Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (nr 72) w dniu 25-07-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (72.)

w dniu 25 lipca 2017 r.

Porządek obrad:

1. Przedstawienie „Raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2016 roku”.

(Początek posiedzenia o godzinie 17 minut 34)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Chróścikowski)

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Szanowni Państwo, pozwolicie, że otworzę posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Jest to już dzisiaj drugie, czyli siedemdziesiąte drugie, posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Mamy do rozpatrzenia jeden punkt: przedstawienie „Raportu o działalności Agencji Nieruchomości Rolnych na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2016 r.”.

Witam serdecznie pana ministra Ryszarda Zarudzkiego z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam również osoby przybyłe z panem ministrem, tj. panią Justynę Matys, dyrektor Departamentu Gospodarki Ziemią w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, i pana Mariusza Drozdowskiego, naczelnika Wydziału Kształtowania Ustroju Rolnego w Departamencie Gospodarki Ziemią.

Jest z nami pani Irena Błaszczyk, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. Witam. Po raz pierwszy mamy zaszczyt gościć u nas panią prezes. Witam również pana Bogdana Podgórskiego, zastępcę dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Agencji Nieruchomości Rolnych. Witam panią Izabelę Wierzchowską, głównego specjalistę w Zespole Nadzoru Właścicielskiego w Agencji Nieruchomości Rolnych. Witam panią Barbarę Andrzejczak, głównego specjalistę w Zespole Nadzoru Właścicielskiego agencji, i pana Artura Oprządka, również głównego specjalistę w zespole nadzoru.

Po raz drugi witam dzisiaj pana Grzegorza Anczewskiego z Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Czy jest pan Leszek Dereziński?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie ma. Wyszedł.

Jest z nami pani Barbara Jaworska, dyrektor biura Federacji Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.

Jeszcze raz witam pana Andrzeja Kojtycha, głównego specjalistę w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Najwyższej Izbie Kontroli.

Witam państwa senatorów. Witam przedstawicieli naszego sekretariatu. Witam wszystkich, których nie wymieniałem.

Punkt 1. porządku obrad: przedstawienie „Raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2016 roku”

Możemy rozpocząć.

Czy pan minister chciałby na wstępie zabrać głos? Tak.

Proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki:

Ja bardzo króciutko.

Przedmiotem naszego dzisiejszego posiedzenia jest przedstawienie raportu z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2016 r. Kierunkowo nadzoruje to pan minister Babalski, którego ja dzisiaj zastępuję.

Proszę panią prezes o przedstawienie przedmiotowego sprawozdania. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję panu ministrowi.

Witam panią jeszcze raz. Cieszymy się… Jest pani prezesem od niedawna. Poprzedni prezes, pan Humięcki, miał sprawozdania w poprzednich latach. Rozumiem, że dla pani ta sytuacja jest trudniejsza, bo musi prezentować to, co robili poprzednicy. Na pewno pani prezes doskonale sobie poradzi z tak doskonałym zasobem kadrowym.

Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Irena Błaszczyk:

Liczę na to. Właśnie dlatego, że zajmuję stanowisko prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych od 14 czerwca, nie czuję się na siłach, żeby w sposób właściwy opowiedzieć o działaniach prowadzonych w 2016 r. Ale mam ze sobą wspaniałych ekspertów. Pozwolę sobie przedstawić zespół merytoryczny, który odpowiada za określone obszary działania Agencji Nieruchomości Rolnych: jest z nami pan Bogdan Podgórski, który odpowiada za sprawy dotyczące gospodarowania zasobem oraz UKUR, pan Oprządek zajmujący się sprawami w zakresie hodowli bydła, pani Basia Andrzejczak – sprawami w zakresie uprawy roślin oraz pani Izabela Wierzchowska – sprawami w zakresie hodowli koni.

Skład, który jest dedykowany… Są tu 3 osoby, które zajmują się nadzorowanymi przez nas spółkami. Jest 41 spółek nadzorowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Są to spółki zajmujące się hodowlą roślin uprawnych oraz hodowlą zwierząt gospodarskich, w tym koni. Pozwoliłam sobie zabrać państwa na to spotkanie, żeby móc merytorycznie odpowiedzieć… Szanuję państwa czas, bo czas jest bardzo cenny. Pozwoliliście nam na to, żebyśmy tu przyszli i zaprezentowali wyniki z 2016 r. Ja podpieram się tu stricte merytoryczną wiedzą tych osób, jak również wiedzą pan Bogdana Podgórskiego, który od wielu lat jest ekspertem w zakresie gospodarowania zasobem nieruchomości oraz UKUR.

Miesiąc temu dołączyłam do tego zespołu, dlatego mogę tylko przeanalizować wyniki, które są zawarte w raporcie. Nie potrafię stwierdzić, czy to są dobre wyniki, czy to są gorsze wyniki. Nie można powiedzieć, że rok 2015 albo 2016 był lepszy lub gorszy. Po prostu każdy był inny. Okoliczności, które pojawiają się w gospodarce narodowej, zawsze będą się różniły od tych, które były w latach wcześniejszych.

W 2017 r. jest też pewna bardzo ważna okoliczność, bardzo ważne przedsięwzięcie. Chodzi o połączenie 2 agencji – Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Rynku Rolnego. W związku z tym mówimy w tym roku o aktywności skoncentrowanej w okresie 8 miesięcy. Podczas kolejnych 4 miesięcy agencja, już nie jako agencja, będzie funkcjonowała w nowej rzeczywistości, po połączeniu 2 instytucji. Nasze zadania są przenoszone do nowego ośrodka, czyli do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Jeżeli chodzi o wyniki finansowe w 2016 r., to mam przygotowane takie informacje. Mówimy o wpływach z gospodarowania zasobem. To były prawie 2 miliardy zł. Wydatki były analogicznie, na poziomie 2 miliardów zł. To, co jest tu najbardziej istotne, to fakt, że 280 milionów zł zostało przeznaczonych na funkcjonowanie agencji. Można się zastanawiać, czy to jest dużo, czy mało. Jest to analogiczne do tego, co było w roku 2015.

Połączenie 2 agencji – Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Rynku Rolnego – w sposób znamienity powinno ograniczyć te wydatki. Proces, który rozpocznie się od 1 września, a został zaplanowany poprzez uchwalenie ustawy w marcu, w 2018 r. powinien nam pokazać, że te wydatki będą znacznie niższe.

Mówimy również o wpłatach do Funduszu Rekompensacyjnego. Te wpłaty wynosiły ponad 400 milionów zł. Możemy pytać, czy to było dużo. Trudno się do tego odnieść, ponieważ to wszystko jest powiązane z wielkością sprzedaży nieruchomości oraz z wpływami z tytułu dzierżaw. Jeżeli mówimy o ocenie 2016 r., to jest ona analogiczna do ocen z lat wcześniejszych.

Jeżeli chodzi o majątek nadzorowany przez Agencję Nieruchomości Rolnych, to jego wartość w spółkach, które agencja nadzoruje, wynosi ponad 2 miliardy zł. Mówimy tu o gigantycznych pieniądzach, dlatego też wymagany jest specjalny nadzór nad tymi spółkami. Są to spółki o bardzo istotnym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Mówimy tutaj o utrzymaniu banków genów – coraz częściej mówi się, że stadniny to swoiste banki genów. Czyli mówimy tu o dziedzictwie narodowym.

Dlatego też skład osobowy, który tutaj jest, pozwoli na to, żeby odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości. Ja pozwalam sobie oddać teraz głos każdemu z państwa. Chodzi o to, żeby przedstawić materiał, który został opracowany dla państwa senatorów.

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Dziękuję bardzo.

