tak abyśmy ten program w trakcie jeszcze tegoż posiedzenia Senatu, czyli mamy czwartek, piątek, przyjęli, jeżeli zdążymy oczywiście, a mam nadzieję że zdążymy, bo pani senator, pani marszałek jest na pewno do tematu przygotowana, jako że pilotuje to zagadnienie od wielu lat. Mam jeszcze tylko pytanie organizacyjne. Jest proponowany termin, Pani Marszałek, dziesiątego, to jest wtorek, o ile się nie mylę. Czy to jest przed posiedzeniem Senatu?

(Głos z sali: Bezpośrednio przed posiedzeniem.)

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie, nie.)

Nie?

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie, bo posiedzenie Senatu jest dopiero osiemnastego.)

(Rozmowy na sali)

Czy w tym dniu są posiedzenia innych komisji? Nie ma? Chodzi mi o to, żeby nie kolidowało to z posiedzeniami.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak jest. To dziękuję bardzo.

(Rozmowy na sali)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Uwaga, uwaga. Pani Senator, czy pani jeszcze chce zabrać głos?

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: Tak.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

(Senator Jan Hamerski: A, mówimy o 10 października.)

Proszę bardzo.

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Ja mam jeszcze jedną sprawę. Bo tutaj padło ze strony senatora, że fetowaliśmy to stowarzyszenie itd. Oni otrzymali swego czasu tę nagrodę, dość prestiżową według mnie, którą przyznawał Senat: Strażnik Dziedzictwa Rzeczypospolitej. To była bardzo piękna nagroda, zresztą na kopalni została umieszczona specjalna tablica, która to fetuje. I ja pytałam tutaj jakieś pół roku temu, co się stało z tą nagrodą. Co się z niż stało?

(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Tak, to jest w protokołach.)

No właśnie. A nie otrzymałam odpowiedzi. I nie wiem, co…

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Zostało złożone to pytanie do kancelarii… Pamiętam, że na posiedzeniu naszej komisji zostało złożone pytanie do Kancelarii Senatu dotyczące tej nagrody. A tej nagrody nie ma w tej chwili.

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: No nie ma.)

To w takim razie proszę o ponowienie zapytania i przekażemy…

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Ponawiam zapytanie, co się dzieje z bardzo piękną nagrodą, którą sobie samorządowcy ogromnie cenili, Strażnik Dziedzictwa Rzeczypospolitej. Ja przypomnę, że m.in. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej otrzymało taką nagrodę, zresztą z mojej rekomendacji. Również z mojej rekomendacji otrzymał taką nagrodę Polski Związek Kulturalno-Oświatowy na Zaolziu, on też otrzymał taką nagrodę. I dobrze byłoby to kontynuować, bo to jest naprawdę coś, co bardzo mocno nobilituje samorządy.

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Ponieważ mamy to w protokole, to czy komisja… No, prezydium komisji przygotuje wystąpienie do Kancelarii Senatu, żeby odpowiedziała nam na to pytanie. Bo rzeczywiście ta nagroda jest ważna. Ja nie byłem senatorem w żadnej kadencji, więc nie wiedziałem, że ona istniej.

Jeszcze tylko jedno chcę dodać, przepraszając za te wszystkie okoliczności, w moim pojęciu spowodowane nie, broń Boże, jakąkolwiek złą wolą, tylko tempem, bo wymagano ode mnie przygotowania przynajmniej projektu tego, tak żeby marszałek Senatu mógł podjąć decyzję o zgodzie na oficjalne posiedzenie komisji, bo z tym są związane koszty. Dlatego to przygotowywaliśmy. Tak więc proszę uważać, jeżeli wolno, ten temat za zamknięty. Chcę poprosić o jak największą obecność osób, ze względu na pewien szacunek. Oczywiście wiadomo, że jest to normalne posiedzenie komisji, ale też nic się nie dzieje, jeżeli kogoś zabraknie z powodu odległości czy z jakichś innych powodów. Ale chcę pani marszałek przekazać informację z – kiedy ja leciałem? – poniedziałku. Widziałem się z panem profesorem Purchlą, który pojechał na swoje wielkie wystąpienie do Chin i prosił, żeby przekazać ogromne podziękowania pani i wszystkim osobom ze stowarzyszenia, bo wasz wpływ na tę decyzję był bardzo, ale to bardzo poważny, gdyż ułatwił mu negocjacje na tym etapie ostatecznym. I on to podkreśli w trakcie swojego wystąpienia, które będzie miał. Te słowa chciałem pani bardzo gorąco przekazać. On sam nie zdążył, bo po prostu poleciał do Chin.

Czy w tej sprawie są jeszcze jakieś wypowiedzi?

Pan senator Ryszka. Bardzo proszę.

Senator Czesław Ryszka:

Mam pytanie: czy nie byłoby dobrze mieć listu od marszałka Karczewskiego z tej okazji? Ewentualnie też jakiś prezent z Senatu…

(Senator Maria Pańczyk-Pozdziej: No, na pewno dobrze byłoby, gdyby jakieś dla stowarzyszenia…)

Przewodniczący Jerzy Fedorowicz:

Ja nie mogę wpływać w żaden sposób na coś, co się nazywa miłą satysfakcją. Ale myślę sobie, że to jest propozycja… Jeżeli pan przewodniczący sugeruje coś takiego, to pójdziemy jako prezydium do marszałka i przekażemy, że to dla stowarzyszenia. I oczywiście dla pani marszałek. No bo tak czy siak bez jej wkładu moim zdaniem to by się nie udało. Czyli to jest zobowiązanie, my to załatwimy na posiedzeniu.

Czy są jeszcze jakieś pytania w ramach spraw różnych? Nie ma.

Dziękuję bardzo.

Zamykam posiedzenie.

(Koniec posiedzenia o godzinie 13 minut 33)