Z prac komisji senackich

Komisje: Środowiska i Infrastruktury rozpatrzyły 2 ustawy i wniosły o ich przyjęcie bez poprawek.

Senatorowie nie zgłosili żadnych zastrzeżeń do ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza przez statki oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja, uchwalona przez Sejm z inicjatywy rządu, ma na celu wykonanie prawa UE. Dotyczy implementacji niektórych przepisów unijnych w sprawie planowania przestrzennego obszarów morskich, recyklingu statków, monitorowania, raportowania i weryfikacji emisji dwutlenku węgla z transportu morskiego oraz pobierania próbek i sprawozdawczości w zakresie zawartości siarki w paliwach żeglugowych. Przepisy noweli doprecyzowują kwestie związane z pobieraniem próbek paliwa z systemu obiegu paliwa, a także sankcje za naruszenia dyrektywy siarkowej. Ponadto regulują kwestie recyklingu statków, w tym obowiązek uzyskania zezwolenia od marszałka województwa w trybie decyzji administracyjnej. Istotną zmianą jest wprowadzenie nowych przepisów dotyczących konieczności weryfikowania masy brutto kontenerów ładowanych na statki. Mają one zlikwidować proceder zaniżania wagi kontenerów w dokumentach przewozowych, co było przyczyną groźnych katastrof morskich.

Podczas posiedzenia ustawę omówił wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski. Senatorowie zapoznali się także z opinią Biura LegislacyjnegoKancelarii Senatu, które nie zgłosiło uwag o charakterze legislacyjnym. Wniosek o przyjęcie rozpatrywanej nowelizacji bez poprawek zgłosił przewodniczący komisjisenator Stanisław Kogut. W wyniku głosowania połączone komisje przyjęły przedstawiony wniosek.

W drugim punkcie porządku dziennego połączone komisje przyjęły bez poprawek ustawę o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Ustawa, uchwalona przez Sejm z inicjatywy rządu, określa zasady przygotowania, realizacji i finansowania budowy nowej drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską poprzez wykonanie przekopu przez Mierzeję Wiślaną.Zakłada, że budowa nowego szlaku wodnego, finansowana ze środków państwa, ma się rozpocząć w 2018 r., a zakończyć w 2022 r. Jej koszt wyniesie ok. 880 mln zł. Według zaproponowanych rozwiązań, kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną będzie miał 1,3 km długości i 5 m głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich, tj. zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości 20 m.

Od lat samorządowcy z Warmii i Mazur, szczególnie władze Elbląga, zabiegają o przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego. Przeciwni są natomiast mieszkańcy Krynicy Morskiej, a także ekolodzy, którzy wskazują na potrzebę ochrony cennych siedlisk. Zalew Wiślany jest częścią Morza Bałtyckiego, a konkretnie Zatoki Gdańskiej. Od zatoki odcina go niemal zupełnie – oprócz połączeń poprzez Cieśninę Pilawską – Mierzeja Wiślana. Port Elbląg jest największym portem Zalewu Wiślanego i najbliższym unijnym portem, obsługującym przewozy do Kaliningradu i Bałtyjska. Leży 40 km od granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim, a jedyny bezpośredni dostęp do Morza Bałtyckiego możliwy jest przez Cieśninę Pilawską.

Podczas obrad ustawę omówił wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski. Informację uzupełnił, a także poinformował o przebiegu prac sejmowych poseł sprawozdawcaJerzy Wilk. Senatorowie zapoznali się także z opinią senackiego biura legislacyjnego, które nie zgłosiło uwag o charakterze legislacyjnym. W opinii wiceministra Grzegorza Witkowskiego kanał przez Mierzeję Wiślaną otworzy bardzo ważny obszar Polski północnowschodniej, a co za tym idzie ‒ pewnej części Europy, dla światowej żeglugi. Jak przekonywał wiceminister, jego budowa będzie historycznym wydarzeniem. Przypomniał, że na ten temat dyskutowano już od dziesięcioleci. Jego zdaniem projekt nie ma barw partyjnych, bo podziały „za” czy „przeciw” są w każdym środowisku, wiadomo jednak, że to ważna inwestycja. Wiceminister przypomniał, że obecnie Elbląg i znajdujący się w nim port nie mają dostępu do morza i to jedyny taki wypadek na świecie, kiedy port i terminal pasażerski także dla strefy Schengen nie ma dostępu do morza. Z mieszkańcami Krynicy Morskiej, którzy są przeciwni inwestycji będą prowadzone konsultacje. Jak zaznaczył wiceminister, budowie kanału będą także towarzyszyły inne inwestycje na Mierzei.

Poseł sprawozdawca Jerzy Wilk przekonywał, że inwestycja jest ogromnie oczekiwana przez cały region Warmii i Mazur, bez względu na podziały polityczne. Jak ocenił, może ona dać ogromny impuls do rozwoju gospodarczego regionu. W jego opinii dzięki budowie kanału skorzysta nie tylko Elbląg ale i gminy położone nad Zalewem Wiślanym – Suchacz, Tolkmicko, Frombork oraz na Mierzei Wiślanej – Stegna, Sztutowo i Krynica Morska. Według posła sprawozdawcy inwestycja zapewni także bezpieczeństwo. „W tej chwili jesteśmy uzależnieni od działań Rosjan, Cieśnina Pilawska jest jedynym przesmykiem, przez który można przepłynąć z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany, i od Rosjan zależy, czy niektóre statki wpłyną na zalew, czy nie. Tak jest np. z jednostkami straży granicznej. To jest absurd, że jako wolny kraj i członek Unii Europejskiej oraz NATO Polska musi pytać o zgodę inne państwo, czy polskie statki mogą wpłynąć na własne wody terytorialne” – podkreślił poseł Jerzy Wilk. Inwestycja skróci drogę wodną z portów trójmiejskich do Elbląga o 90 km. Będzie atrakcją turystyczną dla polskich turystów przyjeżdżających latem na Mierzeję, a także dla żeglarzy z Niemiec czy Skandynawii, którzy obecnie, aby wpłynąć na zalew, muszą posiadać rosyjską wizę.

Pozytywną opinię o inwestycji przedstawił senator Jerzy Wcisła, który wyraził jednak obawy dotyczące jej ekologicznego aspektu. „Obawiam się, by kanał żeglugowy nie stał się drugą Rospudą. Chcę także zapytać, dlaczego do budowy kanału potrzebne jest uchwalenie specustawy” – pytał senator Jerzy Wcisła. Odpowiadając, wiceminister Grzegorz Witkowski stwierdził, że nie ma zagrożenia zablokowania inwestycji ze względów ekologicznych. Przypomniał, że na mierzei nie ma unikatowych siedlisk, a te, które są, w ramach kompensacji będzie można odtworzyć. Jak zapewnił, specustawa nie jest po to, by ominąć polskie prawo, ale by skrócić czas podjęcia decyzji i odwołań.