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Jeśli chciałoby się scharakteryzować cały 2016 r. – a także przedstawić informacje zawarte w raporcie z działalności na Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa i dotyczące realizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego – to trzeba by powiedzieć, że był on dość szczególnym rokiem, dlatego że w jego trakcie ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości i zmianie niektórych ustaw, a w szczególności ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, zmieniła warunki funkcjonowania Agencji Nieruchomości Rolnych. Ta ustawa weszła w życie 30 kwietnia. W związku z tym w ciągu roku przebudowywane były plany działania agencji. Zmieniły się warunki sprzedaży, choć nie wszystkie. Mówię o ograniczeniu do 2 ha nieruchomości rolnych. Jeśli chodzi o nieruchomości nierolne, to wszystko mogło być w dalszym ciągu realizowane. Plan uległ zmianie w zakresie powierzchni sprzedaży. Chodzi o plan rzeczowy, o redukcję z ponad 70 tysięcy do 20 tysięcy 900. W krótkim czasie dokonaliśmy takiej przebudowy, prognozując, co możemy w tym czasie przygotować. I tak: w pierwszym okresie, czyli do 30 kwietnia, została sprzedana znaczna powierzchnia nieruchomości – z 17 tysięcy 700, które zostały sprzedane w ciągu całego roku, ponad 13 tysięcy sprzedano na tym pierwszym etapie. Należy tutaj podkreślić, że to była kontynuacja sprzedaży, która miała miejsce w ramach współpracy z ministerstwem rolnictwa. Wszystkie dokumenty były dodatkowo analizowane i oceniane na poziomie ministerstwa. Były to przede wszystkim sprzedaże na rzecz dzierżawców, czyli sprzedaże bezprzetargowe. One zostały zrealizowane.

Zmiana ustawy wiązała się z obowiązkiem organizacji przetargów ograniczonych na sprzedaż nieruchomości rolnych w pierwszym przetargu. Tutaj też było dużo pracy, aby wdrożyć procedury. Maj i czerwiec to były miesiące wdrożeniowe. Równocześnie ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego znacznie zmieniła obszar ingerencji Agencji Nieruchomości Rolnych na rynku prywatnym. Do 30 kwietnia prawo nabywania nieruchomości rolnych mieli praktycznie wszyscy. Poza rolnikami… Tu były akty warunkowe dla nieruchomości o powierzchni powyżej 5 ha. Agencja Nieruchomości Rolnych otrzymywała ok. 3–4 tysięcy aktów warunkowych. Dotyczyło to dość znacznej powierzchni, sięgającej stu kilkudziesięciu tysięcy ha. Od 30 kwietnia zakupu nieruchomości mogą dokonywać praktycznie tylko rolnicy. Prawo pierwokupu, które przysługuje agencji… To prawo przysługuje tylko wtedy, gdy rolnicy mieszkają poza gminą, w której położone są nieruchomości, i gminą sąsiednią. Tak więc liczba aktów notarialnych jest znacznie mniejsza. Ustawa oczywiście szczegółowo reguluje katalog innych osób… Chodzi o osoby bliskie, samorządy czy kościelne osoby prawne tego samego wyznania.

Nastąpiła też zasadnicza przebudowa rynku prywatnego. Nieruchomości rolne mogą nabywać inne osoby, ale na mocy decyzji administracyjnej wydanej przez prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. W związku z tym przeprowadzone zostały duże prace, które miały na celu opracowanie nie tylko procedur, lecz także wzoru dokumentów, na podstawie których kontrahenci mogą składać wnioski o wydanie takich decyzji. Od 30 kwietnia do końca roku wpłynęło ponad 7 tysięcy wniosków o wydanie decyzji. Ponad 4 tysiące decyzji zostało wydanych – 91% to decyzje pozytywne, 1% negatywne, a pozostała cześć to decyzje o umorzeniu. Obrót został w tym zakresie został utrzymany i wdrożony. Proces trwa. Ja chciałbym tu tylko powiedzieć, że prognozy na ten rok były na poziomie 14 tysięcy i że one się sprawdzają. Pierwsze półrocze to pokazało. Do 30 czerwca przekroczyliśmy liczbę będącą połową liczby prognozowanej. Prace trwają głównie w oddziałach terenowych. Polegają na ocenie wniosków i przygotowaniu projektów, a następnie wydaniu decyzji. Przebiegają one sprawnie.

Wracając do kwestii gospodarowania Zasobem Własności Rolnej Skarbu Państwa, powiem, że z końcem roku 70,8% gruntów zostało trwale rozdysponowanych. To, co po pozostaje w zasobie – chodzi o ponad 1 milion 380 tysięcy ha – to przede wszystkim grunty dzierżawione. Ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości rolnych dała nam taką możliwość i postawiła na pierwszym miejscu wydzierżawianie gruntów jako formę, która jest mniej kosztowna dla rolników, jeśli chodzi o pozyskanie gruntów do użytkowania. W zeszłym roku wydzierżawiliśmy ponad 59 tysięcy ha, zawierając 8 tysięcy 600 umów dzierżawy. Żeby osiągnąć ten poziom, przeprowadzono ponad 14 tysięcy przetargów na dzierżawę. Tyle samo zostało przeprowadzonych przetargów na sprzedaż, ale skuteczność przetargów na dzierżawę była bardzo wysoka, sięgała ponad 76%. Praktycznie prawie wszystkie przetargi, które były przeprowadzone, to były przetargi ograniczone na rzecz rolników, którzy powiększali gospodarstwa.

Jeśli chodzi o utrzymanie dzierżawy, to był to pierwszy rok, kiedy powierzchnia dzierżawy w Zasobie Własności Rolnej praktycznie nie uległa zmianie i była na poziomie 2 tysięcy ha. Wygasające umowy dzierżawy… Powracające dzierżawy, były, że tak powiem, na bieżąco przejmowane, restrukturyzowane i ponownie oferowane.

Tak samo było z gruntami nierozdysponowanymi. Chciałbym podkreślić, że po raz pierwszy udało się nam dojść do poziomu poniżej 200 tysięcy ha gruntów nierozdysponowanych. To nie jest łatwy obszar działania, dlatego że grunty, które nam pozostały, charakteryzują się bardzo dużym rozdrobnieniem. Na 200 tysięcy ha składa się ponad 430 tysięcy działek, z których 200 tysięcy ma poniżej 10 arów. To wszystko jest rozproszone w dużej liczbie wiosek, wynoszącej ponad 28 tysięcy. A więc mamy tutaj do czynienia z dość szerokim zjawiskiem.

Jeśli chodzi o działanie… Mamy 11 oddziałów terenowych i 4 filie. Zasięg działania oddziału to województwo, a czasem nawet 3 województwa. Koleżanki i koledzy powiedzą…

Chciałbym tu również zasygnalizować, że spółki dzierżawią ponad 100 tysięcy ha gruntów zlokalizowanych na terenie 16 województw. Oddział terenowy w Warszawie koordynuje funkcjonowanie umów dzierżawy.

Z rzeczy, które warto byłoby podkreślić i które charakteryzowały rok 2016 , wymienię zaoferowanie nieruchomości niewielkich obszarowo. Widać, że zainteresowanie nieruchomościami do 2 ha jest niewielkie. Świadczy o tym skuteczność przetargów na poziomie 14%. Aż siedmio-, ośmiokrotnie trzeba było oferować nieruchomości na sprzedaż, żeby można było zbyć niewielkie obszary rolne. Takie prace są jednak podejmowane. Przede wszystkim dlatego, że ceny tych nieruchomości nie są takie wysokie. W zeszłym roku agencja uzyskała 8-procentowy wzrost cen nieruchomości, ale zdecydował o tym głównie ten pierwszy etap, czyli okres do kwietnia, kiedy nieruchomości większe obszarowo były sprzedawane na rzecz dzierżawców.

Ustawodawca w ustawie z 14 kwietnia zeszłego roku dopuszczał oczywiście sprzedaż nieruchomości większych obszarowo za zgodą ministra rolnictwa. W uzasadnionych przypadkach prezes agencji kieruje wnioski o wydanie zgód. Chodzi tu jednak o przypadki opisane, szczególnie w odniesieniu do ośrodków gospodarczych. Minister rolnictwa podejmuje takie decyzje w przypadkach uzasadnionych.

