W Senacie odbyło się posiedzenie seminaryjne „Prymas Stefan Wyszyński – wychowawca Narodu”, zorganizowane przez Komisję Edukacji, Nauki i Sportu oraz Parlamentarny Zespół Miłośników Historii, podczas którego przypomniano postać tego wielkiego kapłana, nazwanego przez św. Jana Pawła II Prymasem Tysiąclecia. Uczestnicy seminarium jako najważniejsze elementy jego nauki i posługi wskazywali m.in. bezwzględne zawierzenie Bogu i Maryi, umiłowanie narodu, szacunek do drugiego człowieka, kult ciężkiej pracy, pedagogikę wartości i skutecznego działania. Jak mówiono, nieugięta postawa prymasa, zgodność czynów ze słowami, bezwzględna wierność wyznawanym zasadom sprawiły, że w czasach komunizmu był dla większości Polaków jedyną legalną władzą, interreksem, podtrzymującym narodową ciągłość. Uczestnicy seminarium zastanawiali się, w jakim stopniu nauka głoszona przez prymasa Stefana Wyszyńskiego i jego godna postawa są aktualne we współczesnym świecie.
Jak mówił przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Historii senator Jan Żaryn, prymas w znakomity sposób odpowiadał na wyzwania trudnych czasów, w których przyszło mu żyć i przewodzić polskiemu Kościołowi. Rozumiał sens polskiej wspólnoty narodowej i widział miejsce wiary w niej, relacje między Kościołem a narodem i państwem. Bez jego nauki, tytanicznej pracy, a przede wszystkim ogromnej odwagi, a także zapoczątkowanej w 1957 r. wielkiej nowenny i obchodów millenijnych Polacy nie odrodziliby się jako naród, nie byłoby pokolenia „Solidarności”. Rozumiał to Jan Paweł II, który w swoim testamencie stwierdził, że prymas kard. Stefan Wyszyński przeszedł do historii jako Prymas Tysiąclecia, Wielki Prymas. „Byłem świadkiem Jego posłannictwa, Jego heroicznego zawierzenia. Jego zmagań i Jego zwycięstwa” – napisał Jan Paweł II.
Przewodniczący Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu senator Kazimierz Wiatr szczególną uwagę zwrócił na związki Stefana Wyszyńskiego z harcerstwem, płynącą z tego pedagogikę wartości i skutecznego działania. Jak mówił senator, u wychowawcy najważniejsze są zgodność czynów ze słowami, budowanie w sobie dobra, łączenie wrażliwości ze skutecznością działania. Szczególnie dzisiaj, w dobie rozwoju technologii, zachowanie człowieczeństwa i wrażliwości na los drugiego człowieka są tak ważne. Zdaniem senatora Kazimierza Wiatra heroizm prymasa Stefana Wyszyńskiego pokazuje, że można w trudnych warunkach przekraczać siebie, a do tego m.in. wychowuje harcerstwo.
Szacunek do człowieka, kult i etos pracy to jedne z najczęściej wskazywanych podczas seminarium wartości, wyznawanych i wcielanych konsekwentnie w życie przez Stefana Wyszyńskiego. O wychowaniu do szacunku dla człowieka mówiła Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego. „Jak i dlaczego – zdaniem prymasa Wyszyńskiego – należy porządnie pracować?” ‒ to temat wystąpienia dr. hab. Pawła Skibińskiego z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Podczas panelu poświęconego nauczaniu i postawie Stefana Wyszyńskiego w kontekście wychowania do patriotyzmu redaktor naczelny tygodnika „Idziemy” ks. Henryk Zieliński mówił, że etos pracy według prymasa polegał na tym, by wykonując ją, pamiętać o drugim człowieku i móc spojrzeć mu w oczy. Pracujesz bowiem dla niego i dla Boga. Jak mówił ks. Henryk Zieliński, ludzka praca była dla Stefana Wyszyńskiego naprawianiem świata po grzechu pierworodnym. Naród postrzegał jako dąb – wielkie drzewo, mocno wrośnięte w polską ziemię. Za ważny element naszej tożsamości narodowej prymas uważał maryjność. Wierny był także sienkiewiczowskiej tradycji, także w języku.
Zarówno ks. Henryk Zieliński, jak i senator Jan Żaryn wskazywali na różnice w postrzeganiu roli Kościoła i katolicyzmu przez prymasa Stefana Wyszyńskiego i część polskiej inteligencji, skupionej wokół środowisk związanych ze „Znakiem” czy warszawskim Klubem Inteligencji Katolickiej. Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Historii mówił w tym kontekście o pysze polskiego inteligenta, któremu wydawało się, że można iść na pewne kompromisy z władzą, że stać go na uporządkowanie świata bez Boga na wzór zachodniego inteligenta, wyrastającego z tradycji jakobińskiej. Senator przypomniał, że dzisiaj także potrzeba sprzeciwu wobec takiej postawy na miarę heroizmu Stefana Wyszyńskiego.