Infrastruktura mieszkaniowa. Tu jest już, można powiedzieć, końcówka działań. W zasobie zostało poniżej 7 tysięcy mieszkań. Jest to jednak dość duży problem, dlatego że została nam substancja, która jest najbardziej niechciana. W związku z tym wydatki finansowe, o których wspominała już pani prezes, musiały być skierowane m.in. na funkcjonowanie tej substancji, a zwłaszcza na zasilenie gmin, które przejmują takie mieszkania. One otrzymują odpowiednie środki, tak żebyśmy mogli pozbyć się mieszkań, które są niezamieszkałe. Tak samo jest z pojedynczymi mieszkaniami w poszczególnych blokach.

Niemniej jednak 98% rozdysponowanych mieszkań, czyli 337 tysięcy, to jest wynik, który pokazuje, że 25 lat pracy na rzecz ich rozdysponowania było bardzo ważne. Mogli je nabyć najemcy, którzy je dzisiaj wykorzystują i którzy mogą nimi dysponować.

To tyle, jeśli chodzi o informację w zakresie dysponowania zasobem i kształtowania ustroju rolnego.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Proszę. Pani czy pan?

Główny Specjalista w Zespole Nadzoru Właścicielskiego w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Artur Oprządek:

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Chciałbym państwu powiedzieć kilka zdań na temat działalności hodowlanej spółek Agencji Nieruchomości Rolnych.

W 2016 r. agencja wykonywała uprawnienia właścicielskie w 42 spółkach, niemniej dokonano restrukturyzacji 2 spółek i w drodze inkorporacji w roku 2016 hodowlę zwierząt zarodowych „Knyszyn” przyłączono do Ośrodka Hodowli Zarodowej „Garzyn”. Na koniec roku agencja sprawowała uprawnienia właścicielskie już tylko w 41 spółkach.

Spółki prowadzą działalność hodowlaną w zakresie hodowli roślin. Takich spółek jest 8. W zakresie hodowli zwierząt działają ośrodki hodowli zarodowej. Jest ich 19. Spółek hodowli koni i stad ogierów jest 14. To znaczy tyle ich było na koniec 2016 r.

Ja zajmuję się generalnie hodowlą zwierząt gospodarskich poza hodowlą koni. Jeżeli państwo pozwolą, to powiedziałbym kilka zdań na temat działalności hodowlanej takich spółek.

Można powiedzieć, że ich główną działalnością jest hodowla bydła, kreowanie postępu biologicznego poprzez sprzedaż materiału zarodowego, zarówno rozpłodników męskich, jak i żeńskich, do hodowli masowej. W 2016 r. w spółkach agencji było ponad 26 tysięcy krów mlecznych, które stanowiły tylko ok. 3,4% całej populacji aktywnej w Polsce. Od tej małej populacji krów pochodziło aż ponad 60% matek buhajów, które zostały zakwalifikowane w Polsce. Do spółek inseminacyjnych sprzedano… Może powiem tak: 69% matek buhajów utrzymywano w 29 spółkach. To było 1 tysiąc 428 matek buhajów. Do spółek inseminacyjnych sprzedano 53 buhaje, co stanowiło ponad 40% wszystkich buhajów zakupionych przez spółki inseminacyjne. Sprzedawano również rozpłodniki do krycia naturalnego. Sprzedano ponad 230 takich buhajów.

Na listach buhajów dopuszczonych do sztucznej inseminacji znalazło się 50 buhajów z hodowli spółek Agencji Nieruchomości Rolnych. Według ostatniej, trzeciej wyceny w 2016 r… Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka 3 razy do roku rekomenduje buhaje do sztucznej inseminacji. I właśnie buhaje pochodzące ze spółek agencji stanowiły aż ponad 40% wszystkich takich buhajów. Przypominam, że to dotyczy populacji aktywnej, która wynosi tylko 3,4%. To wskazuje na dużą rolę tych spółek w doskonaleniu populacji masowej. Bo poprzez sprzedaż nasienia takich buhajów do populacji masowej udoskonala populację bydła mlecznego w Polsce.

Jeżeli chodzi o wydajność naszej populacji w spółkach agencji, to wyniosła ona 10 tysięcy 573 kg mleka. To o ponad 2 tysiące 700 więcej niż w populacji aktywnej. Staramy się realizować w spółkach program, który został przyjęty w 2013 r. Co roku spółki notują postęp w zakresie doskonalonych cech i osiąganych wyników.

Poza hodowlą bydła prowadzona jest jeszcze hodowla trzody chlewnej oraz owiec. Niestety z przykrością muszę powiedzieć, że jest ona coraz bardziej ograniczana. Jeżeli chodzi o owce, to w związku z większą konsumpcją mięsa jagnięcego od wielu lat nie potrafimy w Polsce spowodować dalszego rozwoju hodowli owiec. W Polsce jest w tej chwili tylko ok. 130 tysięcy matek. Kiedyś w województwie wielkopolskim, a w zasadzie w województwie poznańskim, było 250 tysięcy matek owczych. W tej chwili w całej Polsce mamy niecałe 140 tysięcy. W naszych spółkach jest ponad 1 tysiąc 400 matek owczych. Są to głównie owce merynosowe. Sprzedaż materiału zarodowego jest niewielka. Sprzedaliśmy łącznie 19 tryków z 5 spółek. A w zasadzie to z 4 spółek, bo jedno stado jest reprodukcyjne.

W 3 spółkach hodowane są świnie. Powstała bardzo nowoczesna ferma w spółce Ośrodek Hodowli Zarodowej „Garzyn” w Wielkopolsce. Jest to ferma o najwyższym statusie zdrowotnym, tzw. SPF, czyli wolnym o specyficznych patogenów. Jest to ferma na ponad 350 sztuk.

Sprzedaż materiału zarodowego z naszych stad wynosiła w zeszłym roku 320 knurków i 1 tysiąc 869 loszek. Taki mniej więcej poziom utrzymuje się od kilku lat. On ani nie wzrasta, ani nie spada. Zapotrzebowanie jest stosunkowo niewielkie, dlatego w 2 stadach zrezygnowano z hodowli świń. W Knyszynie, który teraz należy do województwa… To jest koło Białegostoku. Tam zrezygnowano z hodowli m.in. ze względu na występowanie w pobliżu ASF. Z hodowli świń zrezygnowano też w Stadninie Koni w Dobrzyniewie. Tak że na początku roku było 5 stad trzody chlewnej, a na koniec są już tylko 3 takie stada.

To tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o hodowlę zwierząt gospodarskich w spółkach Agencji Nieruchomości Rolnych. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję panu.

Proszę.

Główny Specjalista w Zespole Nadzoru Właścicielskiego w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Barbara Andrzejczak:

Witam.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja w Zespole Nadzoru Właścicielskiego zajmuję się nadzorem nad spółkami hodowli roślin.

Agencja sprawuje nadzór nad 8 spółkami hodowli roślin, w tym nad 3 spółkami hodowli roślin ogrodniczych i 5 spółkami hodowli roślin rolniczych. W spółkach tych zgromadzony jest najcenniejszy materiał genetyczny. Jeśli chodzi o spółki ogrodnicze, mówimy o materiale warzyw, ale też kwiatów i roślin ozdobnych. Jeśli chodzi o spółki rolnicze – to oczywiście o materiale zbóż, roślin strączkowych i motylkowych, traw, buraka cukrowego, ziemniaka oraz rzepaku. W spółkach tych prowadzona jest hodowla twórcza – tworzone są nowe odmiany roślin rolniczych i ogrodniczych – hodowla zachowawcza oraz nasiennictwo tych roślin.

Najważniejszą miarą sukcesu naszych spółek jest rejestracja odmian w rejestrze odmian. W 2016 r. hodowla twórcza prowadzona była w odniesieniu do 15 gatunków roślin ogrodniczych. Do rejestru wpisano 17 nowych odmian. W grupie spółek rolniczych taka hodowla prowadzona była w przypadku 32 gatunków. Do rejestru odmian wpisano 20 nowych odmian.

Oczywiście mamy też odmiany w badaniach rejestrowych, co daje perspektywę rejestracji nowych odmian w kolejnych latach, bo wiadomo, że proces tworzenia odmiany jest bardzo długi i w zależności od gatunku wynosi ok. 10 lat. W 2016 r. w badaniach rejestrowych były 144 odmiany roślin rolniczych i 22 odmiany roślin warzywnych. Daje to perspektywę rejestracji następnych nowych odmian w kolejnych latach.

Hodowla zachowawcza, czyli zachowywanie tych odmian, prowadzona była w 2016 r. w przypadku 39 taksonów czy gatunków warzyw i 44 taksonów roślin rolniczych.

Nasze spółki cały czas odgrywają bardzo znaczącą… dominującą rolę w hodowli roślin w Polsce, co potwierdza fakt, że posiadają prawie 50% odmian roślin rolniczych i ponad 59% odmian roślin warzywnych, które pochodzą z krajowej hodowli i wpisane są do rejestru odmian. Udział odmian spółek ANR w puli odmian wpisanych do rejestru odmian wynosi ponad 30% – musimy pamiętać, że w rejestrze oprócz odmian polskich są też odmiany zagraniczne. Tak więc jest to nadal bardzo duży procent wszystkich odmian, które są w rejestrze odmian.

Oczywiście kierunki hodowli roślin, które prowadzone są w naszych spółkach, zależą od poszczególnych gatunków. Inne są w spółkach hodowli roślin rolniczych, inne – w ogrodniczych. Jak wiadomo, patrzymy tutaj na plonowanie, na odporność na stresy, na odporność biotyczną czy abiotyczną, a także na odporność na różne choroby. Oczywiście bierzemy też pod uwagę cechy jakościowe i cechy użytkowe. To wszystko zależy od gatunku.

Łącznie w 2016 r. nasze spółki wydatkowały 42,9 miliona zł na pokrycie kosztów hodowli roślin. Te kosztz co roku się zwiększają. W porównaniu do kosztów z roku 2015 w roku 2016 były one o 2,2 miliona wyższe. Jest 8 spółek, które w 2016 r. wydatkowały prawie 43 miliony zł.

Bardzo trudno jest finansować hodowlę z rynku. Jest to naprawdę duży problem. Tylko 49,5% kosztów hodowli prowadzonych przez te spółki finansowanych jest z opłat licencyjnych i hodowlanych. Zaledwie 4% to koszty pokryte z opłat od rozmnożeń własnych, czyli ten rynek… Ponad 46% kosztów hodowli spółki muszą pokrywać z innych działalności, które prowadzą. Tak obecnie jest skonstruowany rynek w Polsce. No ale jest to ich misja, ich najważniejsza działalność, więc wydają pieniądze i ponoszą koszty hodowli.

Produkcja nasienna była prowadzona w tych spółkach na obszarze 14,9 tysiąca ha. Powiem też, że w 2016 r. spółki sprzedały materiał siewny wart prawie 178 milionów zł. W przypadku spółek rolniczych były to prawie 140 miliony zł, zaś w przypadku spółek ogrodniczych – 38,6 miliona zł. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Została nam hodowla koni, tak?

Główny Specjalista w Zespole Nadzoru Właścicielskiego w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Izabela Wierzchowska:

Tak jest.

Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

W agencji zajmuję się nadzorem nad hodowlą koni. W spółkach nadzorowanych przez agencję hodujemy 9 ras koni. 2 z nich to rasy prymitywne, konik polski i hucuł. Liczebność tych stad oscyluje na poziomie osiemdziesięciu paru klaczy. Są też konie zimnokrwiste. To stado 87 klaczy hodowlanych. Kolejne rasy to są konie półkrwi. Są to konie małopolskie i wielkopolskie. Część z nich wpisana jest do księgi konia szlachetnego półkrwi. Tego typu klaczy w spółkach pozostających pod nadzorem agencji są 352 sztuki.

Poza tym w stadninach hodowane są też rasy czyste, takie jak konie czystej krwi arabskiej oraz konie pełnej krwi angielskiej. Jeśli chodzi o konie arabskie, to posiadamy ok. 240 klaczy matek czynnie uczestniczących w hodowli, a jeżeli chodzi o konie pełnej krwi angielskiej, to mamy 73 klacze.

Szanowni Państwo, podane stany klaczy to wynik kilku lat dostosowywania poziomu hodowli do oczekiwań i możliwości rynku. W tej chwili w spółkach będących pod nadzorem agencji posiadamy łącznie 932 klacze, które aktywnie uczestniczą w hodowli. Zdarzają się lata, w których nie wszystkie z tych klaczy są kryte. Chodzi o to, co powiedziałam, o to, że musimy odpowiadać na zapotrzebowanie rynku.

Chciałabym tutaj przede wszystkim zaznaczyć fakt, iż w agencji staramy się zwrócić uwagę na zasoby genetyczne, które posiadamy w spółkach. Trzeba zastanowić się nad tym, na ile stada na poziomie osiemdziesięciu paru czy też 73 sztuk zabezpieczają ilościowo bank genów i czy zapewniają odpowiedni poziom zmienności genetycznej w obrębie danej populacji.

Przeprowadzono analizy struktury rodowodowej koni arabskich, z których wynika, iż mamy dzisiaj pewne problemy z utrzymaniem zasobów genów rodowodowo wywodzących się stricte z naszych terenów. Są to badania, które dopiero zaczynamy i które powinniśmy kontynuować. Powinniśmy dużo szerzej przyjrzeć się sytuacji, ponieważ wstępna analiza wykazała, iż z 7 rodów męskich, które posiadaliśmy w zasobach, aktywnie w hodowli występują tylko 2. Większość jest wygaszonych. Ponadto rodem dominującym jest ród obcego pochodzenia. W tej chwili struktura rodowa stad potomstwa po tych ogierach wygląda w ten sposób, że w zasobach Skarbu Państwa koni z rodowodami, powiedziałabym, polskimi jest ok. 25%. Reszta, czyli 75%, to są właściwie konie z obcym pochodzeniem. Dlatego też głównym zadaniem i głównym celem działania agencji jest skupienie się na tym, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, jesteśmy w stanie kontrolować zmienność w populacji i czy te 240 klacze to jest wystarczający zasób do tego, żeby podtrzymać część wygasających już rodów, ewentualnie je odbudować. Uważam, iż powinno się przeprowadzić bardzo szczegółowe badania genetyczne. Do tej pory oceniliśmy tylko strukturę rodowodową koni, co pokazuje nam tylko pewne prawdopodobieństwo wystąpienia genów w populacji. Żeby dowiedzieć się, jaka faktycznie jest skala tego zjawiska, powinniśmy przeprowadzić również badania genetyczne dotyczące sekwencji mikrosatelitarnych genotypów. Wtedy będzie można stwierdzić, jak faktycznie wygląda struktura rodowodowa naszych koni.

Jeżeli chodzi o konie innych ras, to najlepiej wygląda sytuacja wśród koni prymitywnych, czyli koni huculskich i konika polskiego. Stadniny współpracują z organizacjami zajmującymi się programami zachowawczymi dla tych ras. Populacja konika i populacja hucuła w Polsce wzrasta. Odkąd zaczęły działać te programy, ona sukcesywnie wzrasta.

Jeżeli chodzi o konie półkrwi, czyli konie wielkopolskie, małopolskie oraz konie szlachetne półkrwi, programami ochrony zasobów genetycznych objęte są 2 rasy – rasa wielkopolska i rasa małopolska. Tutaj niestety od 2004 r., odkąd zaczął funkcjonować program ochrony zasobów genetycznych, populacja koni małopolskich spadła o połowę. Populacja koni wielkopolskich jest już właściwie szczątkowa w całym kraju. Należałoby się temu wszystkiemu przyjrzeć i zastanowić się nad tym. Należałoby także przeprowadzić analizę rodowodową, analizę struktury rodowodowej koni tych ras, żeby stwierdzić, na ile jeszcze w zasobach spółek nadzorowanych przez agencję jesteśmy w stanie wpływać na dywersyfikację zasobu genetycznego. Chodzi o utrzymanie banków genów, którymi właściwie powinny być stadniny – ich strategiczną misją jest utrzymanie pewnych cennych genotypów.

Jeżeli chodzi o konie pełnej krwi angielskiej, wiadomo, że nie jest to nasza rasa rdzenna. Jest to rasa niepochodząca z naszych stron, implikowana w Polsce. W tej chwili posiadamy 2 stadniny, które zajmują się hodowlą takich koni. Pozostaje pytanie, czy 73 klacze to jest zasób wystarczający, żeby prowadzić taką hodowlę. Jest to dość skomplikowana sprawa, ponieważ konie te muszą konkurować w bardzo trudnej dziedzinie, jaką są wyścigi. Należy zrobić tu bardzo poważną analizę tego, w jaki sposób konie z tych spółek na przestrzeni lat były w stanie faktycznie konkurować z końmi obcego pochodzenia i jakie konie… Analizując populację, należałoby sprawdzić, jakie linie, jakie połączenia dawały najlepsze rezultaty, jeśli chodzi o dzielność wyścigową koni.

Uważam, że w przypadku wszystkich ras powinniśmy spróbować bardzo dokładnie oszacować to, w jakim momencie się znaleźliśmy. Dysponujemy 932 klaczami w 9 rasach. Czy jest to zasób wystarczający nie tylko ilościowo, lecz także pod względem struktury rodowodowej? Uważam, że to jest bardzo duże zadanie, które stoi przed nami w najbliższym czasie. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Rozumiem, że to już wszystkie informacje.

Otwieram dyskusję.

Czy ktoś z państwa senatorów lub gości chciałby zadać pytanie?

(Senator Wiesław Kilian: Ja mam pytanie.)

Proszę.

Senator Wiesław Kilian:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Mam pytanie do pana dyrektora odnośnie do rynku rolnego. To znaczy nie rynku rolnego, tylko gospodarowania gruntami rolnymi.

W diecezji świdnickiej na przekazanie ziemi zgodnie z ustawą między państwem a Kościołem oczekuje kilkadziesiąt parafii. To jest ok. 1 tysiąca ha.

Moje pytanie. Czy, a jeśli tak, to kiedy, agencja zamierza wywiązać się z tego zobowiązania? Czy w agencji jest informacja, ile w ogóle parafii składa wnioski o przydział ziemi z mocy ustawy, ile parafii oczekuje w Polsce na wywiązanie się Skarbu Państwa z umowy? Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Proszę, Panie Dyrektorze, można udzielić odpowiedzi. Teraz czy za chwilę?

(Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski: Na to pytanie mogę odpowiedzieć od razu.)

Proszę.

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Odpowiadając na pytanie pana senatora, powiem tak. Realizując ustawę o stosunku państwa do Kościoła… Są właściwie 2 ustawy, które regulują to podejście. Każda parafia może ubiegać się o 15 ha. Pan wskazał powierzchnię 1 tysiąca ha. Mamy tu do czynienia z zebraniem wniosków dotyczących wielu parafii i wskazaniem konkretnych nieruchomości spełniających oczekiwania w zakresie areałów. Korzystając przede wszystkim… Nasze stanowisko jest wypracowywane wraz z ministerstwem rolnictwa, dlatego że ustawodawca, wskazując takie możliwości uzyskiwania nieruchomości, nakierowuje na to, aby każda parafia mogła utworzyć 15-hektarowe gospodarstwo. A wniosek… Koncentracja tak dużych areałów, kilkusethektarowych… Wszystko wskazuje na to, że te decyzje jeszcze nie zapadły.

Odpowiem na kolejne pytanie, o liczbę parafii, które ubiegają się… Jeśli chodzi o areał, to mówimy o poziomie ok. 7 tysięcy ha. Mówię o wnioskach, które zostały złożone i które są rozpatrywane we współpracy z ministerstwem rolnictwa. Decyzje jeszcze tu nie zapadły. Te wnioski będą rozpatrywane w kolejnym okresie. Kiedy i w jaki sposób? Tu precyzyjna odpowiedź jeszcze nie padnie, dlatego że to jest praca wspólna. Pani dyrektor Matys na pewno może potwierdzić, że kumulacja tak wielu wniosków i liczba parafii… Wiem, że na rzecz Kościoła podczas 25-letniej działalności zostało przekazane 87 tysięcy ha. To wszystko musi być szeroko brane pod uwagę, przede wszystkim możliwości. Pamiętajmy o tym, że większe areałowo grunty są wydzierżawione i że nie można przekazać nieruchomości obciążonych przedmiotem dzierżawy. Tu też trwają prace i negocjacje. Być może troszeczkę wypowiadam się w kontekście, w którym mogłaby wypowiedzieć się tutaj pani prezes, ale trzeba wziąć tu pod uwagę wiele aspektów.

Senator Wiesław Kilian:

Jeszcze dopytam.

Wspomniał pan tutaj o tym, że grunty są wydzierżawione. A czy mogłoby być spisane porozumienie między dzierżawcą, parafią i agencją? Mówię o wypadku, kiedy np. dzierżawca rezygnuje z gruntu na rzecz parafii, parafia otrzymuje ten grunt i decyduje się na to, żeby temu dzierżawcy wydzierżawić tę ziemię. Czy taki wariant może być zastosowany?

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Szanowni Państwo, interpretacja tej szczególnej ustawy jest taka, że grunty są przekazywane po to, aby parafia utworzyła gospodarstwo. Tu nie chodzi o wprowadzenie gruntów do obrotu, zmianę właściciela, ale pozostawienie tego samego użytkownika. To troszeczkę… Skoro w tym gronie rozpatrujemy tę kwestię pod względem interpretacji i realizacji ustaw o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi, ustaw szczególnych, to musimy pamiętać, jaka była idea ustawodawcy: utworzenie gospodarstw przyparafialnych, 15-hektarowych, a nie zmiana właściciela przy pozostawieniu tego samego użytkownika. W związku z tym…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak?

Senator Wiesław Kilian:

Ale taka parafia zobowiązuje się do wypełnienia umowy między dzierżawcą a agencją. Czyli umowa między parafią a dzierżawcą będzie trwała tylko tyle, ile trwa umowa zawarta między dzierżawcą a agencją. Tak samo jest w przypadku państwa. Dzierżawca będzie musiał albo odnowić dzierżawę, albo przystąpić do przetargu. Nowa ustawa mówi wprost, że ziemia nie może być sprzedana, ale może być wydzierżawiana.

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Myślę, że ten przypadek trzeba rozpatrzyć indywidualnie. Pewien model, który mógłby być tutaj zastosowany, model trójstronny, jest troszeczkę… Wychodzę trochę za daleko, ale każdy przypadek jest jak gdyby… Jeśli taka umowa dzierżawy ma trwać jeszcze rok, to można by to rozpatrywać, bo przecież w tym czasie trwałyby pewne procedury. Nie chciałbym jednak niczego uogólniać i niejako przenosić na inne postępowania, dlatego że to nie jest ścieżka modelowa.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Panie Dyrektorze.

Przepisy się zmieniły. Pamiętamy, jak poprzednio agencja zmuszała do wykupywania gruntów i sprzedawała je razem z dzierżawcą. To było patologią. Myśmy to zlikwidowali. Teraz nie ma takiego prawa. I trudno jest dyskutować o tym, co było przedtem, bo przedtem funkcjonowały takie zasady. Pan dyrektor powiedział, że do 2016 r. przekazano 89 tysięcy ha gruntów, a w tym roku 636. Czyli jest tu jakiś postęp. Można powiedzieć, że coś się tu dzieje. Nie można powiedzieć, że się nic nie dzieje. W ustawie jest zapis, że można sprzedawać grunty kościołom i związkom wyznaniowym. To jest możliwe. Ten przepis w ramach UKOR dalej obowiązuje.

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

One mogą być sprzedawane w ramach tego samego związku wyznaniowego – ustawodawca to przewidział – bez ingerencji Agencji Nieruchomości Rolnych.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

W innym przypadku agencja ma prawo pierwszeństwa.

Czy są inne pytania? Czy są głosy w dyskusji?

Proszę, Panie Senatorze.

Senator Marian Poślednik:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Ja mam następujące pytanie do pani prezes czy do przedstawicieli agencji nieruchomości. Chodzi o dochody w 2016 r. Mamy tutaj taką informację. Jak one wyglądają w porównaniu z dochodami w roku 2015? O ile w 2016 r. spadły dochody ze sprzedaży zasobów ziemi? Na ile widoczna jest tutaj różnica po wprowadzeniu ustawy? To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie dotyczy hodowli koni. Część spółek ciągle przynosi straty. I mam pytanie: czy te straty wzrosły w 2016 r.? Czy w ostatnich latach one rosną, czy spadają? Ja pamiętam dość odległe czasy… Na liście spółek hodowli koni, które przynoszą straty, jest Stadnina Koni „Racot”. Miałem kiedyś przyjemność pracować w tej stadninie i nie przypominam sobie, żeby wówczas były jakieś straty. Czym to jest spowodowane? To są 2 pytania. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Proszę o udzielenie odpowiedzi.

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Dziękuję bardzo.

Odpowiem na pytanie dotyczące wpływów, przychodów, jeśli chodzi o sprzedaż gruntów. Pamiętamy lata poprzednie. Do 140 tysięcy… Aż 80 tysięcy ha… W 2015 r. sprzedano 80 tysięcy ha gruntów. Działania zostały właściwie wstrzymane w październiku w wyniku współpracy Agencji Nieruchomości Rolnych z ministerstwem rolnictwa. I tam był rząd wielkości 3,5 miliarda zł. Ale musimy na to zjawisko patrzeć w określony sposób. Nieruchomości rolne sprzedawane są na raty. Kontrahenci mają możliwość wpłaty 10% wartości i spłacania do 15 lat. Pamiętajmy, że to jest taki rachunek ciągniony. Oto wpływają raty za nieruchomości sprzedane w ciągu ostatnich 10 lat i bieżące wpłaty pierwsze. W związku z tym wpływy ze sprzedaży to tylko pewien udział… Tylko 30% to jest ta bieżąca… Tylko tyle dotyczy działalności w danzm roku. Pozostałe wpływy dotyczą niejako poprzednich lat. W związku z tym, patrząc na to, że w zeszłym roku sprzedaliśmy 17 tysięcy i 700 ha, i patrząc na to, za ile to sprzedaliśmy, możemy mówić tak: średnia cena to 32 tysiące 255. To jest wartość gruntów podzielona przez powierzchnię. Taka jest średnia.

Patrząc też na przychody z tego tytułu… W aktach notarialnych jest zapis, za ile coś sprzedaliśmy, ale my te pieniądze zobaczymy dopiero w późniejszym czasie. Dzięki temu… Agencja kończy funkcjonowanie z dniem 31 sierpnia. I z tych aktów notarialnych są niejako zapewnione pewne środki na dalsze funkcjonowanie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Chodzi o wpłaty, które będą wpływały w przyszłości.

W zeszłym roku były wpływy w wysokości 1,5 miliarda zł. W poprzednich latach dochodziły do 3 miliardów, a nawet przekraczały 3 miliardy zł. Była też taka sytuacja, którą warto pamiętać. Agencja restrukturyzacji w latach 2009–2010, kiedy jeszcze były dopłaty do kredytów na zakup nieruchomości rolnych… Kontrahenci bardzo często korzystali wtedy z kredytów z dopłatami na zakup gruntów i wpłacali 100%, tak żeby nie było dalszego rozkładania… Oni wiązali się z bankami we współpracy z agencją restrukturyzacji.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Główny Specjalista w Zespole Nadzoru Właścicielskiego w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Barbara Andrzejczak:

Wesprę tutaj koleżankę.

Rok 2016 generalnie nie był dobry dla rolnictwa. Orientują się państwo, że nie był dobry. Spółki hodowli koni, oprócz tego że prowadzą hodowlę koni, która, jak wszyscy wiemy, nie jest dochodowa, mają też inne zadania. Prowadzą typową produkcję roślinną. Rok 2016 nie był pod tym względem korzystny.

Prowadzą też – tak jak Stadnina Koni „Racot” – typową hodowlę bydła mlecznego. Zajmują się chowem bydła mlecznego. Niestety w 2016 r. ceny mleka były kiepskie. To są 2 główne czynniki, które wpłynęły na to, że w 2016 r. te spółki osiągnęły tak kiepskie wyniki. Po prostu kumulacja wielu czynników i…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

No, już nie mówię o redukcji opłat…

(Głos z sali: Drugi rok z rzędu.)

Tak, drugi rok z rzędu. Chodzi tu raczej o gospodarstwa, które mają spory areał, od kilkuset do kilku tysięcy ha.

Są to czynniki, które są nam wszystkim ogólnie znane i które wpłynęły na produkcję rolniczą w 2016 r.

Hodowla koni, jak wszyscy wiemy, nie jest dochodowa i trzeba ją utrzymywać z innych działalności. To wszystko wpłynęło na osiągnięcie takich, a nie innych wyników finansowych. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Potwierdzamy tylko to, o czym już nie raz mówiliśmy na posiedzeniach komisji, że rok 2015 i 2016 był katastrofą cenową, szczególnie w mleczarstwie. Ceny spadały i większość hodowców likwidowała bydło. Pamiętamy jeszcze kary za mleko, które trzeba było płacić, bo przekraczane były… Kary za mleko! To były dodatkowe koszty. Pani wspomniała o tym, że w nowej perspektywie spółki zostały ukarane, bo nie mają płatności obszarowej. Według mnie jest to dziwne, że tak się stało. No ale weszliśmy w układ, w który weszliśmy. Jesteśmy w takim stanie, w jakim jesteśmy. Pytanie: co robimy dalej, żeby to się zmieniło? Tylko tyle można dodać.

Pan minister prosił o głos.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki:

Chciałbym podać kilka informacji ministerstwa w kontekście sprawozdania rocznego Agencji Nieruchomości Rolnych. Myślę, że tym, co przede wszystkim trzeba podkreślić, jest polityka, która została nakreślona i była realizowana w 2016 r., polityka kształtowania ustroju rolnego. To był pełny rok trwałej, mocnej polityki, a właściwie zmiany polityki, która jest bardzo dobrze odbierana społecznie, potrzebna i pożyteczna. I tu jest jak gdyby niekwestionowana wartość tego, co robi Agencja Nieruchomości Rolnych. To jest pierwsza rzecz.

Druga rzecz. Ostatnio na posiedzeniu Rady Ministrów w Brukseli, w którym uczestniczyłem w zastępstwie ministra, reprezentując Polskę, podnieśliśmy temat „ziemia nie dla spekulantów”. Ziemia ma być dla rolników. Pewną filozofię, która… Powiem tak: przyłączyły się do nas wszystkie kraje i podkreśliły, że nasza polityka, nasze podejście jest tu pewnym wskaźnikiem. Trzeba to w trwały sposób regulować nie tylko w kraju, bo to nie… Chodzi o wymiar europejski. Zostaliśmy poparci przez większość krajów. To jest przyjęta przez nas polityka i realizacja tego, co postuluje Agencja Nieruchomości Rolnych. I trzeba to mocno podkreślić. Powiem szczerze, że byłem zaskoczony aż takim wsparciem dla naszych postulatów. Jest to już zresztą dostępne w oficjalnych komunikatach. Można się z tym bardzo precyzyjnie zapoznać i sprawdzić, jak przedstawiciele poszczególnych krajów się na ten temat wypowiadali, łącznie z komisarzem Hoganem. Mam stenogramy, opracowania i sprawozdania.

Myślę, że bardzo istotna jest sprawa dochodowości czy też niedochodowości. Przecież Agencja Nieruchomości Rolnych, spółki zajmujące się hodowlą zwierząt, jak i sprawami roślinnymi… Tam jest pula genowa. Tak? I roślinna, i zwierzęca. W naszej polityce nie chodzi o dochody. Chodzi o postęp i transfer wiedzy, a wiemy, że to kosztuje. Co mamy robić? Mają nas zalewać produkty z Zachodu, czy mamy mieć swoje? A to przecież kosztuje. Agencja spełnia te kryteria. Myślę, że to jest bardzo dobra robota. Jestem z wykształcenia zootechnikiem i cóż więcej mogę tu dodać? Hodowla krów, hodowla trzody chlewnej, hodowla koni i inne hodowle… Transfer wiedzy i innowacje są tu kluczem. A to przecież kosztuje.

Myślę, że to są podstawowe perspektywy. Z przyjętych postulatów przedwyborczych, z ich realizacji agencja wywiązuje się w sposób należyty czy wręcz wzorowy. Myślę, że KOWR, który będzie tu niejako kolejnym krokiem, będzie dla nas takim organizacyjnym, technicznym wsparciem, dzięki któremu będziemy to wszystko robić jeszcze skuteczniej i jeszcze lepiej. Chciałbym to podkreślić jako przedstawiciel resortu. Dziękuję.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Pan minister Babalski może bardziej się orientuje w pewnej sprawie, ale skoro był pan ostatnio w Brukseli… Ja pamiętam wyjazdy do Budapesztu. Jeździliśmy tam w poprzedniej kadencji z Krzysztofem Ardanowskim. Węgrzy rozpoczęli wtedy akcję przeciwko Unii Europejskiej, która próbowała nas szantażować i skarżyć o to, że prawodawstwo krajów… Węgry, Polska, Słowacja i inne kraje wnosiły… Chodziło o niezgodne z prawem unijnym wpisywanie zasobów, które w pierwszej kolejności powinny się należeć gospodarstwom rodzinnym, a nie iść na otwarty rynek i na sprzedaż.

O ile wiem – na ile może pan to potwierdzić? – dopóki Niemcy nie zmieniły zdania, dopóty był wielki opór. A jak Niemcy powiedziały, że Polska ma do tego zupełnie inne, racjonalne… Niemcy się do tego zastosowali i w tej chwili sytuacja w Komisji wygląda zupełnie inaczej. Może powie pan dwa, trzy słowa o tym, jak jest w tej chwili? Bo przecież poszły skargi na nasze ustawodawstwo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki:

Nie będę przekazywał tutaj za dużo informacji. O ile wiem, jak sobie przypominam, będą pewne proceduralne i prawne rozstrzygnięcia na poziomie Parlamentu Europejskiego. Taki był komunikat. Jeśli chodzi o szczegóły, to trudno mi się do nich precyzyjnie odnieść. Osobiście udzielę panu informacji po skonsultowaniu się… po dodarciu do źródła informacji.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dobrze. Rozumiem, że pan minister udzieli odpowiedzi na piśmie. Często mam pytania… Cały czas powtarzam, że Komisja Europejska zmieniła nastawienie.

Tak, Panie Dyrektorze?

Zastępca Dyrektora Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Bogdan Podgórski:

Chciałbym coś powiedzieć na ten temat. Kiedy, reprezentując Agencję Nieruchomości Rolnych, uczestniczyłem w spotkaniach stowarzyszenia na rzecz obszarów wiejskich, kraje zachodnie… Takie spotkanie było ostatnio organizowane w… To był czerwiec tego roku. Wyraźnie widać, że wszystkie kraje zaczynają mówić wspólnym głosem w zakresie dostępności gruntów dla rolników. Środowiska wiejskie sygnalizują wręcz powstanie takiej… Nie chciałbym użyć słowa „bunt”. One protestują. Chodzi o to, aby państwo mogło objąć ochroną grunty rolne przed agresywnym kapitałem międzynarodowym, przede wszystkim funduszy inwestycyjnych, i przed wzrostem cen nieruchomości.

My zauważamy, że w tym roku cena jest już o 3 tysiące niższa na naszym obszarze. Generalnie ceny się stabilizują i teraz wszyscy oczekują, że coś się troszeczkę zmieni, jeśli chodzi o to ich obniżenie. Pamiętam bardzo ciekawe spotkanie, które było organizowane w ministerstwie w marcu tego roku, z udziałem przedstawicieli 10 państw naszego bloku. Wszyscy prezentowali swoje ustawodawstwo, które w obszarze ochrony gruntów rolnych jest bardzo zbieżne. Komisja Europejska, która zajmuje się już całą grupą państw, zupełnie inaczej na to patrzy, a nasi sąsiedzi, Niemcy, zaczynają dostrzegać pozytywne zjawiska zastosowania takich przepisów w ochronie gruntów. Deklarują, że chcieliby o tym rozmawiać w odniesieniu do obszarów, gdzie jeszcze tego nie uregulowali. Obszar Nadrenii został już niejako uregulowany, ale obszary landów wschodnich… Niemcy myślą o tym, żeby zastosować tam takie przepisy, co nie jest łatwe.

Chciałbym tu jeszcze podkreślić, że to, co od zeszłego roku jest novum, to pierwokup akcji i udziałów. Francuzi, którzy wyszli z takim ustawodawstwem jako pierwsi… Kiedy pojawia się transakcja realizowana w 100%, wtedy mogą ingerować. Ale takie transakcje rzadko mają miejsce. Nabywanie udziałów w wysokości 30, 40 czy kilkadziesiąt procent powoduje, że bardzo rzadko można ingerować w transakcje.

Jeśli chodzi o zastosowanie tych przepisów prawa w Polsce, to my możemy podejmować decyzję w każdym przypadku, co daje nam większe możliwości. Z tym że potrzeba nam jeszcze troszeczkę praktyki. Agencja nieruchomości zorganizowała w I kwartale spotkanie na prośbę pana ministra i obecne na nim kraje podkreślały, że bardzo ważne są przepisy, które w zeszłym roku zostały uchwalone i przyjęte. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Rozumiem, że działania, które podejmowaliśmy… Wygląda na to, że ustawy, które zostały uchwalone w ubiegłym roku, przynoszą efekty. Myślę, że większość rolników jest zadowolona. Co prawda wiadomo, że to jest jeszcze okres przejściowy, w którym, jak mówimy, jest zakaz sprzedaży. Co będzie dalej? Zobaczymy. Czy to będzie trwało 5 lat, czy wcześniej będzie dostępna sprzedaż? To jest kwestia przyszłości.

Będziemy się już zbliżali do…

Pani Minister, przepraszam. Witam panią minister. Przyszła pani na drugie posiedzenie.

Czy są jeszcze pytania?

Proszę.

Senator Marian Poślednik:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Są pytania. Tych pytań byłoby pewnie mnóstwo. Działalność agencji jest tak rozległa, że można by było pytać bardzo długo, ale nie w tym rzecz, żeby zadawać szczegółowe pytania.

Ja rozumiem, czym jest pula genów, czym jest bank genów, ponieważ miałem przygodę z hodowlą roślin. Tak się składa, że z wykształcenia jestem rolnikiem. Doskonale rozumiem, że w pracy agencji są takie działalności, które nie będą przynosić dochodów. Jest to jak najbardziej zrozumiałe.

Mam taką opinię, że w momencie, kiedy agencja pospłacała wszystkie zobowiązania, zaczął się, powiedziałbym, drenaż środowiska lokalnego, wiejskiego poprzez odprowadzanie środków agencji do budżetu państwa. To cały czas trwa. Uważam, że dochody z dzierżaw i ze sprzedaży ziemi powinny w dużej mierze trafiać do środowiska lokalnego albo powinny w tym środowisku zostać.

W związku z tym mam pytanie do pana ministra w kontekście tego, o czym pan minister przed chwilą powiedział. Chodzi o kształtowanie ustroju rolnego i KOWR. Jaka będzie rola – rozumiem, że pewnie będzie to nowa rola – agencji czy zasobów agencji w nowej polityce i w Krajowym Ośrodku Wspierania Rolnictwa? Zasoby, którymi dysponuje agencja, powinny być użyte do realizacji tej polityki, choćby do działań, które wiążą się z innowacjami. Dzisiaj innowacje wiążą się z biodynamicznym rolnictwem czy przetwórstwem. Czy agencja i ministerstwo będą miały w swojej polityce także działania na rzecz przetwórstwa? Pytam o to, ponieważ spółki dysponują surowcem.

Przepraszam za taki wtręt, ale pochodzę z Pępowa, z miejscowości, gdzie jest Stadnina Koni „Pępowo”. Zanim upadła produkcja w stadninie koni, była tam świetna mleczarnia. Tu nie chodzi o to, żeby przez sentyment wracać do tamtych czasów. Dzisiaj rynek pokazuje, że jest potrzeba produkcji jakościowej. Czy te spółki dysponują takim potencjałem?

Tak samo jest, jeżeli chodzi o rozwój obszarów wiejskich. Mówimy o koniach, o tym, że hodowle koni przynoszą straty. Ale moje doświadczenie z krótkiej pracy w stadninie w Racocie pokazuje, proszę państwa… To była sytuacja co najmniej paradoksalna: było 150 koni biegających po padokach, a nie było 3 par do bryczek do zaprzęgu, żeby rozwijać turystykę konną. Jako członek zarządu zaproponowałem wówczas agencji działania w tym kierunku i zostałem ostro skrytykowany za tego typu pomysły. Uznano, że spółka ma przynosić dochody i produkować mleko, a nie zajmować się tego typu działalnością. Tak więc w kontekście tych doświadczeń… Patrzę na zasoby, którymi dysponujemy, wiem, że jest proponowane nowe spojrzenie na rozwój obszarów wiejskich, które akurat jest mi bliskie – chodzi o zrównoważony rozwój – i mam takie pytanie: jaka jest szansa na to, żeby w ramach nowej polityki działania były skierowane właśnie w tę stronę i żeby nie było tak jak do tej pory, że zasób był po prostu źródłem zasilania budżetu państwa? Dziękuję uprzejmie.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję. Kolega mówi, że teraz chciał zaproponować te zmiany czy że proponował je jeszcze w poprzedniej kadencji? Pytam, bo nie dosłyszałem.

(Senator Marian Poślednik: Proponowałem je, będąc pracownikiem stadniny. To było już dość dawno temu.)

Ja to tak odebrałem, jakby to było teraz i jakby nikt nie chciał tego wykonywać. Dobrze, że się zrozumieliśmy.

(Senator Marian Poślednik: Panie Przewodniczący, moja wypowiedź nie była wypowiedzią mającą charakter krytyki, tylko dociekania.)

Dobrze, dobrze. Dziękuję. Myślałem, że teraz tak się dzieje, że pan proponuje, a nikt nie chce tego realizować.

(Senator Marian Poślednik: Nie, nie.)

Dobrze.

Nie ma pana ministra Babalskiego, który odpowiada za KOWR. To on jest odpowiedzialny. Trudno mi powiedzieć, czy pan minister będzie…

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki:

Ja oczywiście nie chcę tutaj… Pan minister Babalski jest osobą prowadzącą tę sprawę, ale ja chciałbym powiedzieć tak: jak wiemy, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa od 1 września przejmuje zadania Agencji Nieruchomości Rolnych i część zadań Agencji Rynku Rolnego. Powstaje sytuacja, w której część zadań Agencji Rynku Rolnego przechodzi do agencji restrukturyzacji, a tutaj agencja rynku i Agencja Nieruchomości Rolnych tworzą nowe warunki na rzecz działania związanego z rolnictwem.

Jeśli chodzi o podstawowe zadania Agencji Nieruchomości Rolnych, to one zostają bez zmian. Tutaj nic się… Potwierdzamy, że instytucje budujemy spokojnie – ewolucyjnie, nie rewolucyjnie. My nie mamy zamiaru wyważać i wylewać. Trzeba zrobić tak, żeby było efektywniej. Gospodarkę ziemią trzeba prowadzić na tym poziomie, który jest, i utrzymać obecny trend. Po roku, półtora… Jest za wcześnie, żeby wprowadzać kolejne, dodatkowe założenia. To po pierwsze. Po drugie, jeśli chodzi o Agencję Nieruchomości Rolnych, to pamiętajmy, że są też tereny popegeerowskie, jest nadzór, jest dzierżawa i są jak gdyby trwałe realizacje postawionych zadań.

Mógłbym tu specyfikować. Jest bardzo precyzyjnie określone, co będzie robił KOWR. Myślę też, że innowacje to jest szerszy temat. Nie wiem… Nie będziemy się cofać i budować mleczarni czy rozwijać przetwórstwa. To jest sprawa do wewnętrznego uregulowania. To jest cały system. Ja nie chcę teraz iść w tym kierunku, ale powiem, że to wszystko ma być efektywniejsze i bardziej dostępne dla rolników. Wszyscy mają zauważyć, że zmiany służą przede wszystkim rolnikom i pozwalają trwale zadbać o ziemię dla tych, którzy chcą na niej uprawiać. To jest taka podstawowa informacja.

Jeśli chodzi o KOWR, to zakończone prace umożliwią… Ważne jest, żeby przy tej okazji powiedzieć, żeby od 1 września rolnicy nie czuli się zagubieni. Zasadniczo na tym pierwszym etapie nie będzie dużych różnic, ale trzeba się u siebie dowiedzieć, jak i gdzie – np. jeśli chodzi o materiał siewny – złożyć wniosek skierowany do biura powiatowego agencji restrukturyzacji, żeby dostać wsparcie. Ulotki są w ośrodkach doradztwa. Można też zadzwonić. Taka akcja jest nam potrzebna, aby okres przejściowy wiązał się z jak najmniejszą szkodą dla organizacji pracy rolników.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Uchwaliliśmy ustawę i dlatego wiemy o tym doskonale. To przecież senatorowie ją uchwalili. Wszystkie zadania związane z płatnościami są realizowane w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Myślę, że tutaj nie ma co zadawać pytań. Ale dla społeczeństwa informacja z ministerstwa jest potrzebna.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki:

Ja myślę, Panie Senatorze, że KOWR jest rozwojowy i stopniowo będą tu dołączane kolejne moduły, takie centra doradztwa i centra wsparcia dla rolnictwa w kolejnych latach. To wszystko potrzebuje pewnego tempa, dynamiki, ale też spokoju i wzajemnej współpracy.

Przewodniczący Jerzy Chróścikowski:

Ja myślę, że kiedy KOWR już ruszy, będziemy mieli okazję zaprosić tutaj jego nowe szefostwo. Po ruszeniu, na spokojnie, po przynajmniej dwóch, trzech miesiącach zaproszeni powiedzą nam, jak to wszystko funkcjonuje. Będzie okazja rozmawiać o tym na posiedzeniu komisji. W związku z tym pozwolę sobie zamknąć dyskusję.

Pani minister już tutaj czeka na rozpatrywanie następnego punktu, a sprawa jest pilna i istotna. Dotyczy walki z afrykańskim pomorem świń. Czeka nas za chwilę przyjęcie propozycji ustawy, którą za moment rozpatrzymy.

Nie ma więcej pytań.

Zamykam dyskusję.

Dziękuję pani prezes, dziękuję wszystkim osobom towarzyszącym pani prezes, jak również panu ministrowi.

Pan minister chce zostać czy już wychodzi?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Ryszard Zarudzki: Jeśli można, to chciałbym zostać.)

Dobrze, Panie Ministrze.

Bardzo dziękuję panu ministrowi i osobom mu towarzyszącym.

Zamykam siedemdziesiąte drugie posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

(Koniec posiedzenia o godzinie 18 minut 51)